Słowacja będzie miała nowego premiera. Członka wspólnoty chrześcijańskiej przy katedrze św. Marcina

Matovicz uznał, że rozwiązaniem trwającego od blisko miesiąca kryzysu rządowego będzie jego rezygnacja i że obejmie resort, który opuści Heger. W późniejszych oświadczeniach partie współtworzące dotychczasową koalicję zaakceptowały decyzję największego ugrupowania w gabinecie Zwyczajni Ludzie i Nadzwyczajne Osobistości (OLaNO) Matovicza.
Kluczową była akceptacja warunków ze strony partii Wolność i Solidarność (SaS), której lider Richard Sulik w kończącym się tygodniu zawiesił udział swojej formacji w koalicji, a wszyscy jej ministrowie (spraw zagranicznych, szkolnictwa i gospodarki) wycofali się z gabinetu. Sulik zapowiedział, że wszyscy są gotowi pozostać na stanowiskach. Podczas wieczornej konferencji prasowej nie zabrakło pojednawczego kroku wobec partnera, którego Sulik dotąd ostro krytykował. W odpowiedzi na gest wielkanocnego przebaczenia ze strony Matovicza postanowił zaprosić go na obiad lub kolację.
Eduard Heger powiedział, że w poniedziałek chce spotkać się z prezydent Czaputovą i przedstawić jej koalicyjne ustalenia. Po oczekiwanej pozytywnej decyzji głowy państwa, desygnowany premier musi uzyskać wotum zaufania w parlamencie. Później musi przedłożyć posłom deklarację programową gabinetu. Koalicja czterech ugrupowań, które przed rokiem utworzyły rząd Igora Matovicza, ma w parlamencie większość konstytucyjną.
Przyszły premier jest działaczem religijnym, członkiem charyzmatycznej wspólnoty chrześcijańskiej Martindom przy katedrze św. Marcina w Bratysławie
PAP/ cyk