[Tylko u nas] Piotr Duda: Na zbyt wiele się zgodziliśmy

– Jednoosobowo zdecydowałem, że TSUE musi zawiesić swoją działalność. Jeśli jakaś sędzina może jednoosobowo zamknąć kopalnię, choć nie ma do tego prawa, to i przewodniczący Solidarności może zamknąć TSUE – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Cezarym Krysztopą.
Piotr Duda [Tylko u nas] Piotr Duda: Na zbyt wiele się zgodziliśmy
Piotr Duda / Marcin Żegliński Tygodnik Solidarność

– Po co Solidarność jedzie do Luksemburga?

– Zaprotestować przeciw bezprecedensowemu bezprawiu. To, co wyprawiają instytucje unijne, w tym wypadku Trybunał NIE-Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przekroczyło wszelkie dopuszczalne granice. Konieczny jest jasny sygnał dany zarówno eurokratom, ale i polskim władzom, że o wolność, suwerenność, o nasze wartości, miejsca pracy Solidarność będzie walczyć. Jedziemy też wręczyć osobiście dwa dokumenty. Jeden to petycja wzywająca TSUE do przestrzegania unijnego prawa. A drugi to moja, jednoosobowa decyzja zabezpieczająca o natychmiastowym zawieszeniu prac TSUE do czasu rozpatrzenia wniosku przez Krajowy Zjazd Delegatów co do legalności unijnego Trybunału.

 

– Proszę wybaczyć, ale nie rozumiem.

– To proste. Komisja Krajowa na swoim ostatnim posiedzeniu złożyła taki wniosek do KZD, a ponieważ zjazd odbywa się dopiero w maju przyszłego roku, to w trybie zabezpieczenia jednoosobowo zdecydowałem, że TSUE musi zawiesić swoją działalność do tego czasu. Jeśli jakaś sędzina może jednoosobowo zamknąć kopalnię, choć nie ma do tego prawa, to i przewodniczący Solidarności może zamknąć TSUE.

 

– Rozumiem. W czym UE przeszkadza kopalnia w Turowie, a w czym Polska?

– Tu nie chodzi o Turów. Sprawa jest dużo poważniejsza i ma strategiczne znaczenie dla Polski. Turów to tylko próba, na ile pozwolimy sobie ingerować w naszą suwerenność. Jeśli to przegramy, to pod byle pretekstem Unia wyłączy nam wszystkie przygraniczne firmy. Nie tylko kopalnie, ale dosłownie każdą. Unii Europejskiej nie przeszkadza Polska, tylko dynamicznie rozwijająca się polska gospodarka, stająca się zagrożeniem dla pozycji krajów starej Piętnastki. Ponieważ nie można zrobić tego zgodnie z unijnym prawem, wymyślono Zielony Ład, handel emisjami CO2 i inne formalne szaleństwa, jak np. mechanizm warunkowości, aby hamować nasz rozwój i podporządkowywać nas Niemcom, Francji, Holandii… Stawka jest wielka, a przeciwnik potężny. Dla nas to oczywiste. Dobrze, aby i nasz rząd to zrozumiał.

 

– Czym groziłoby zamknięcie kopalni z dnia na dzień, tak jak chce tego TSUE?

– Niewyobrażalną katastrofą ekologiczną. Taką kopalnię wygasza się co najmniej przez rok. Do tego sprowadza się poważne zagrożenie dla życia i zdrowia tysięcy ludzi zamieszkujących ten region. Decyzja tego pseudosądu pokazuje kompletny brak wyobraźni i elementarnej wiedzy. Według nas TSUE popełnia w ten sposób urzędnicze przestępstwo, sprowadzając swoimi działaniami takie bezpośrednie zagrożenie. Ale grozi to również zatrzymaniem elektrowni zasilanej węglem z tej kopalni. Bo to nie jest tak, że można tam spalać inny węgiel. Ten kompleks jest całkowicie od siebie współzależny i „wyłączenie” paliwa oznacza zatrzymanie całości. A to już oznacza poważny kryzys energetyczny. Obecnie cały system działa na styk i wyłączenie elektrowni, która stanowi nawet do 7 proc. całej produkowanej w Polsce energii, oznacza konieczność zakupu energii na zewnątrz i koniec suwerenności energetycznej. Bez własnej taniej energii nie ma mowy o rozwoju i o to tak naprawdę chodzi.

