O losie Budki i Siemoniaka zdecydowała teściowa Tuska? "Nie pozbywaj się ich" [VIDEO]

W związku z aferą, czy też raczej "aferą" związaną z tzw. "imprezą u Mazurka", na której pospołu bawili się przedstawiciele różnych, na co dzień ostro zwalczających się partii, co wywołało oburzenie wśród ich zwolenników, również w Platformie Obywatelskiej doszło do fermentu, w wyniku którego dwaj z polityków Platformy Borys Budka i Tomasz Siemoniak oddali się do dyspozycji pełniącego obowiązki przewodniczącego PO Donalda Tuska.
A tymczasem podczas czatu z internautami Donald Tusk mówił tak:
- Dosłownie pół godziny przed naszym spotkaniem... i wiedziałem, że będę chciał to przeczytać. Dostałem wiadomość od mojej teściowej (...) Mamo, nie gniewaj się, że przeczytam naszą prywatną korespondencję (...) Donku, wiem, że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po twojej stronie. Nie powinni tak się zachowywać, ale nie pozbywaj się ich, gdyż i tak sporo ludzi z PO odeszło za twoich poprzedników. Teraz w PO każdy jest na wagę złota. Czasem człowiek w jakiejś chwili popełnia błąd, ale potem żałuje. To są pozytywne chłopaki, więcej takich głupot nie zrobią. Pozdrawiam cię serdecznie, twoja stara doradczyni. Tak się podpisała.
Dlaczego to czytam? Bo sam byłem poruszony, bo mam osobisty problem (...)
- mówił podczas czatu Donald Tusk
Za mocne 🤓 pic.twitter.com/UwUlzZtaDz
— Dariusz Korolczuk (@copone1dak) September 23, 2021