[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Bezbronni dorośli

W debacie nad wykorzystywaniem seksualnym czy przemocą duchową, psychiczną i właśnie seksualną w Polsce, i w polskim Kościele umyka nam kategoria „bezbronnych dorosłych”. Ich krzywda zaś woła o pomstę do nieba dokładnie tak samo, jak krzywda małoletnich.
depresja [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Bezbronni dorośli
depresja / Pixabay.com

Od kilku dni media, ale i sami dominikanie informują o sprawie z Wrocławia. Jej bohater (w zależności od tego, kto się wypowiada określany Pawłem lub Markiem) przez lata wykorzystywał seksualnie najpierw powierzone swojej opiece studentki, a później innej osoby. Za jedną sprawę, dawno temu częściowo go ukarano, ale później - na skutek wieloletnich zaniedbań, a także - co trzeba uczciwie przyznać za sprawą niezwykłej sprawności w manipulacji owego zakonnika pozostał on nie tylko w zakonie, ale i tak ustawił swoją (ograniczoną przez decyzje administracyjne) pozycję, która umożliwiała mu dalsze molestowanie i wykorzystywanie. I wreszcie na skutek wytrwałości ofiar sprawa wybuchła. Dominikanie przyznali się do zaniedbań, poprosili ofiary o to, by się zgłaszały i opowiedzieli o sprawie mediom, a konkretniej „Gazecie Wyborczej”.

Wywiad, jakiego udzielili prowincjał dominikanów o. Paweł Kozacki i o. Marcin Mogielski jest wstrząsający. Zakonnicy opowiadają o człowieku, który wykorzystywał kierownictwo duchowe, modlitwę do gwałtów, przemocy psychicznej i duchowej, do zniewalania kobiet i dziewcząt. To, wbrew temu co się niektórym wydaje, nie były romanse duchownego z dorosłymi kobietami, ale pełny zestaw psychomanipulacji, sekciarskich zagrywek, przemoc owego uzależnienia (to z perspektywy świeckiej) i demonicznych rozgrywek (to z perspektywy duchowej). Oszczędzę czytelnikom szczegółów (a znam je nie tylko z lektury „Gazety Wyborczej” i zapewniam, że nawet ona potraktowała sprawę dość ostrożnie). A potem jest historia odbijanie się od ściany ofiar. Nieżyjący już, i w wielu kwestiach założony, ojciec Maciej Zięba traktował sprawcę jak swojego pupila, nie dowierzał w jego winę, a ofiary traktował, najdelikatniej rzecz ujmując z buta. „Kilka osób pojechało do niego (Macieja Zięby) do Warszawy. Prowincjał wyszedł do furty i po trzech minutach odesłał z powrotem. Ofiary usłyszały: „Jesteście dorosłe, wiedziałyście, co robicie. A gdyby przyszedł wam do głowy pomysł, żeby udać się z tym do prawników lub gazet, to jestem przygotowany. Do widzenia” - opisują spotkanie z ofiarami sami dominikanie. I niestety trzeba mieć świadomość, że tak samo traktowano inne ofiary w diecezjach, zakonach, a niekiedy także w sądach. Ofiary zarówno nieletnie, jak i pełnoletnie, a zmanipulowane, oszukane i duchowo zwiedzione. Ich interes, ich dobro, ich prawa, sprawiedliwość wobec nich, a nawet obrona kolejnych ofiar nie miały znaczenia. Liczył się interes instytucji, a niekiedy sprawcy.

Zapewne nie do końca rozumiano też mechanizm zwiedzenia duchowego, wykorzystania retoryki religijnej i charyzmatycznej do ordynarnej przemocy, nie zdawano sobie sprawy, że pod płaszczykiem charyzmatycznych kaznodziejów, niesamowitych kierowników duchowych, przywódców kryli się seksualni predatorzy. A gdy pojawiały się zarzuty uważano, że to atak na świętego, charyzmatycznego kapłana lub winę zrzucano na ofiary. Tak było i we Francji z historiami Thomasa Philippe’a czy Marie-Dominique Philippe’a (ciekawe, że wspomniany zakonnik pisał doktora właśnie z niego) czy Jeana Vaniera, i w wielu innych miejscach. 


Takich historii, jak ta z Wrocławia (a później z innych miejsc) jest w Polsce więcej. I więcej jest ofiar. Wiele z nich wstydzi się, inne boją się mówić, jeszcze inne winią siebie. Ich dramat, tragedia nie są wciąż zrozumiane. Nie mamy - jako Kościół i jako społeczeństwa - świadomości, jak intymną władzę ma kierownik duchowy, jak łatwo gorąca wiara i charyzmatyczne zdolności, gdy lider jest niedojrzały mogą przemienić się w mechanizm tworzenia sekty, jak wreszcie delikatną sprawą jest relacja duchowa, i jak łatwa do zmanipulowania. Nie mamy świadomości, że o dobrowolności w takich relacjach nie ma mowy, że do zaspokajania popędów, a niekiedy psychopatycznych pragnień wykorzystywana jest religijność i wiara. Uświadomienie sobie tego dopiero przed nami. 

Trzeba jednak pamiętać, że Kościół - także ustami papieża Franciszka - tego rodzaju sprawy traktuje z równą powagą, jak te dotyczące nieletnich. Wykorzystanie bezbronnych dorosłych jest przestępstwem, jest niekiedy zbrodnią, jest wreszcie niezwykłą raną zadaną zarówno ofiarom, jak i Kościołowi. W tej sprawie, tak jak w przypadku wykorzystania nieletnich, nie może być lekceważenia, ignorowania, pomijania milczeniem. O tym trzeba mówić, nie tylko po to, by ukarać sprawców, ale także by wyeliminować schematy, problemy i zwyczaje, które ułatwiają predatorom działanie.
/k


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Bezbronni dorośli

W debacie nad wykorzystywaniem seksualnym czy przemocą duchową, psychiczną i właśnie seksualną w Polsce, i w polskim Kościele umyka nam kategoria „bezbronnych dorosłych”. Ich krzywda zaś woła o pomstę do nieba dokładnie tak samo, jak krzywda małoletnich.
depresja [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Bezbronni dorośli
depresja / Pixabay.com

Od kilku dni media, ale i sami dominikanie informują o sprawie z Wrocławia. Jej bohater (w zależności od tego, kto się wypowiada określany Pawłem lub Markiem) przez lata wykorzystywał seksualnie najpierw powierzone swojej opiece studentki, a później innej osoby. Za jedną sprawę, dawno temu częściowo go ukarano, ale później - na skutek wieloletnich zaniedbań, a także - co trzeba uczciwie przyznać za sprawą niezwykłej sprawności w manipulacji owego zakonnika pozostał on nie tylko w zakonie, ale i tak ustawił swoją (ograniczoną przez decyzje administracyjne) pozycję, która umożliwiała mu dalsze molestowanie i wykorzystywanie. I wreszcie na skutek wytrwałości ofiar sprawa wybuchła. Dominikanie przyznali się do zaniedbań, poprosili ofiary o to, by się zgłaszały i opowiedzieli o sprawie mediom, a konkretniej „Gazecie Wyborczej”.

