Absurdalny wpis lewicowych aktywistek. "To nie jest dziecko, to jest..."
„Płód to nie dziecko. Osoba w ciąży to nie matka. Powtarzamy to regularnie i nie zamierzamy przestawać. Dlaczego? Bo język kształtuje nasze postrzeganie, a konsekwencją romantyzowania ciąży jest stygmatyzacja aborcji” – tłumaczą zbulwersowane feministki.
„Istnieje związek między tym, jak traktujemy w naszej kulturze zapłodnioną komórkę jajową, a tym, jak wygląda dziś prawo antyaborcyjne w Polsce. Personifikacja płodu może być czymś nieszkodliwym na poziomie jednostki, ale gdy staje się zbiorowym przeświadczeniem, dochodzi do nadużyć – podkreślają dalej aktywistki.
„Tak, słyszymy Was, drogie Osoby upierające się, że ciężarna ma prawo mówić >>moje dziecko<<, >>córeczka<< czy >>synek<< wskazując na swój powiększający się brzuch – i nie mamy wobec tego żadnych zastrzeżeń. Tak samo, jak nie mamy zastrzeżeń, gdy ktoś zwraca się do swojego partnera >>misiu<<, albo nazywa swoją partnerkę >>żabcią<<. Nie wyskakujemy też z lodówki osobom, które ciążę nazywają >>stanem błogosławionym<<” – czytamy we wpisie.
Dalej lewicowe aktywistki tłumaczą, że „mylenie >>dziecka<< z płodem nie jest ani logiczne, ani językowo użyteczne”, a „praktyka utożsamienia ciąży (czyli stanu fizjologicznego) z macierzyństwem (zjawisko społeczne) jest nie tylko oderwana od faktów, ale stanowi źródło niepotrzebnych napięć – tracą na tym zarówno osoby w chcianych, jak i niechcianych ciążach”.
Na końcu wpisu feministki tłumaczą powód opublikowania absurdalnego wpisu.
„W niedzielę polskie media podały, że na terenie oczyszczalni ścieków w Ząbkowicach Śląskich znaleziono martwy ludzki płód. Na miejsce przybył prokurator, lekarz i policjanci. Aspirantka Katarzyna Mazurek poinformowała, że trwają poszukiwania >>matki<<. Na miłość bogini – jakiej znowu matki? I w jakim celu? Poronienie nie jest w Polsce przestępstwem – bez względu na to czy nastąpiło naturalnie czy zostało wywołane farmakologicznie. Naprawdę nie żyjemy w Salwadorze, choć polska policja najwyraźniej wyemigrowała tam już mentalnie” – czytamy.