Scheuring-Wielgus odpowiada na krytykę Giertycha. „To on wprowadził do Sejmu faszystów”

We wtorek doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami klubu Lewicy na temat Krajowego Planu Odbudowy. Lewica wcześniej przedstawiła swoje propozycje do KPO, od których przyjęcia uzależnia poparcie dla ratyfikacji decyzji o zasobach własnych.
Ostatecznie rząd zdecydował się wprowadzić postulaty Lewicy do KPO - w tym dodatkowe środki na wsparcie szpitali powiatowych, budowę 75 tys. mieszkań komunalnych i przeznaczenie 30 proc. środków dla samorządów.
Udział posłów Lewicy w obradach z politykami Prawa i Sprawiedliwości został ostro skrytykowany przez Platformę Obywatelską oraz przychylne jej media. Do krytyki włączył się także mecenas Roman Giertych, który w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski stwierdził, że postępowanie posłów Lewicy musiało być dla jej wyborców szokiem.
– Bo jeszcze parę miesięcy temu posłowie Lewicy na ulicach polskich miast krzyczeli do Mateusza Morawieckiego, że będzie siedział, a dzisiaj zapraszają go, aby usiadł przy suto zastawionym stole w klubie parlamentarnym Lewicy – uważa Giertych.
Scheuring-Wielgus odpowiada
Do słów Giertycha w programie „Tłit” Wirtualnej Polski odniosła się posłanka Lewicy Scheuring-Wielgus, która powiedziała, że współczuje politykom Platformy Obywatelskiej, że jednych z ich autorytetów jest Roman Giertych.
– Przypomnę, że to on wprowadził do Sejmu faszystów, osoby, które są fundamentalistami religijnymi. To Roman Giertych walczył z Gombrowiczem. Dla mnie to nie jest żaden autorytet. Dla mnie autorytetem są Polki i Polacy, którzy mówią wprost: zróbcie wszystko, aby pieniądze z Unii wpłynęły jak najszybciej do Polski – powiedziała posłanka.