 

– Dlaczego UE próbuje popełnić energetyczno-gospodarcze samobójstwo?

– Myślę, że nie chce, a dbałość o klimat to tylko teatr, abyśmy nie widzieli tego, co się dzieje naprawdę. Bo gdyby chodziło o klimat, to wszyscy inwestowaliby w atom, który jest zeroemisyjny. A tymczasem stawia się na gaz, którego spalanie jakie jest? No właśnie – emisyjne. To pomysł na trzymanie w ryzach wschodzących gospodarek. Zresztą dalej węgiel w Niemczech ma się dobrze. Eksploatowane są kolejne złoża, otwierane kolejne elektrownie węglowe. Prawda jest taka, że bogate kraje, które przez dziesięciolecia dorobiły się na taniej węglowej energii, wytrzymają transformację energetyczną. Są bogaci – mogą sobie płacić za emisję CO2. Za to my tego nie wytrzymamy, a środki na tzw. sprawiedliwą transformację są zaledwie ułamkiem potrzebnych kosztów. Tymczasem zmuszą nas do importu od nich energii i kupna produkowanych przez nich wiatraczków, paneli czy elektrycznych samochodów. My co najwyżej mamy produkować im części i zbierać szparagi, a nie budować Trójmorze czy Centralny Port Komunikacyjny. Ten powinien powstać w Berlinie. To jest gra o miejsce Polski w Europie. To gra na utrzymanie status quo.

 

– Jakie skutki dla przeciętnego gospodarstwa domowego mogłaby przynieść realizacja radykalnych założeń „Fit for 55”?

– Jeśli rzeczywiście miałoby to przejść w fazę realizacji, skutkiem byłoby faktycznie energetyczno-gospodarcze samobójstwo. Zapaść cywilizacyjna i ubóstwo. A w przypadku gospodarstw domowych energetyczne ubóstwo i zwyczajna bieda. Już dzisiaj mamy tego skutki – galopujące ceny energii. Skąd? A chociażby z powodu spekulacji uprawnieniami do emisji w ramach ETS. Ceny za tonę CO2 wystrzeliły w kosmos, a to dopiero początek. Mam nadzieję, że nie będzie zgody na wprowadzenie tego chorego projektu. Już widać wielkie osłupienie w takich krajach jak Holandia, Hiszpania, gdzie ludzie protestują z powodu kilkusetprocentowych wzrostów cen gazu. A jak dokończony zostanie projekt Nord Stream 2, to się dopiero zacznie.

 

Czy w tej sprawie Solidarność współpracuje z zagranicznymi centralami związkowymi?

– Nie za bardzo jest z kim współpracować. Zdecydowana większość central zrzeszonych w EKZZ jest o zabarwieniu lewackim i z entuzjazmem opowiada się za takimi rozwiązaniami. W tej kwestii musimy liczyć przede wszystkim na siebie, na polskie władze i na siłę naszej gospodarki. Takie rozwiązania będziemy wymuszać. Nawet protestami.

 

– Czy Solidarność planuje również protesty przeciwko Czechom?

– To nie tyle wina Czechów, co czeskich oligarchów. Jak mówiłem wcześniej, nie tam jest problem. Ale oczywiście postawa Czechów będzie miała fatalne skutki dla naszych dwustronnych relacji i szerzej w Grupie Wyszehradzkiej. Ponadto czeska gospodarka jest całkowicie podporządkowana niemieckiej i źródła problemów szukałbym po naszej zachodniej granicy.

 

– Jak Pan ocenia skuteczność polskiego rządu w rozwiązaniu problemu Turowa?

– Turów pracuje, rząd składa jednoznaczne deklaracje i widać usztywniającą się postawę wobec instytucji unijnych. Obawiam się jednak, że na zbyt wiele się zgodziliśmy, co z jednej strony może świadczyć o naiwności polskiego rządu, a z drugiej o zbyt małej sile, aby oprzeć się unijnej presji. Bo trudno Polsce i Węgrom być samemu w opozycji wobec całej wspólnoty. Ale warto wytrzymać, bo stawka jest tego warta.

 

– A jak Pan ocenia to, na co rząd się zgodził w sprawie tzw. Zielonego Ładu czy wstępnie „Fit for 55”?

– Uważam za błąd, że nie skorzystano z weta wobec mechanizmu warunkowości. Błędem były również liczne ustępstwa, przed którymi ostrzegaliśmy. Niestety po każdym wyjeździe premiera na kolejne szczyty klimatyczne czy unijne negocjacje dotyczące klimatu docierały do nas niepokojące informacje o ustępstwach. Jestem też przekonany, że eurokraci dla uzyskania naszych zgód w różnych tematach składali deklaracje, których nigdy nie zamierzali dotrzymać. Ale to też źle świadczy o naszej dyplomacji i rządzie. Dzisiaj – jak to się mówi – mleko się wylało. Dlatego Solidarność mówi „stop!”. Koniec ustępstw. W sprawie węgla, energii, gospodarki koniec ustępstw! Albo rząd będzie o to walczyć, albo będzie musiał walczyć z nami.


 

POLECANE
Indie zaatakowały Pakistan. Jest zapowiedź odwetu z ostatniej chwili
Indie zaatakowały Pakistan. Jest zapowiedź odwetu

Indie rozpoczęły Operację Sindoor, atakując, jak twierdzą, "infrastrukturę terrorystyczną" w Pakistanie. Pakistan zapowiada odwet.

Stanowi zagrożenie. Administracja Donalda Trumpa interweniuje ws. nielegalnego imigranta Wiadomości
"Stanowi zagrożenie". Administracja Donalda Trumpa interweniuje ws. nielegalnego imigranta

Administracja Donalda Trumpa interweniowała ws. nielegalnego imigranta z Hondurasu, który został zatrzymany przez służby 2 maja. Według medialnych doniesień sąd w stanie Wirginia miał oddalić przedstawione mężczyźnie zarzuty.

Ukraina: Rosyjski atak rakietowy na Sumy. Nie żyją trzy osoby z ostatniej chwili
Ukraina: Rosyjski atak rakietowy na Sumy. Nie żyją trzy osoby

Liczba ofiar śmiertelnych wtorkowego rosyjskiego ataku na miasto Sumy na północnym wschodzie Ukrainy wzrosła do trzech; rannych jest 11 osób – przekazały władze lokalne. Wcześniej administracja wojskowa obwodu sumskiego informowała o jednej ofierze śmiertelnej i sześciorgu poszkodowanych, głównie dzieciach.

Rumuni mądrzejsi od Polaków. System da się pokonać tylko u nas
Rumuni mądrzejsi od Polaków. System da się pokonać

W Niemczech coraz bliżej delegalizacji AfD, we Francji uniemożliwiają start w wyborach Marine Le Pen. W „starej Europie” układ jest już zamknięty, będzie niezwykle trudno go zniszczyć. Na szczęście jest jeszcze Europa Środkowa i Wschodnia – paradoksalnie, w byłych krajach komunistycznych jest dziś dużo więcej wolności.

Prezydent Brazylii spotka się z Władimirem Putinem. W tle inicjatywa pokojowa Wiadomości
Prezydent Brazylii spotka się z Władimirem Putinem. W tle "inicjatywa pokojowa"

Według medialnych doniesień prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva ma udać się w podróż do Moskwy. Przywódca zamierza spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Miałby on przedstawić "inicjatywę pokojową" ws. zakończenia wojny na Ukrainie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dobra wiadomość dla kierowców i mieszkańców Wrocławia – miasto nie będzie musiało wprowadzać strefy czystego transportu w 2025 roku. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że poziom dwutlenku azotu w powietrzu nie przekroczył dopuszczalnej normy. Ale czy to koniec tematu? Niekoniecznie.

