Solidarność to jedność serc

Obchody rozpoczęła procesja do grobu męczennika przy dźwiękach bicia dzwonu Jerzy poświęconego w 1987 r. przez Jana Pawła II. Eucharystii z modlitwą o kanonizację kapłana przewodniczył ks. bp Tadeusz Pikus.
- Przeżywamy 37. rocznicę porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Ten dzień jest wpisany w historię Polski, nie tylko polskiego Kościoła i tej parafii. To jest dzień, w którym przypominany sobie, że można kochać Boga, służyć Mu i ojczyźnie aż tak - oddając na ofiarę swoje życie - przekonywał ks. Marcin Brzeziński, kustosz sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Biskup senior diecezji drohiczyńskiej Tadeusz Pikus mówił z kolei podczas mszy: - W swoim nauczaniu kierował się zasadą wsłuchiwania się przede wszystkim w argument wiary. Był przekonany, że nie musi ustępować ani przed argumentem dyktatorskiej, ideologicznej przemocy, ani przed argumentem brutalnej siły. Wierzył, że moc Słowa Bożego, które głosi z przekonaniem i otwarciem na Ducha Świętego, jest tym argumentem, który ma moc oddzielenia ziarna od plew, prawdy od fałszu, dobra od zła. Liczył się z konsekwencjami swojego wiernego posługiwania, gdyż nieobce mu było przesłanie Chrystusa, który mówił, że: "brat wyda brat na śmierć i ojciec syna, dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią, lecz kto wytrwa do końca będzie zbawiony".
Dodał, że kapłan nie ugiął się nawet przed próbami zastraszania. - Został zniszczony, ale nie pokonany - powiedział bp Pikus.
Po Mszy św. odśpiewana została litania do bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
W uroczystości uczestniczyli członkowie rodziny Państwa Popiełuszków, przedstawiciele władz rządowych i samorządowych oraz poczty sztandarowe i delegacje z Regionów z całej Polski.
Obchody 37. rocznicy męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki odbywają się pod patronatem narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Partnerem obchodów jest NSZZ "Solidarność".