[Tylko u nas] Marcin Bąk: Infiltracja, działania rozproszone, prowokacje

Seria wydarzeń na granicy z Białorusią każe nam przypomnieć klasyka strategii z czasów wielkiego zamętu politycznego w Chinach, który zwykło się nazywać „Okresem Wiosen i Jesieni”. Chodzi rzecz jasna o Sun Tzu.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Infiltracja, działania rozproszone, prowokacje
/ Pixabay.com

Okres Wiosen i Jesieni to epoka chińskiej starożytności, gdy wykuwała się filozofia i kultura Państwa Środka. Wykuwała w ogniu nieustannych walk pomiędzy małymi królestwami i księstwami. Jedne z nich zdobywały przewagę nad innymi by chwilę później ulec przemocy połączonych sił wrogów. Postać Sun Tzu, generała i naczelnego stratega w państwie Wu, jest historyczna, choć bardzo trudno ustalić konkretne fakty z jego życia, łącznie z datami urodzin i śmierci. Dzieło swego życia, króciutki traktat „Sztuka Wojny” pozostawił władcom Wu, by skutecznie przeciwstawiali się agresywnym sąsiadom. Myśl Sun Tzu była później kontynuowana przez Sun Pi, przeniknęła całe Chiny i stała się jednym z klasycznych przewodników prowadzenia polityki. Sun Tzu uważał bowiem, podobnie jak działający dwadzieścia kilka wieków później Clausewitz, że polityka i wojna to w zasadzie jedno, zmieniają się tylko środki. Zasadniczą myślą chińskiego stratega było osiąganie celu jak najmniejszymi kosztami. Wojna, jak to się dzisiaj mówi, kinetyczna czyli prowadzona z pełnym zaangażowaniem sił militarnych jest bowiem bardzo kosztowna. Największe mistrzostwo upatrywał Sun Tzu w pokonaniu przeciwnika bez „wyciągania miecza”.  Aby to osiągnąć należało prowadzić cały czas działania prowadzące do zbierania informacji o przeciwniku, rozsiewania fałszywych informacji o siłach własnych i własnych zamiarach, wprowadzać w szeregach nieprzyjacielskiej armii chaos i zamieszanie, siać niezgodę wśród oficerów, popierać spiski skierowane przeciwko władcy, podważać zaufanie poddanych do rządu, dyskredytować religię. Wszystkie te działania miały być prowadzone nie w czasie wojny ale praktycznie cały czas, nawet wtedy gdy państwa łączy taktyczny sojusz.

Do prowadzenia tak szeroko zakrojonej akcji dywersyjnej potrzeba całej sieci szpiegów i agentów wpływu. Sun Tzu ubolewa w swojej pracy, że niemądrzy dowódcy skąpią złota na opłacanie szpiegów. To niemądra polityka, na szpiegów nigdy nie należy skąpić pieniędzy, poniesione koszta zwrócą się wielokrotnie!

„Mądrzy władzy i przebiegli dowódcy pokonują przeciwników i dokonują wybitnych czynów, ponieważ z wyprzedzeniem zdobywają wiedzę o wrogu.

Takiej wiedzy nie uzyskuje się od zjaw, ani duchów, ani na podstawie wniosków wypływających z różnych zjawisk, nie z obserwacji nieba, ale od ludzi, ponieważ jest to wiedza o rzeczywistej sytuacji nieprzyjaciela.”

(Tłumaczenie Dariusz Bakalarz. Wydawnictwo HELION)

Chiński generał wymienia pięć rodzajów szpiegów angażowanych przez mądrych przywódców. Na szczególną uwagę zasługuje kategoria szpiegów określanych jako „martwi”. Są to agenci, nie zajmujący się bezpośrednio zbieraniem informacji ale działaniami dezinformacyjnymi.  Rozgłaszają fałszywe pogłoski co do zamiarów państwa, jego faktycznej siły, podważają zaufanie do własnych przywódców, sieją zamęt i dezorientację.

Chiny starały się w czasie swej długiej historii rozwijać praktykę działania dywersyjnego na terytorium przeciwnika, w myśl zasad podanych przez Sun Tzu. Koncepcje te przejęli częściowo Mongołowie, którzy wtargnęli jak wicher do wschodniej Europy i ustanowili na dwa stulecia swoje panowanie nad ziemiami Rusi. Rosyjska doktryna prowadzenia działań dywersyjnych jest praktycznym rozwinięciem myśli Sun Tzu.

Co dzieje się na naszej wschodniej granicy? Zorganizowana przez Łukaszenkę prowokacja sama w sobie nie była by specjalnie groźna dla stabilności państwa, gdyby nie ogromna rzesza polityków opozycyjnych, publicystów, celebrytów, aktywistów, którzy prowadzą od kilkunastu dni działania z pogranicza klaunady i sabotażu. Sabotażem bowiem i działaniem wymierzonym wprost w obronność kraju jest rozbieranie jakichkolwiek instalacji na jego granicy.

