[Tylko u nas] Bruszewski: Kuriozum w UE. Dżihadyści z wydawnictwem książek w Europie?
![[Tylko u nas] Bruszewski: Kuriozum w UE. Dżihadyści z wydawnictwem książek w Europie?](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16331984131d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b372f6ed063882d24db116d8245690542144.jpg)
Na fali nowej, ostrzejszej polityki Paryża wobec islamizmu opinia publiczna dowiaduje się o dotychczasowym totalnym bezładzie i imposybilizmie francuskich władz. Okazuje się, iż w jednym z najważniejszych państw Unii Europejskiej funkcjonowało wydawnictwo publikacji, z których powodu obecnie jest oskarżane o dżihadyzm. Właścicielem oficyny jest muzułmańska organizacja Nawa. W drukowanych tekstach miała legitymizować dżihad. Zarząd organizacji miał popierać grupy dżihadystyczne różnego autoramentu, więc Paryż na mocy nowego prawa ich po prostu blokuje. Minister Darmanin w wywiadzie dla Le Figaro zapowiedział wnioski o delegalizację omawianych organizacji. Podobny los spotkał dwie najbardziej zajadłe islamistyczne komórki we Francji - BarakaCity oraz Kolektyw do Walki z Islamofobią we Francji (CCIF). Co ciekawe Nawa przodowało w antykobiecych treściach, ale mogło przetrwać bo jego krytyka w postępowej Francji uchodziła za… islamofobię. W kolejce jest pięć następnych podejrzanych organizacji.
Gabinet Macrona postanowił także zmniejszyć imigrację z Afryki Północnej. Jak stwierdził rzecznik francuskiego rządu Gabriel Attal liczba wydanych wiz ma spaść o połowę. Nie jest jednak tak, że to działanie spowodowanie zmianą światopoglądu na temat przyjmowania wędrówek ludów. Władze Francji są skłócone z Algierią, Marokiem i Tunezją, ponieważ wspomniane państwa nie chcą odbierać deportowanych przez Francję imigrantów. Maroko na przykład zasłoniło się faktem, iż wyrzucani z Francji wagabundowie nie byli testowani na COVID, zatem nie mogą ich przepuścić przez granicę. Przed Francją wybory prezydenckie. Prawdopodobnie zmierzą się ze sobą urzędujący Emmanuel Macron oraz Marine Le Pen – zwolenniczka zamykania granic przed imigracją. Stąd wielu ekspertów sufluje sugestie, iż przemiana Macrona na naczelnego francuskiego antydżihadystę trąci hipokryzją podszytą walką o elektorat Frontu Narodowego. Co ciekawe, Macron ma przychylne sondaże odkąd podjął antyislamistyczne hasła. Zdaniem tygodnika „Le Point” w badaniach społecznych wygrywa z Marine Le Pen.
Tymczasem w Afganistanie zaczęły się czystki etniczne. 80 rodzin hazarskich miało zostać wyrzuconych z domów a ich mienie przejęte. W świetle prawa międzynarodowego przesiedlenia grup etnicznych to zbrodnia. Hazarowie jako szyici a kiedyś największa grupa etniczna w Afganistanie (w XIX w.) są obecnie dyskryminowani i spychani na społeczno-polityczny margines. Pasztuński oraz islamistyczny charakter oddziałów talibów sprawia, że Hazarowie stali się jeszcze bardziej narażeni na prześladowania. Azylu Hazarom udziela Kanada i Wielka Brytania. Już w sierpniu, o czym także pisałem w cyklu moich felietonów, pojawiły się relacje, iż Hazarowie są brutalnie torturowani przez talibskie bojówki, a dobytek całych rodzin rozkradany przez dżihadystów. Na celownik Hazarów wzięło także ISIS-K (tzw. Państwo Islamskie prowincji Chorosan). Zbrodnie na Hazarach oznaczać mogą pogorszenie relacji na linii Kabul – Teheran. Iran jako największe szyickie państwo, oraz sąsiad Afganistanu, będzie musiał się opowiedzieć czy konsekwentnie (jak w Syrii, Libanie oraz Iraku) wspiera szyickie grupy na Bliskim Wschodzie.
Michał Bruszewski