Kanada: Trwa śledztwo ws. śmierci tysięcy dzieci. Odbędą się ekshumacje

Trwają śledztwa i poszukiwania dokumentów w sprawie odnalezionych grobów dzieci przy byłych przymusowych szkołach dla rdzennych mieszkańców Kanady. W ciągu minionych sześciu tygodni informowano o łącznie 1148 nieoznaczonych wcześniej miejscach pochówku przy trzech byłych przymusowych szkołach dla dzieci Indian, Inuitów i Metysów.
W Kanadzie w ostatnich tygodniach doszło do zniszczenia wielu kościołów, w reakcji na informacje o odnalezieniu ponad tysiąca grobów przy byłych przymusowych szkołach dla Indian. Kanada: Trwa śledztwo ws. śmierci tysięcy dzieci. Odbędą się ekshumacje
W Kanadzie w ostatnich tygodniach doszło do zniszczenia wielu kościołów, w reakcji na informacje o odnalezieniu ponad tysiąca grobów przy byłych przymusowych szkołach dla Indian. / PAP/EPA/Andre Pichette

Kanadyjska policja federalna wszczęła już dochodzenie w sprawie pierwszego z odnalezionych grobów, w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej (oceniono, że znajdują się w nim szczątki 215 osób). Jak sprecyzowała w oświadczeniu koroner Lisa Lapointe, jest to wczesna faza gromadzenia informacji, a nie początek ekshumacji.

Tych nie rozpoczęto także przy szkołach Marieval w Saskatchewan (prawdopodobnie znajdują się tam szczątki 761 osób) i St. Eugene w Cranbrook w Kolumbii Brytyjskiej (odkryto 182 nieoznakowane groby). Dlatego – jak zgodne są media – śledztwo będzie długie.

Skomplikowane śledztwo ws. śmierci dzieci

Sami Indianie zwracają uwagę, że do największych problemów należy brak dokumentów. Nieznana ich część, zawierająca dane z nazwiskami dzieci, daty i przyczyny śmierci uczniów, wciąż pozostaje w kościelnych archiwach.

Zapewnienie o otwarciu archiwów przekazała na początku czerwca br. archidiecezja Vancouver. Oblaci, którzy prowadzili 48 ze 139 przymusowych szkół i którym Indianie zarzucali utrudnianie dostępu do archiwów, zobowiązali się do przekazania wszystkich „historycznych dokumentów”, tłumacząc wcześniejsze problemy przepisami dotyczącymi danych osobowych.

Z kolei parlamentarzyści Nowej Partii Demokratycznej (NDP) Mumilaaq Quaqqaq i Charlie Angus zwrócili się do ministra sprawiedliwości Kanady Davida Lamettiego o wszczęcie dochodzenia w sprawie grobów przy szkołach. Jednak jak przypomniały media i prawnicy, możliwość wszczynania dochodzenia ma tylko policja.

Premier Justin Trudeau powtarza, że rząd będzie prowadził takie działania, jakich życzyć sobie będą rdzenni mieszkańcy. Stąd też wszystkie poszukiwania mają być prowadzone zgodnie z indiańskimi obyczajami, co ujęto w zaleceniach Komisji Prawdy i Pojednania, np. zalecenie 76 mówi o poszanowaniu „zasad uznawanych przez rdzennych mieszkańców” podczas dochodzenia na cmentarzach.

Przymusowe szkoły dla dzieci

Na terenie Kanady, przez 150 lat działało 139 przymusowych szkół dla rdzennych mieszkańców. Były finansowane z federalnego budżetu i ich celem – opracowanym przez rząd Kanady – było "ucywilizowanie" Indian, Inuitów i Metysów. Prowadzenie szkół rząd powierzył kościołom. Kościół katolicki prowadził 60 proc. ośrodków, a protestancki 40 proc. Ostatnie szkoły, przez które przeszło ok. 150 tys. dzieci, zamykano dopiero w latach 90. XX w.

Komisja Prawdy i Pojednania określiła w swoim raporcie z 2015 roku działalność szkół jako „kulturowe ludobójstwo”. Komisja dokumentowała przemoc wobec dzieci, a także odnotowała ok. 4100 zgonów, do których doszło w tych placówkach.

Dramatyczne wspomnienia byłych uczniów

Relacje dorosłych już uczniów tych ośrodków stanowią część raportu Komisji Prawdy i Pojednania.
Wspomnienia byłych podopiecznych zamieszcza m.in. kanadyjska stacja APTN (Aboriginal Peoples Television Network). Wśród najnowszych jest relacja, w której Louise Celesta opisuje prowadzoną przez Kościół anglikański szkołę, bicie kijem po głowie i pozbawianie kontaktu z rodziną. 

Z kolei Joanne Gottfriedson, która była uczennicą dziennego programu szkoły prowadzonej przez Kościół katolicki w Kamloops – dzieci mieszkające w bliskim sąsiedztwie szkół nie były zabierane do internatów - podkreśla, że „to, że na noc wracało się do domu, nie znaczyło, że było się bezpiecznym”. Jak opowiada kiedy miała siedem lat była molestowana przez księdza.

Z kolei Barb McNab-Larson, kiedy miała pięć lat, została zabrana z farmy dziadków, wrzucono ją do ciężarówki służącej do przewozu bydła, a po przywiezieniu do szkoły w Kamloops obcięto jej włosy i spryskano środkami dezynfekcyjnymi. Według relacji karane dzieci bito tak długo, aż zaczynały krzyczeć, żeby „wybić z nich Indianina”.
(PAP)


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

Kanada: Trwa śledztwo ws. śmierci tysięcy dzieci. Odbędą się ekshumacje

Trwają śledztwa i poszukiwania dokumentów w sprawie odnalezionych grobów dzieci przy byłych przymusowych szkołach dla rdzennych mieszkańców Kanady. W ciągu minionych sześciu tygodni informowano o łącznie 1148 nieoznaczonych wcześniej miejscach pochówku przy trzech byłych przymusowych szkołach dla dzieci Indian, Inuitów i Metysów.
W Kanadzie w ostatnich tygodniach doszło do zniszczenia wielu kościołów, w reakcji na informacje o odnalezieniu ponad tysiąca grobów przy byłych przymusowych szkołach dla Indian. Kanada: Trwa śledztwo ws. śmierci tysięcy dzieci. Odbędą się ekshumacje
W Kanadzie w ostatnich tygodniach doszło do zniszczenia wielu kościołów, w reakcji na informacje o odnalezieniu ponad tysiąca grobów przy byłych przymusowych szkołach dla Indian. / PAP/EPA/Andre Pichette

Kanadyjska policja federalna wszczęła już dochodzenie w sprawie pierwszego z odnalezionych grobów, w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej (oceniono, że znajdują się w nim szczątki 215 osób). Jak sprecyzowała w oświadczeniu koroner Lisa Lapointe, jest to wczesna faza gromadzenia informacji, a nie początek ekshumacji.

Tych nie rozpoczęto także przy szkołach Marieval w Saskatchewan (prawdopodobnie znajdują się tam szczątki 761 osób) i St. Eugene w Cranbrook w Kolumbii Brytyjskiej (odkryto 182 nieoznakowane groby). Dlatego – jak zgodne są media – śledztwo będzie długie.

Skomplikowane śledztwo ws. śmierci dzieci

Sami Indianie zwracają uwagę, że do największych problemów należy brak dokumentów. Nieznana ich część, zawierająca dane z nazwiskami dzieci, daty i przyczyny śmierci uczniów, wciąż pozostaje w kościelnych archiwach.

Zapewnienie o otwarciu archiwów przekazała na początku czerwca br. archidiecezja Vancouver. Oblaci, którzy prowadzili 48 ze 139 przymusowych szkół i którym Indianie zarzucali utrudnianie dostępu do archiwów, zobowiązali się do przekazania wszystkich „historycznych dokumentów”, tłumacząc wcześniejsze problemy przepisami dotyczącymi danych osobowych.

Z kolei parlamentarzyści Nowej Partii Demokratycznej (NDP) Mumilaaq Quaqqaq i Charlie Angus zwrócili się do ministra sprawiedliwości Kanady Davida Lamettiego o wszczęcie dochodzenia w sprawie grobów przy szkołach. Jednak jak przypomniały media i prawnicy, możliwość wszczynania dochodzenia ma tylko policja.

Premier Justin Trudeau powtarza, że rząd będzie prowadził takie działania, jakich życzyć sobie będą rdzenni mieszkańcy. Stąd też wszystkie poszukiwania mają być prowadzone zgodnie z indiańskimi obyczajami, co ujęto w zaleceniach Komisji Prawdy i Pojednania, np. zalecenie 76 mówi o poszanowaniu „zasad uznawanych przez rdzennych mieszkańców” podczas dochodzenia na cmentarzach.

Przymusowe szkoły dla dzieci

Na terenie Kanady, przez 150 lat działało 139 przymusowych szkół dla rdzennych mieszkańców. Były finansowane z federalnego budżetu i ich celem – opracowanym przez rząd Kanady – było "ucywilizowanie" Indian, Inuitów i Metysów. Prowadzenie szkół rząd powierzył kościołom. Kościół katolicki prowadził 60 proc. ośrodków, a protestancki 40 proc. Ostatnie szkoły, przez które przeszło ok. 150 tys. dzieci, zamykano dopiero w latach 90. XX w.

Komisja Prawdy i Pojednania określiła w swoim raporcie z 2015 roku działalność szkół jako „kulturowe ludobójstwo”. Komisja dokumentowała przemoc wobec dzieci, a także odnotowała ok. 4100 zgonów, do których doszło w tych placówkach.

Dramatyczne wspomnienia byłych uczniów

Relacje dorosłych już uczniów tych ośrodków stanowią część raportu Komisji Prawdy i Pojednania.
Wspomnienia byłych podopiecznych zamieszcza m.in. kanadyjska stacja APTN (Aboriginal Peoples Television Network). Wśród najnowszych jest relacja, w której Louise Celesta opisuje prowadzoną przez Kościół anglikański szkołę, bicie kijem po głowie i pozbawianie kontaktu z rodziną. 

Z kolei Joanne Gottfriedson, która była uczennicą dziennego programu szkoły prowadzonej przez Kościół katolicki w Kamloops – dzieci mieszkające w bliskim sąsiedztwie szkół nie były zabierane do internatów - podkreśla, że „to, że na noc wracało się do domu, nie znaczyło, że było się bezpiecznym”. Jak opowiada kiedy miała siedem lat była molestowana przez księdza.

Z kolei Barb McNab-Larson, kiedy miała pięć lat, została zabrana z farmy dziadków, wrzucono ją do ciężarówki służącej do przewozu bydła, a po przywiezieniu do szkoły w Kamloops obcięto jej włosy i spryskano środkami dezynfekcyjnymi. Według relacji karane dzieci bito tak długo, aż zaczynały krzyczeć, żeby „wybić z nich Indianina”.
(PAP)



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe