Romuald Szeremietiew: Chotiat li Russkije wojny?

"Od wybuchu konfliktu między Rosją a Ukrainą w Europie znowu zapanowało niebezpieczeństwo wybuchu wojny" - napisano w „Der Spiegel”, największym i najbardziej wpływowym niemieckim tygodniku opinii, o nakładzie ok. 1 miliona egzemplarzy.
 Romuald Szeremietiew: Chotiat li Russkije wojny?
/ radziecki plakat propagandowy z okresu II WŚ
Niemiecki tygodnik zauważa, że opinia publiczna i politycy niemieccy nie dostrzegają co się dzieje w Rosji, jak zmienia się w mentalności Rosjan. Często wspomina się pacyfistyczne zdanie wypowiedziane przez poetę Jewgienija Jewtuszenki: „Chotiat li Russkije wojny?” (Czy Rosjanie chcą wojny?) i odpowiada – oczywiście nie chcą, ale zapomina się, iż Rosjanie utwierdzają się w przekonaniu, że Zachód im zagraża i oni będą musieli się bronić. Oczywiście będą się bronić poza granicami swego kraju. Czyli niczym w starym dowcipie: wojny nie chcą, ale walkę o pokój taką, że ”kamień na kamieniu nie zostanie”, jak najbardziej podejmą.

Stały motyw propagandy Kremla: "Miłujemy pokój i nikomu nie zagrażamy, sami natomiast czujemy się zagrożeni" przekłada się na postawy Rosjan. Obserwatorzy i analitycy zajmujący się Rosją wskazują, że ideologia militarystyczna jest dziś wszechobecna w życiu publicznym, a czego nie było w Rosji od dawna. Przeciętny Rosjanin raduje się np. z tego, że Flota Bałtycka dostała nowe pociski manewrujące, a dywizje wojsk lądowych otrzymały nowe rakiety „Buk”, które wg zapewnień ministerstwa obrony nie mają sobie równych w świecie. Armia cieszy się wielkim prestiżem i akceptacją w społeczeństwie. Większość Rosjan uważa rozbudowę zdolności bojowych rosyjskiej armii za największy sukces prezydenta Władimira Putina. I przekonanie, że oto „nas wsie bojatsa” (nas wszyscy się boją) napawa Rosjan dumą.

Rosyjscy przywódcy przyjęli założenie, że ich armia nie powinna przygotowywać się do wojny obronnej, lecz do działań ofensywnych, do zadawania ciosów poza swoim terytorium. Ma to „nauczyć Zachód rozumu". Przy tym rosyjscy eksperci wojskowi uważają, że groźba ataku NATO na Rosję wynosi "absolutne zero". Podkreślają, że armie natowskie dysponujące nowoczesnym uzbrojeniem są słabe psychologicznie, mają niskie morale i dlatego są niezdolne do skutecznych działań militarnych. Nie ma potrzeby by traktować je poważnie. Amerykańskie wojsko jest wprawdzie stosunkowo silne, ale według Rosjan składa się „z najemników”, którzy z obawy przed stratami będą się cofać przed zdeterminowanym przeciwnikiem. Moskwa uważa, że przewagę techniczną armii Zachodu może zrównoważyć wyższym morale swojej armii, jej gotowością do ryzyka i ofensywnych, zaskakujących wroga działań. To zaś oznacza, że użycie środków militarnych może być efektywne w osiąganiu celów w polityce zagranicznej.

Według autorów artykułu w „Der Spiegel” Rosja staje się coraz bardziej nieobliczalna. Stąd Zachód musi nastawić się na to również militarnie. Wszystko inne zachowanie byłoby działaniem naiwnym i niebezpiecznym – konkludują autorzy artykułu w "Der Spiegel".
Odpowiadając na pytanie postawione w tytule trzeba niestety stwierdzić, że skoro trzy czwarte obywali Federacji Rosyjskiej popiera politykę prezydenta Putina to najwyraźniej Rosjanie jednak wojny chotiat.

Romuald Szeremietiew

 

POLECANE
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Złe wieści dla Tuska. Tego oczekują Polacy [sondaż] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Tego oczekują Polacy [sondaż]

Z najnowszego sondażu popularności Donalda Tuska wynika wyraźnie, że szalę przeważyli przeciwnicy premiera, którzy oczekują jego dymisji.