Trudno powiedzieć, kto z działających na naszej wschodniej granicy, lub piszących bzdury w mediach jest tylko „użytecznym idiotą” a kto działa jako „martwy” szpieg, opisany dwadzieścia kilka wieków temu w niewielkim traktacie chińskiego generała. Jak się ta sytuacja rozwinie i co jeszcze usłyszymy od naszych rodzimych pięknoduchów – pokaże czas.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Infiltracja, działania rozproszone, prowokacje

Seria wydarzeń na granicy z Białorusią każe nam przypomnieć klasyka strategii z czasów wielkiego zamętu politycznego w Chinach, który zwykło się nazywać „Okresem Wiosen i Jesieni”. Chodzi rzecz jasna o Sun Tzu.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Infiltracja, działania rozproszone, prowokacje
/ Pixabay.com

Okres Wiosen i Jesieni to epoka chińskiej starożytności, gdy wykuwała się filozofia i kultura Państwa Środka. Wykuwała w ogniu nieustannych walk pomiędzy małymi królestwami i księstwami. Jedne z nich zdobywały przewagę nad innymi by chwilę później ulec przemocy połączonych sił wrogów. Postać Sun Tzu, generała i naczelnego stratega w państwie Wu, jest historyczna, choć bardzo trudno ustalić konkretne fakty z jego życia, łącznie z datami urodzin i śmierci. Dzieło swego życia, króciutki traktat „Sztuka Wojny” pozostawił władcom Wu, by skutecznie przeciwstawiali się agresywnym sąsiadom. Myśl Sun Tzu była później kontynuowana przez Sun Pi, przeniknęła całe Chiny i stała się jednym z klasycznych przewodników prowadzenia polityki. Sun Tzu uważał bowiem, podobnie jak działający dwadzieścia kilka wieków później Clausewitz, że polityka i wojna to w zasadzie jedno, zmieniają się tylko środki. Zasadniczą myślą chińskiego stratega było osiąganie celu jak najmniejszymi kosztami. Wojna, jak to się dzisiaj mówi, kinetyczna czyli prowadzona z pełnym zaangażowaniem sił militarnych jest bowiem bardzo kosztowna. Największe mistrzostwo upatrywał Sun Tzu w pokonaniu przeciwnika bez „wyciągania miecza”.  Aby to osiągnąć należało prowadzić cały czas działania prowadzące do zbierania informacji o przeciwniku, rozsiewania fałszywych informacji o siłach własnych i własnych zamiarach, wprowadzać w szeregach nieprzyjacielskiej armii chaos i zamieszanie, siać niezgodę wśród oficerów, popierać spiski skierowane przeciwko władcy, podważać zaufanie poddanych do rządu, dyskredytować religię. Wszystkie te działania miały być prowadzone nie w czasie wojny ale praktycznie cały czas, nawet wtedy gdy państwa łączy taktyczny sojusz.

Do prowadzenia tak szeroko zakrojonej akcji dywersyjnej potrzeba całej sieci szpiegów i agentów wpływu. Sun Tzu ubolewa w swojej pracy, że niemądrzy dowódcy skąpią złota na opłacanie szpiegów. To niemądra polityka, na szpiegów nigdy nie należy skąpić pieniędzy, poniesione koszta zwrócą się wielokrotnie!

„Mądrzy władzy i przebiegli dowódcy pokonują przeciwników i dokonują wybitnych czynów, ponieważ z wyprzedzeniem zdobywają wiedzę o wrogu.

Takiej wiedzy nie uzyskuje się od zjaw, ani duchów, ani na podstawie wniosków wypływających z różnych zjawisk, nie z obserwacji nieba, ale od ludzi, ponieważ jest to wiedza o rzeczywistej sytuacji nieprzyjaciela.”

(Tłumaczenie Dariusz Bakalarz. Wydawnictwo HELION)

Chiński generał wymienia pięć rodzajów szpiegów angażowanych przez mądrych przywódców. Na szczególną uwagę zasługuje kategoria szpiegów określanych jako „martwi”. Są to agenci, nie zajmujący się bezpośrednio zbieraniem informacji ale działaniami dezinformacyjnymi.  Rozgłaszają fałszywe pogłoski co do zamiarów państwa, jego faktycznej siły, podważają zaufanie do własnych przywódców, sieją zamęt i dezorientację.

Chiny starały się w czasie swej długiej historii rozwijać praktykę działania dywersyjnego na terytorium przeciwnika, w myśl zasad podanych przez Sun Tzu. Koncepcje te przejęli częściowo Mongołowie, którzy wtargnęli jak wicher do wschodniej Europy i ustanowili na dwa stulecia swoje panowanie nad ziemiami Rusi. Rosyjska doktryna prowadzenia działań dywersyjnych jest praktycznym rozwinięciem myśli Sun Tzu.

Co dzieje się na naszej wschodniej granicy? Zorganizowana przez Łukaszenkę prowokacja sama w sobie nie była by specjalnie groźna dla stabilności państwa, gdyby nie ogromna rzesza polityków opozycyjnych, publicystów, celebrytów, aktywistów, którzy prowadzą od kilkunastu dni działania z pogranicza klaunady i sabotażu. Sabotażem bowiem i działaniem wymierzonym wprost w obronność kraju jest rozbieranie jakichkolwiek instalacji na jego granicy.

Trudno powiedzieć, kto z działających na naszej wschodniej granicy, lub piszących bzdury w mediach jest tylko „użytecznym idiotą” a kto działa jako „martwy” szpieg, opisany dwadzieścia kilka wieków temu w niewielkim traktacie chińskiego generała. Jak się ta sytuacja rozwinie i co jeszcze usłyszymy od naszych rodzimych pięknoduchów – pokaże czas.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe