Pandemia przybiera na sile, a tymczasem lekarze rezydenci... zaczynają tygodniowy protest

Decyzja w sprawie przełożenia egzaminów specjalizacyjnych dla lekarzy na jesień przelała czarę goryczy - powiedział PAP przewodniczący Porozumienia Rezydentów Piotr Pisula, mówiąc o jednej z przyczyn poniedziałkowego protestu.
/ pixabay.com

Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, że przestawiło kompromisową propozycję.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz odpowiedział rezydentom, że "jeśli powodem protestu jest organizacja egzaminów PES, to problem został rozwiązany, bo będzie dobrowolność przystąpienia do egzaminu specjalizacyjnego w sesji wiosennej".

Przypomniał, że osoby, które – z jakichkolwiek przyczyn – nie przystąpią do państwowego egzaminu specjalizacyjnego dla lekarzy w sesji wiosennej – będą mogły złożyć go w sesji jesiennej, bez dodatkowych kosztów.

"Terminy egzaminów pierwotnie wyznaczone na sesję wiosenną pozostają aktualne" – dodał.

Resort zdrowia we wtorek poinformował, że wiosenne egzaminy pisemne i ustne dla lekarzy rezydentów ze względu na trwającą epidemię zostaną przesunięte o dwa miesiące, gdy nie rozpoczęły się do 19 marca włącznie.

Dzień później ministerstwo złagodziło decyzję i pozwoliło, aby młodzi lekarze, jeśli wybiorą taką opcję, przystąpili do egzaminów jesienią zamiast wiosną, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Jednocześnie terminy egzaminów pierwotnie wyznaczone na sesję wiosenną pozostawiło bez zmian. Dopuściło też możliwość zdalnego zdawania egzaminów ustnych w uzasadnionych przypadkach, na przykład przez kobiety w ciąży.

Rzecznik resortu, tłumacząc powody tej decyzji, powiedział, że wzięto pod uwagę stanowiska wielu konsultantów krajowych na temat możliwości przeprowadzenia PES w warunkach zapewniających bezpieczeństwo osobom uczestniczącym w obu formach egzaminu, wysoki stopień zaszczepienia lekarzy i lekarzy dentystów i brak prawnej możliwości odstąpienia od przeprowadzenia egzaminu w jednej z form.

"Pierwsza propozycja, czyli przełożenie egzaminu PES na maj, było pewnym kompromisem po oczekiwaniach formułowanych przez lekarzy, którzy kończą specjalizację. Jednak, jak widzimy, kompromis nie usatysfakcjonował młodych lekarzy, więc proponujemy nowy. Biorąc pod uwagę fakt, że zgodnie z prawem egzaminu odwołać nie możemy, dajemy dobrowolność jego zdawania w sesji wiosennej, z możliwością jego złożenia na jesieni. Liczymy, że to usatysfakcjonuje medyków kończących specjalizację" – powiedział Andrusiewicz.

Złagodzenie stanowiska resortu w sprawie egzaminów, czyli zdawanie ich w sesji jesiennej, a nie wiosennej – nie zadowoliła lekarzy. Domagają się oni odwołania egzaminów. Twierdzą, że w tak wyjątkowej sytuacji zamiast je zdawać, poświęcać czas i wysiłek na przygotowanie do nich, powinni być przy łóżkach pacjentów, tym bardziej że mają już 5-6-letnie praktyczne doświadczenie w ich leczeniu, a rąk do pracy brakuje.

Dlatego też – jak zaznaczył w rozmowie z PAP przewodniczący Porozumienia Rezydentów – taka decyzja resortu przelała czarę goryczy. Zaznaczył jednak, że chodzi również o przemęczenie lekarzy, warunki finansowe i o nieprzygotowanie systemu do kolejnej fali epidemii.

"Punktem zapalnym była decyzja o odłożeniu egzaminów specjalizacyjnych. To była taka kropla, która przelała czarę goryczy. Powiedzmy szczerze, że to nie jest tak, że chodzi jedynie o ten egzamin. Za nami rok epidemii i pewnie kolejny taki sam przed nami. Widzimy trzecią falę i po raz trzeci też okazuje się, że nie jesteśmy do niej przygotowani. Znowu wszystko odbywa się na wariackich papierach. Znowu gasimy pożar" – stwierdził Pisula, zapytany o przyczyny zapowiadanego na poniedziałek protestu.

Zaznaczył, że w sytuacji przeciążenia medyków wystarczy tylko coś tak symbolicznego, jak "akt braku szacunku ze strony pana ministra dla personelu medycznego".

Rzecznik MZ podkreślił, że ważne jest, by "dziś w dobie epidemii rozmawiać ze sobą i odejść od emocji".

"Jak widać po naszej nowej propozycji, my jesteśmy na kompromis i rzeczową dyskusję zawsze otwarci. Wspólnie skupmy się na walce z epidemią" – podsumował rzecznik MZ.


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

Pandemia przybiera na sile, a tymczasem lekarze rezydenci... zaczynają tygodniowy protest

Decyzja w sprawie przełożenia egzaminów specjalizacyjnych dla lekarzy na jesień przelała czarę goryczy - powiedział PAP przewodniczący Porozumienia Rezydentów Piotr Pisula, mówiąc o jednej z przyczyn poniedziałkowego protestu.
/ pixabay.com

Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, że przestawiło kompromisową propozycję.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz odpowiedział rezydentom, że "jeśli powodem protestu jest organizacja egzaminów PES, to problem został rozwiązany, bo będzie dobrowolność przystąpienia do egzaminu specjalizacyjnego w sesji wiosennej".

Przypomniał, że osoby, które – z jakichkolwiek przyczyn – nie przystąpią do państwowego egzaminu specjalizacyjnego dla lekarzy w sesji wiosennej – będą mogły złożyć go w sesji jesiennej, bez dodatkowych kosztów.

"Terminy egzaminów pierwotnie wyznaczone na sesję wiosenną pozostają aktualne" – dodał.

Resort zdrowia we wtorek poinformował, że wiosenne egzaminy pisemne i ustne dla lekarzy rezydentów ze względu na trwającą epidemię zostaną przesunięte o dwa miesiące, gdy nie rozpoczęły się do 19 marca włącznie.

Dzień później ministerstwo złagodziło decyzję i pozwoliło, aby młodzi lekarze, jeśli wybiorą taką opcję, przystąpili do egzaminów jesienią zamiast wiosną, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Jednocześnie terminy egzaminów pierwotnie wyznaczone na sesję wiosenną pozostawiło bez zmian. Dopuściło też możliwość zdalnego zdawania egzaminów ustnych w uzasadnionych przypadkach, na przykład przez kobiety w ciąży.

Rzecznik resortu, tłumacząc powody tej decyzji, powiedział, że wzięto pod uwagę stanowiska wielu konsultantów krajowych na temat możliwości przeprowadzenia PES w warunkach zapewniających bezpieczeństwo osobom uczestniczącym w obu formach egzaminu, wysoki stopień zaszczepienia lekarzy i lekarzy dentystów i brak prawnej możliwości odstąpienia od przeprowadzenia egzaminu w jednej z form.

"Pierwsza propozycja, czyli przełożenie egzaminu PES na maj, było pewnym kompromisem po oczekiwaniach formułowanych przez lekarzy, którzy kończą specjalizację. Jednak, jak widzimy, kompromis nie usatysfakcjonował młodych lekarzy, więc proponujemy nowy. Biorąc pod uwagę fakt, że zgodnie z prawem egzaminu odwołać nie możemy, dajemy dobrowolność jego zdawania w sesji wiosennej, z możliwością jego złożenia na jesieni. Liczymy, że to usatysfakcjonuje medyków kończących specjalizację" – powiedział Andrusiewicz.

Złagodzenie stanowiska resortu w sprawie egzaminów, czyli zdawanie ich w sesji jesiennej, a nie wiosennej – nie zadowoliła lekarzy. Domagają się oni odwołania egzaminów. Twierdzą, że w tak wyjątkowej sytuacji zamiast je zdawać, poświęcać czas i wysiłek na przygotowanie do nich, powinni być przy łóżkach pacjentów, tym bardziej że mają już 5-6-letnie praktyczne doświadczenie w ich leczeniu, a rąk do pracy brakuje.

Dlatego też – jak zaznaczył w rozmowie z PAP przewodniczący Porozumienia Rezydentów – taka decyzja resortu przelała czarę goryczy. Zaznaczył jednak, że chodzi również o przemęczenie lekarzy, warunki finansowe i o nieprzygotowanie systemu do kolejnej fali epidemii.

"Punktem zapalnym była decyzja o odłożeniu egzaminów specjalizacyjnych. To była taka kropla, która przelała czarę goryczy. Powiedzmy szczerze, że to nie jest tak, że chodzi jedynie o ten egzamin. Za nami rok epidemii i pewnie kolejny taki sam przed nami. Widzimy trzecią falę i po raz trzeci też okazuje się, że nie jesteśmy do niej przygotowani. Znowu wszystko odbywa się na wariackich papierach. Znowu gasimy pożar" – stwierdził Pisula, zapytany o przyczyny zapowiadanego na poniedziałek protestu.

Zaznaczył, że w sytuacji przeciążenia medyków wystarczy tylko coś tak symbolicznego, jak "akt braku szacunku ze strony pana ministra dla personelu medycznego".

Rzecznik MZ podkreślił, że ważne jest, by "dziś w dobie epidemii rozmawiać ze sobą i odejść od emocji".

"Jak widać po naszej nowej propozycji, my jesteśmy na kompromis i rzeczową dyskusję zawsze otwarci. Wspólnie skupmy się na walce z epidemią" – podsumował rzecznik MZ.



 

Polecane