[NAGRANIE] Skandal w Ośrodku Kultury w Świdnicy! Gościem spotkania Adam Ferency; przyszedł pijany i mówił o Kaczyńskim
![[NAGRANIE] Skandal w Ośrodku Kultury w Świdnicy! Gościem spotkania Adam Ferency; przyszedł pijany i mówił o Kaczyńskim](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16330271626fc2e706a569bb421d558af99af8a449d1c4f5dbc1af666af989edd0f4ace1bb.jpg)
Spotkanie z Adamem Ferencym odbyło się w środę w Świdnickim Ośrodku Kultury w ramach projektu „Alchemia teatralna”. Projekt ma na celu aktywizację i inspirację zachowań twórczych przedstawicieli różnych grup wiekowych oraz stworzenie możliwości do aktywnego uczestnictwa w kulturze poprzez poszerzenie oferty artystycznej edukacji pozaszkolnej oraz realizację działań edukacyjnych służących idei kontynuacji wartości tworzących poczucie tożsamości kulturowej poprzez rozwijanie ekspresji twórczej i kreatywności.
Przebieg spotkania zapewne mocno jednak rozczarował organizatorów...
Szanowni Państwo w związku z niedyspozycją Gościa Alchemii – Adama Ferencego spotkanie zostało przerwane przez organizatorów. Jest nam niezmiernie przykro w związku z zaistniałą sytuacją.
Przepraszamy wszystkich widzów.
- to komunikat, który pojawił się na fanpage'u Świdnickiego Ośrodka Kultury tuż po spotkaniu. Okazało się, że aktor przyszedł na spotkanie pod wpływem alkoholu.
Goszczący w Świdnicy aktor nieskładnie i momentami nielogicznie odpowiadał na zadawane mu pytania, przekomarzał się z publicznością na tematy polityczne, z trudem składał kolejne zdania, a także powtarzał się w swoich wypowiedziach. Podejrzewając, że jest on nietrzeźwy, zniesmaczeni uczestnicy wydarzenia zaczęli opuszczać salę świdnickiego teatru. Spotkanie zostało przerwane po niecałych trzydziestu minutach
- informuje portal swidnica24.pl. W trakcie spotkania aktor zaczął poruszać tematy polityczne, choć nie był o to proszony.
Mnie się zdaje, żeby naprawdę nie głosować na Kaczyńskiego. Nie głosujcie na Kaczyńskiego, błagam. Nie wiem, na kogo trzeba głosować
- mówił Ferency.
Jestem smutnym facetem. Uważam, że życie jest złe, a ludzie są okropni. Ja nie wierzę w Boga, wiecie? No i co mam zrobić? Okropnie się czuję. Nie wierzę w Boga, w związku z tym myślę sobie “jak tu żyć?” Powiem wam tak: można żyć bez wiary w Boga, tak żeby kochać ludzi. Ale ja nie lubię ludzi. Wiecie?
- opowiadał aktor ze sceny. Większość uczestników spotkania zdało sobie sprawę z tego, że artysta jest pijany i zaczęło opuszczać salę. Wtedy organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu spotkania.
W czwartek Adam Ferency skomentował swoją "niedyspozycję" w rozmowie z portalem Onet.pl.
Organizatorka przerwała to spotkanie, uzasadniając to moją niedyspozycją. Fakt, byłem nietrzeźwy. Bardzo tego żałuję. To był przypadek. Ta sytuacja nie powinna się zdarzyć. Ale tak się czasami zdarza
- powiedział aktor portalowi.