Tymczasowe kontrole na granicy już obowiązują. Są pierwsze efekty ich działań Wiadomości
Tymczasowe kontrole na granicy już obowiązują. Są pierwsze efekty ich działań

7 lipca rozpoczęły się kontrole na granicach RP z Niemcami oraz Litwą, które mają być prowadzone przez 30 dni. Publikujemy mapkę z miejscami, gdzie wytypowano miejsca, w których będą prowadzone kontrole stałe.

Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: Odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "Odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

REKLAMA

Romuald Szeremietiew: Chotiat li Russkije wojny?

"Od wybuchu konfliktu między Rosją a Ukrainą w Europie znowu zapanowało niebezpieczeństwo wybuchu wojny" - napisano w „Der Spiegel”, największym i najbardziej wpływowym niemieckim tygodniku opinii, o nakładzie ok. 1 miliona egzemplarzy.
 Romuald Szeremietiew: Chotiat li Russkije wojny?
/ radziecki plakat propagandowy z okresu II WŚ
Niemiecki tygodnik zauważa, że opinia publiczna i politycy niemieccy nie dostrzegają co się dzieje w Rosji, jak zmienia się w mentalności Rosjan. Często wspomina się pacyfistyczne zdanie wypowiedziane przez poetę Jewgienija Jewtuszenki: „Chotiat li Russkije wojny?” (Czy Rosjanie chcą wojny?) i odpowiada – oczywiście nie chcą, ale zapomina się, iż Rosjanie utwierdzają się w przekonaniu, że Zachód im zagraża i oni będą musieli się bronić. Oczywiście będą się bronić poza granicami swego kraju. Czyli niczym w starym dowcipie: wojny nie chcą, ale walkę o pokój taką, że ”kamień na kamieniu nie zostanie”, jak najbardziej podejmą.

Stały motyw propagandy Kremla: "Miłujemy pokój i nikomu nie zagrażamy, sami natomiast czujemy się zagrożeni" przekłada się na postawy Rosjan. Obserwatorzy i analitycy zajmujący się Rosją wskazują, że ideologia militarystyczna jest dziś wszechobecna w życiu publicznym, a czego nie było w Rosji od dawna. Przeciętny Rosjanin raduje się np. z tego, że Flota Bałtycka dostała nowe pociski manewrujące, a dywizje wojsk lądowych otrzymały nowe rakiety „Buk”, które wg zapewnień ministerstwa obrony nie mają sobie równych w świecie. Armia cieszy się wielkim prestiżem i akceptacją w społeczeństwie. Większość Rosjan uważa rozbudowę zdolności bojowych rosyjskiej armii za największy sukces prezydenta Władimira Putina. I przekonanie, że oto „nas wsie bojatsa” (nas wszyscy się boją) napawa Rosjan dumą.

Rosyjscy przywódcy przyjęli założenie, że ich armia nie powinna przygotowywać się do wojny obronnej, lecz do działań ofensywnych, do zadawania ciosów poza swoim terytorium. Ma to „nauczyć Zachód rozumu". Przy tym rosyjscy eksperci wojskowi uważają, że groźba ataku NATO na Rosję wynosi "absolutne zero". Podkreślają, że armie natowskie dysponujące nowoczesnym uzbrojeniem są słabe psychologicznie, mają niskie morale i dlatego są niezdolne do skutecznych działań militarnych. Nie ma potrzeby by traktować je poważnie. Amerykańskie wojsko jest wprawdzie stosunkowo silne, ale według Rosjan składa się „z najemników”, którzy z obawy przed stratami będą się cofać przed zdeterminowanym przeciwnikiem. Moskwa uważa, że przewagę techniczną armii Zachodu może zrównoważyć wyższym morale swojej armii, jej gotowością do ryzyka i ofensywnych, zaskakujących wroga działań. To zaś oznacza, że użycie środków militarnych może być efektywne w osiąganiu celów w polityce zagranicznej.

Według autorów artykułu w „Der Spiegel” Rosja staje się coraz bardziej nieobliczalna. Stąd Zachód musi nastawić się na to również militarnie. Wszystko inne zachowanie byłoby działaniem naiwnym i niebezpiecznym – konkludują autorzy artykułu w "Der Spiegel".
Odpowiadając na pytanie postawione w tytule trzeba niestety stwierdzić, że skoro trzy czwarte obywali Federacji Rosyjskiej popiera politykę prezydenta Putina to najwyraźniej Rosjanie jednak wojny chotiat.

Romuald Szeremietiew


 

Polecane
Emerytury
Stażowe