„New York Post”: Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię w szkołach, ale boją się sprzeciwić lewicowym radykałom

Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię nauczaną w szkołach, ale nie okazują sprzeciwu publicznie w obawie o utratę elitarnego statusu – pisze publicysta "New York Post" Sohrab Ahmari. Publicysta wzywa do poświęceń i brania przykładu z polskiego świętego Maksymiliana Kolbego, zamordowanego przez Niemców w obozie koncentracyjnym Auschwitz Birkenau.
 „New York Post”: Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię w szkołach, ale boją się sprzeciwić lewicowym radykałom
/ fot. Pixabay



Ahmari, twierdzi że liberalni rodzice z Manhattanu masowo skarżą się mu - jako jedynemu otwartemu konserwatyście - na treści, jakie przekazywane są w szkołach ich dzieciom. Chodzi o to, co autor nazywa "woke-izmem", (od ang. "woke" - "przebudzony"), tj. perspektywy patrzenia na świat przez pryzmat społecznych i rasowych nierówności.

"Oni nie chcą, by dzieciom mówiono, że noszą ze sobą niezmytą plamę rasowego grzechu. I naprawdę chcieliby, by ich dzieci zgłębiały prawdziwą wiedzę, zamiast być uczone nieustannej medytacji na tematy swojej rasy, płci i seksualności" - pisze publicysta gazety.

Jak dodaje, rodzice ci mimo to godzą się na "rządy" lewicowej ideologii, by nie narażać się i móc "przekazać potomkom swój elitarny status".

"Jeśli historia XX-wiecznego totalitaryzmu powinna nas czegoś nauczyć, to tego, że radykałowie mogą wziąć górę nad takimi ludźmi, wykorzystując ich chęć życiowego awansu" - uważa komentator, dodając że wzorem oporu wobec "dzisiejszych totalitarystów" jest polski święty Maksymilian Kolbe, imieniem którego Ahmari nazwał swojego syna.

Według publicysty, poświęcenie franciszkanina własnego życia na rzecz innego więźnia niemieckiego obozu Auschwitz było "osiągnięciem szczytu ludzkiej wolności", choć rozumianej zupełnie inaczej niż współcześnie. Przekonuje, że choć dziś wolność rozumiana jest przez liberałów jako wolność wyboru, w tradycji katolickiej chodzi o "wolność do wybierania dobra".

Jak twierdzi autor, jeśli współcześni liberałowie wyznający zasadę "żyj i pozwól żyć" nie sięgną do tradycji i "głębszych korzeni", radykałowie wygrają, bo mają oni wizję, dla której są gotowi do poświęceń.

Według autora, w koncepcji Kolbego, wolność oznaczała przede wszystkim samodyscyplinę, podczas gdy "my szukamy samozadowolenia i +dobrobytu+, definiowanego zwykle w utylitarnych, materialnych kategoriach".

"W praktyce, nasza wersja wolności pozostawia nowoczesnych ludzi skonfundowanych - każde pokolenie musi ponownie wymyślić moralność - i chwiejących się wobec ideologicznych wiatrów" - twierdzi Ahmari.

Jak dodaje, polski święty pokazał że osoba, która posiada kręgosłup moralny, wie skąd pochodzi i dokąd zmierza nie ugnie się łatwo i jest zdolna do poświęceń, "nawet do śmierci".

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgłosił się, by dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka. Gajowniczek zaczął jednak rozpaczać. „Jak mi żal mojej żony i dzieci, które osierocę" – miał powiedzieć. Usłyszał to ojciec Maksymilian i wystąpił przed szereg, przed komendantem obozu Fritzschem.

"Czego chce ta polska świnia?" – zapytał wówczas Niemiec. "Jestem polskim księdzem katolickim, jestem stary, chcę umrzeć za tego, który ma żonę i dzieci" – odpowiedział franciszkanin, wskazując na Franciszka Gajowniczka. Esesman zgodził się. Ojciec rodziny wrócił do szeregu, a jego miejsce zajął franciszkanin.

Ostatecznie św. Maksymilian Kolbe zmarł w bunkrze głodowym 14 sierpnia 1941 r. Został dobity przez niemieckiego więźnia-kryminalistę Hansa Bocka, który wstrzyknął mu zabójczy fenol.

Kilka tygodni przed śmiercią Maksymilian powiedział do współwięźnia Józefa Stemlera: "Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość".


 

POLECANE
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data

Donald Trump chce zorganizować trójstronny szczyt z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim już w najbliższy piątek 22 sierpnia – informuje serwis Axios.

Spotkanie Tuska z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami z ostatniej chwili
"Spotkanie Tuska z "zaprzyjaźnionymi dziennikarzami"

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski twierdzi, że odbyło się "spotkanie D. Tuska i kierownictwa rządu z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami".

Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino z ostatniej chwili
Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino

15 sierpnia pod Monte Cassino nie pojawił się żaden przedstawiciel polskich instytucji – relacjonuje Tomasz Łysiak w serwisie niezalezna.pl.

Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka z ostatniej chwili
Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka

Znaleziono zwłoki 20-latka, który w piątek wieczorem zaginął w okolicy Jeziora Białego w pow. gostynińskim w woj. mazowieckim. Ciało zostało wyciągnięte z wody – poinformowała w sobotę rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje z ostatniej chwili
Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje

Szefowa KRS twierdzi, że po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego kończą się spory o wyłączenia sędziów powołanych po 2018 r.

Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Sejmik Wielkopolski wybrał nowego skarbnika. Po 21 latach pracy Elżbieta Kuzdro-Lubińska odchodzi na emeryturę – informuje Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod roboczym tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski? z ostatniej chwili
Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski?

Prezydent USA Donald Trump stwierdził podczas rozmowy z europejskimi liderami, że można szybko osiągnąć pokój, jeśli Ukraina wycofa się z reszty obwodu donieckiego – donosi „New York Times”. W zamian Putin miał zaoferować rozejm, a Trump nie wykluczył gwarancji bezpieczeństwa z udziałem żołnierzy USA.

Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych Wiadomości
Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych

W sobotę, 16 sierpnia 2025 roku, około godziny 10:40, na ulicy Józefa Ignacego Kraszewskiego w Toruniu doszło do groźnego wypadku. Dwa tramwaje zderzyły się w rejonie przystanku Osiedle Młodych, powodując obrażenia u 14 pasażerów i poważne utrudnienia w ruchu miejskim.

Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż

Polacy widzą małe szanse, na utworzenie koalicji 13 grudnia po kolejnych wyborach parlamentarnych – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".

REKLAMA

„New York Post”: Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię w szkołach, ale boją się sprzeciwić lewicowym radykałom

Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię nauczaną w szkołach, ale nie okazują sprzeciwu publicznie w obawie o utratę elitarnego statusu – pisze publicysta "New York Post" Sohrab Ahmari. Publicysta wzywa do poświęceń i brania przykładu z polskiego świętego Maksymiliana Kolbego, zamordowanego przez Niemców w obozie koncentracyjnym Auschwitz Birkenau.
 „New York Post”: Liberalni rodzice żalą się na rasową ideologię w szkołach, ale boją się sprzeciwić lewicowym radykałom
/ fot. Pixabay



Ahmari, twierdzi że liberalni rodzice z Manhattanu masowo skarżą się mu - jako jedynemu otwartemu konserwatyście - na treści, jakie przekazywane są w szkołach ich dzieciom. Chodzi o to, co autor nazywa "woke-izmem", (od ang. "woke" - "przebudzony"), tj. perspektywy patrzenia na świat przez pryzmat społecznych i rasowych nierówności.

"Oni nie chcą, by dzieciom mówiono, że noszą ze sobą niezmytą plamę rasowego grzechu. I naprawdę chcieliby, by ich dzieci zgłębiały prawdziwą wiedzę, zamiast być uczone nieustannej medytacji na tematy swojej rasy, płci i seksualności" - pisze publicysta gazety.

Jak dodaje, rodzice ci mimo to godzą się na "rządy" lewicowej ideologii, by nie narażać się i móc "przekazać potomkom swój elitarny status".

"Jeśli historia XX-wiecznego totalitaryzmu powinna nas czegoś nauczyć, to tego, że radykałowie mogą wziąć górę nad takimi ludźmi, wykorzystując ich chęć życiowego awansu" - uważa komentator, dodając że wzorem oporu wobec "dzisiejszych totalitarystów" jest polski święty Maksymilian Kolbe, imieniem którego Ahmari nazwał swojego syna.

Według publicysty, poświęcenie franciszkanina własnego życia na rzecz innego więźnia niemieckiego obozu Auschwitz było "osiągnięciem szczytu ludzkiej wolności", choć rozumianej zupełnie inaczej niż współcześnie. Przekonuje, że choć dziś wolność rozumiana jest przez liberałów jako wolność wyboru, w tradycji katolickiej chodzi o "wolność do wybierania dobra".

Jak twierdzi autor, jeśli współcześni liberałowie wyznający zasadę "żyj i pozwól żyć" nie sięgną do tradycji i "głębszych korzeni", radykałowie wygrają, bo mają oni wizję, dla której są gotowi do poświęceń.

Według autora, w koncepcji Kolbego, wolność oznaczała przede wszystkim samodyscyplinę, podczas gdy "my szukamy samozadowolenia i +dobrobytu+, definiowanego zwykle w utylitarnych, materialnych kategoriach".

"W praktyce, nasza wersja wolności pozostawia nowoczesnych ludzi skonfundowanych - każde pokolenie musi ponownie wymyślić moralność - i chwiejących się wobec ideologicznych wiatrów" - twierdzi Ahmari.

Jak dodaje, polski święty pokazał że osoba, która posiada kręgosłup moralny, wie skąd pochodzi i dokąd zmierza nie ugnie się łatwo i jest zdolna do poświęceń, "nawet do śmierci".

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgłosił się, by dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka. Gajowniczek zaczął jednak rozpaczać. „Jak mi żal mojej żony i dzieci, które osierocę" – miał powiedzieć. Usłyszał to ojciec Maksymilian i wystąpił przed szereg, przed komendantem obozu Fritzschem.

"Czego chce ta polska świnia?" – zapytał wówczas Niemiec. "Jestem polskim księdzem katolickim, jestem stary, chcę umrzeć za tego, który ma żonę i dzieci" – odpowiedział franciszkanin, wskazując na Franciszka Gajowniczka. Esesman zgodził się. Ojciec rodziny wrócił do szeregu, a jego miejsce zajął franciszkanin.

Ostatecznie św. Maksymilian Kolbe zmarł w bunkrze głodowym 14 sierpnia 1941 r. Został dobity przez niemieckiego więźnia-kryminalistę Hansa Bocka, który wstrzyknął mu zabójczy fenol.

Kilka tygodni przed śmiercią Maksymilian powiedział do współwięźnia Józefa Stemlera: "Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość".



 

Polecane
Emerytury
Stażowe