Wywiad, jakiego udzielili prowincjał dominikanów o. Paweł Kozacki i o. Marcin Mogielski jest wstrząsający. Zakonnicy opowiadają o człowieku, który wykorzystywał kierownictwo duchowe, modlitwę do gwałtów, przemocy psychicznej i duchowej, do zniewalania kobiet i dziewcząt. To, wbrew temu co się niektórym wydaje, nie były romanse duchownego z dorosłymi kobietami, ale pełny zestaw psychomanipulacji, sekciarskich zagrywek, przemoc owego uzależnienia (to z perspektywy świeckiej) i demonicznych rozgrywek (to z perspektywy duchowej). Oszczędzę czytelnikom szczegółów (a znam je nie tylko z lektury „Gazety Wyborczej” i zapewniam, że nawet ona potraktowała sprawę dość ostrożnie). A potem jest historia odbijanie się od ściany ofiar. Nieżyjący już, i w wielu kwestiach założony, ojciec Maciej Zięba traktował sprawcę jak swojego pupila, nie dowierzał w jego winę, a ofiary traktował, najdelikatniej rzecz ujmując z buta. „Kilka osób pojechało do niego (Macieja Zięby) do Warszawy. Prowincjał wyszedł do furty i po trzech minutach odesłał z powrotem. Ofiary usłyszały: „Jesteście dorosłe, wiedziałyście, co robicie. A gdyby przyszedł wam do głowy pomysł, żeby udać się z tym do prawników lub gazet, to jestem przygotowany. Do widzenia” - opisują spotkanie z ofiarami sami dominikanie. I niestety trzeba mieć świadomość, że tak samo traktowano inne ofiary w diecezjach, zakonach, a niekiedy także w sądach. Ofiary zarówno nieletnie, jak i pełnoletnie, a zmanipulowane, oszukane i duchowo zwiedzione. Ich interes, ich dobro, ich prawa, sprawiedliwość wobec nich, a nawet obrona kolejnych ofiar nie miały znaczenia. Liczył się interes instytucji, a niekiedy sprawcy.

Zapewne nie do końca rozumiano też mechanizm zwiedzenia duchowego, wykorzystania retoryki religijnej i charyzmatycznej do ordynarnej przemocy, nie zdawano sobie sprawy, że pod płaszczykiem charyzmatycznych kaznodziejów, niesamowitych kierowników duchowych, przywódców kryli się seksualni predatorzy. A gdy pojawiały się zarzuty uważano, że to atak na świętego, charyzmatycznego kapłana lub winę zrzucano na ofiary. Tak było i we Francji z historiami Thomasa Philippe’a czy Marie-Dominique Philippe’a (ciekawe, że wspomniany zakonnik pisał doktora właśnie z niego) czy Jeana Vaniera, i w wielu innych miejscach. 


Takich historii, jak ta z Wrocławia (a później z innych miejsc) jest w Polsce więcej. I więcej jest ofiar. Wiele z nich wstydzi się, inne boją się mówić, jeszcze inne winią siebie. Ich dramat, tragedia nie są wciąż zrozumiane. Nie mamy - jako Kościół i jako społeczeństwa - świadomości, jak intymną władzę ma kierownik duchowy, jak łatwo gorąca wiara i charyzmatyczne zdolności, gdy lider jest niedojrzały mogą przemienić się w mechanizm tworzenia sekty, jak wreszcie delikatną sprawą jest relacja duchowa, i jak łatwa do zmanipulowania. Nie mamy świadomości, że o dobrowolności w takich relacjach nie ma mowy, że do zaspokajania popędów, a niekiedy psychopatycznych pragnień wykorzystywana jest religijność i wiara. Uświadomienie sobie tego dopiero przed nami. 

Trzeba jednak pamiętać, że Kościół - także ustami papieża Franciszka - tego rodzaju sprawy traktuje z równą powagą, jak te dotyczące nieletnich. Wykorzystanie bezbronnych dorosłych jest przestępstwem, jest niekiedy zbrodnią, jest wreszcie niezwykłą raną zadaną zarówno ofiarom, jak i Kościołowi. W tej sprawie, tak jak w przypadku wykorzystania nieletnich, nie może być lekceważenia, ignorowania, pomijania milczeniem. O tym trzeba mówić, nie tylko po to, by ukarać sprawców, ale także by wyeliminować schematy, problemy i zwyczaje, które ułatwiają predatorom działanie.
/k



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe