Węgry strzelają bramkę Niemcom na stadionie, który miał ich "zmiażdżyć tęczą"

Monachium "opowiada się za różnorodnością, tolerancją i prawdziwą równością w sporcie i całym społeczeństwie" - czytamy we wniosku, który formalnie zostanie rozstrzygnięty dopiero w środę w dniu meczu.
Mecz Niemiec z Węgrami zapowiedziano w mediach jako wojnę ideologiczną. Niemcy postanowili, że spotkanie w Monachium będzie symbolem walki o równość i tolerancję środowisk LGBT. Czyli osób, które na Węgrzech na zbyt wiele praw liczyć nie mogą i gdzie poziom tolerancji wobec osób homoseksualnych lub niebinarnych jest na jednym z najniższych miejsc w Europie. Władze Monachium życzyły sobie, żeby znak równości stadion w dzień meczu mienił się kolorami tęczy. UEFA nie wyraziła na to zgody
- podaje "Bild".
UEFA określa jednolity projekt stadionu. Powody są właściwe, żeby się z nim zgadać. Świata nie naprawimy zaświecając światła podczas jednego meczu
- powiedział w końcu rzecznik prasowy DFB (Deutscher Fußball-Bund - ogólnoniemiecki związek piłkarski - przyp. red.) Jens Grittner
W 12 minucie meczu bramkę Niemcom strzelił Adam Szalai. Bramkarz Niemiec Manuel Neuer gra z tęczową opaską na ramieniu.
Warto przypomnieć, że przed meczem Szwecja-Słowacja w Sankt Petersburgu ochrona nie wpuściła, o czym pisała Niezależna, polskiego dziennikarza, ponieważ jego naklejka na laptopie - Polska Walcząca - miała być zbyt "polityczna".
Ostatecznie Węgry zremisowały z Niemcami 2:2