Sławomir Nitras o opiłowywaniu katolików: To nie jest prawda Wiadomości
Sławomir Nitras o "opiłowywaniu katolików": "To nie jest prawda"

Sławomir Nitras w trakcie rozmowy na antenie Radia Zet został zapytany o kwestię "opiłowywania katolików". - To nie jest prawda - stwierdził w odpowiedzi minister sportu. Przypomnijmy, że chodzi o wypowiedź Nitrasa z 2021 roku z Campusu Polska Przyszłości na temat przyszłości katolików w Polsce.

Polskie wojsko czekają wielkie zmiany? Generałowie chcą nowego systemu dowodzenia z ostatniej chwili
Polskie wojsko czekają wielkie zmiany? Generałowie chcą nowego systemu dowodzenia

– Musimy odejść od obecnego systemu dowodzenia w Wojsku Polskim; potrzebujemy dowództwa, które utrzyma siły zbrojne w gotowości – powiedział we wtorek szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła. – Pytanie nie brzmi, czy zmieniać system, tylko kiedy. Moim zdaniem najwyższa pora – wtórował mu szef BBN gen. Dariusz Łukowski.

Zakaz mediów społecznościowych dla nastolatków? Padła propozycja Wiadomości
Zakaz mediów społecznościowych dla nastolatków? Padła propozycja

Nowa Zelandia planuje wprowadzić zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16. roku życia. Firmy będą musiały weryfikować wiek użytkowników.

Tusk atakuje Andrzeja Dudę po zawetowaniu ustawy ws. składki zdrowotnej. Prezydent odpowiada z ostatniej chwili
Tusk atakuje Andrzeja Dudę po zawetowaniu ustawy ws. składki zdrowotnej. Prezydent odpowiada

"Denerwują się, bo nie umieją dodać swoim inaczej niż kosztem większości ludzi. A wciąż nie mogą. Nie pozwólcie!" – pisze na platformie X prezydent Andrzej Duda, odpowiadając na wpis premiera Donalda Tuska ws. obniżenia składki zdrowotnej.

REKLAMA

[Tylko u nas] Piotr Duda: Na zbyt wiele się zgodziliśmy

– Jednoosobowo zdecydowałem, że TSUE musi zawiesić swoją działalność. Jeśli jakaś sędzina może jednoosobowo zamknąć kopalnię, choć nie ma do tego prawa, to i przewodniczący Solidarności może zamknąć TSUE – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Cezarym Krysztopą.
Piotr Duda [Tylko u nas] Piotr Duda: Na zbyt wiele się zgodziliśmy
Piotr Duda / Marcin Żegliński Tygodnik Solidarność

– Po co Solidarność jedzie do Luksemburga?

– Zaprotestować przeciw bezprecedensowemu bezprawiu. To, co wyprawiają instytucje unijne, w tym wypadku Trybunał NIE-Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przekroczyło wszelkie dopuszczalne granice. Konieczny jest jasny sygnał dany zarówno eurokratom, ale i polskim władzom, że o wolność, suwerenność, o nasze wartości, miejsca pracy Solidarność będzie walczyć. Jedziemy też wręczyć osobiście dwa dokumenty. Jeden to petycja wzywająca TSUE do przestrzegania unijnego prawa. A drugi to moja, jednoosobowa decyzja zabezpieczająca o natychmiastowym zawieszeniu prac TSUE do czasu rozpatrzenia wniosku przez Krajowy Zjazd Delegatów co do legalności unijnego Trybunału.

 

– Proszę wybaczyć, ale nie rozumiem.

– To proste. Komisja Krajowa na swoim ostatnim posiedzeniu złożyła taki wniosek do KZD, a ponieważ zjazd odbywa się dopiero w maju przyszłego roku, to w trybie zabezpieczenia jednoosobowo zdecydowałem, że TSUE musi zawiesić swoją działalność do tego czasu. Jeśli jakaś sędzina może jednoosobowo zamknąć kopalnię, choć nie ma do tego prawa, to i przewodniczący Solidarności może zamknąć TSUE.

 

– Rozumiem. W czym UE przeszkadza kopalnia w Turowie, a w czym Polska?

– Tu nie chodzi o Turów. Sprawa jest dużo poważniejsza i ma strategiczne znaczenie dla Polski. Turów to tylko próba, na ile pozwolimy sobie ingerować w naszą suwerenność. Jeśli to przegramy, to pod byle pretekstem Unia wyłączy nam wszystkie przygraniczne firmy. Nie tylko kopalnie, ale dosłownie każdą. Unii Europejskiej nie przeszkadza Polska, tylko dynamicznie rozwijająca się polska gospodarka, stająca się zagrożeniem dla pozycji krajów starej Piętnastki. Ponieważ nie można zrobić tego zgodnie z unijnym prawem, wymyślono Zielony Ład, handel emisjami CO2 i inne formalne szaleństwa, jak np. mechanizm warunkowości, aby hamować nasz rozwój i podporządkowywać nas Niemcom, Francji, Holandii… Stawka jest wielka, a przeciwnik potężny. Dla nas to oczywiste. Dobrze, aby i nasz rząd to zrozumiał.

 

– Czym groziłoby zamknięcie kopalni z dnia na dzień, tak jak chce tego TSUE?

– Niewyobrażalną katastrofą ekologiczną. Taką kopalnię wygasza się co najmniej przez rok. Do tego sprowadza się poważne zagrożenie dla życia i zdrowia tysięcy ludzi zamieszkujących ten region. Decyzja tego pseudosądu pokazuje kompletny brak wyobraźni i elementarnej wiedzy. Według nas TSUE popełnia w ten sposób urzędnicze przestępstwo, sprowadzając swoimi działaniami takie bezpośrednie zagrożenie. Ale grozi to również zatrzymaniem elektrowni zasilanej węglem z tej kopalni. Bo to nie jest tak, że można tam spalać inny węgiel. Ten kompleks jest całkowicie od siebie współzależny i „wyłączenie” paliwa oznacza zatrzymanie całości. A to już oznacza poważny kryzys energetyczny. Obecnie cały system działa na styk i wyłączenie elektrowni, która stanowi nawet do 7 proc. całej produkowanej w Polsce energii, oznacza konieczność zakupu energii na zewnątrz i koniec suwerenności energetycznej. Bez własnej taniej energii nie ma mowy o rozwoju i o to tak naprawdę chodzi.

 

– Dlaczego UE próbuje popełnić energetyczno-gospodarcze samobójstwo?

– Myślę, że nie chce, a dbałość o klimat to tylko teatr, abyśmy nie widzieli tego, co się dzieje naprawdę. Bo gdyby chodziło o klimat, to wszyscy inwestowaliby w atom, który jest zeroemisyjny. A tymczasem stawia się na gaz, którego spalanie jakie jest? No właśnie – emisyjne. To pomysł na trzymanie w ryzach wschodzących gospodarek. Zresztą dalej węgiel w Niemczech ma się dobrze. Eksploatowane są kolejne złoża, otwierane kolejne elektrownie węglowe. Prawda jest taka, że bogate kraje, które przez dziesięciolecia dorobiły się na taniej węglowej energii, wytrzymają transformację energetyczną. Są bogaci – mogą sobie płacić za emisję CO2. Za to my tego nie wytrzymamy, a środki na tzw. sprawiedliwą transformację są zaledwie ułamkiem potrzebnych kosztów. Tymczasem zmuszą nas do importu od nich energii i kupna produkowanych przez nich wiatraczków, paneli czy elektrycznych samochodów. My co najwyżej mamy produkować im części i zbierać szparagi, a nie budować Trójmorze czy Centralny Port Komunikacyjny. Ten powinien powstać w Berlinie. To jest gra o miejsce Polski w Europie. To gra na utrzymanie status quo.

 

– Jakie skutki dla przeciętnego gospodarstwa domowego mogłaby przynieść realizacja radykalnych założeń „Fit for 55”?

– Jeśli rzeczywiście miałoby to przejść w fazę realizacji, skutkiem byłoby faktycznie energetyczno-gospodarcze samobójstwo. Zapaść cywilizacyjna i ubóstwo. A w przypadku gospodarstw domowych energetyczne ubóstwo i zwyczajna bieda. Już dzisiaj mamy tego skutki – galopujące ceny energii. Skąd? A chociażby z powodu spekulacji uprawnieniami do emisji w ramach ETS. Ceny za tonę CO2 wystrzeliły w kosmos, a to dopiero początek. Mam nadzieję, że nie będzie zgody na wprowadzenie tego chorego projektu. Już widać wielkie osłupienie w takich krajach jak Holandia, Hiszpania, gdzie ludzie protestują z powodu kilkusetprocentowych wzrostów cen gazu. A jak dokończony zostanie projekt Nord Stream 2, to się dopiero zacznie.

 

Czy w tej sprawie Solidarność współpracuje z zagranicznymi centralami związkowymi?

– Nie za bardzo jest z kim współpracować. Zdecydowana większość central zrzeszonych w EKZZ jest o zabarwieniu lewackim i z entuzjazmem opowiada się za takimi rozwiązaniami. W tej kwestii musimy liczyć przede wszystkim na siebie, na polskie władze i na siłę naszej gospodarki. Takie rozwiązania będziemy wymuszać. Nawet protestami.

 

– Czy Solidarność planuje również protesty przeciwko Czechom?

– To nie tyle wina Czechów, co czeskich oligarchów. Jak mówiłem wcześniej, nie tam jest problem. Ale oczywiście postawa Czechów będzie miała fatalne skutki dla naszych dwustronnych relacji i szerzej w Grupie Wyszehradzkiej. Ponadto czeska gospodarka jest całkowicie podporządkowana niemieckiej i źródła problemów szukałbym po naszej zachodniej granicy.

 

– Jak Pan ocenia skuteczność polskiego rządu w rozwiązaniu problemu Turowa?

– Turów pracuje, rząd składa jednoznaczne deklaracje i widać usztywniającą się postawę wobec instytucji unijnych. Obawiam się jednak, że na zbyt wiele się zgodziliśmy, co z jednej strony może świadczyć o naiwności polskiego rządu, a z drugiej o zbyt małej sile, aby oprzeć się unijnej presji. Bo trudno Polsce i Węgrom być samemu w opozycji wobec całej wspólnoty. Ale warto wytrzymać, bo stawka jest tego warta.

 

– A jak Pan ocenia to, na co rząd się zgodził w sprawie tzw. Zielonego Ładu czy wstępnie „Fit for 55”?

– Uważam za błąd, że nie skorzystano z weta wobec mechanizmu warunkowości. Błędem były również liczne ustępstwa, przed którymi ostrzegaliśmy. Niestety po każdym wyjeździe premiera na kolejne szczyty klimatyczne czy unijne negocjacje dotyczące klimatu docierały do nas niepokojące informacje o ustępstwach. Jestem też przekonany, że eurokraci dla uzyskania naszych zgód w różnych tematach składali deklaracje, których nigdy nie zamierzali dotrzymać. Ale to też źle świadczy o naszej dyplomacji i rządzie. Dzisiaj – jak to się mówi – mleko się wylało. Dlatego Solidarność mówi „stop!”. Koniec ustępstw. W sprawie węgla, energii, gospodarki koniec ustępstw! Albo rząd będzie o to walczyć, albo będzie musiał walczyć z nami.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe