Ryszard Czarnecki: Kazachstan po raz jedenasty

To już jedenasta moja wizyta w tym kraju. Pierwszy raz, jeszcze jako wiceminister kultury i sztuki, byłem w Ałmaty – dawnej stolicy (za czasów ZSRS: Ałma-Ata) w 1993 roku! Zatem w ciągu 28 lat mogłem bliżej poznać ten kraj. Także dlatego, że podczas trzeciej mojej wizyty – w 2000 roku – gdy byłem przewodniczącym Sejmowej Komisji Łączności z Polakami Zagranica przejechałem około dwóch tysięcy kilometrów samochodem, odwiedzając szereg miast i wsi, w których mieszkali Polacy.
 Ryszard Czarnecki: Kazachstan po raz jedenasty
/ Wikimedia Commons

Piszę te słowa w Kazachstanie – jednym z 9 największych terytorialnie krajów świata, największym państwie Azji Centralnej, bogatym w surowce i mającym ambicje ponadregionalne. Jestem uczestnikiem konferencji interparlamentarnej w stolicy – Nur-Sułtan. Nazwa zapewne nie jest Państwu specjalnie znana, ale nie dziwota, to żaden brak znajomości geografii -po prostu w ciągu ostatnich 80 lat to już piąta nazwa tego miasta, które niespełna trzy dekady jest stolica Kazachów. Najpierw był Akmolińsk, potem Celinograd-obie za czasów Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Następnie krótko Akmoła, wreszcie Astana (to po kazachsku po prostu „stolica”), aby finalnie zmienić nazwę na właśnie Nur-Sułtan, co jednocześnie jest ... imieniem do niedawna, przez trzydzieści lat, prezydenta państwa – Nazarbajewa. Ustąpił on z urzędu dobrowolnie, przekazując fotel Głowy Państwa wieloletniemu ministrowi spraw zagranicznych i premierowi – Kasymowi-Zokartowi Tokajewowi. To zresztą dopiero drugi taki przypadek w dziejach niepodległych państw dawnej Azji Sowieckiej dobrowolnego ustąpienia ze stanowiska.

To już jedenasta moja wizyta w tym kraju. Pierwszy raz, jeszcze jako wiceminister kultury i sztuki, byłem w Ałmaty – dawnej stolicy (za czasów ZSRS: Ałma-Ata) w 1993 roku! Zatem w ciągu 28 lat mogłem bliżej poznać ten kraj. Także dlatego, że podczas trzeciej mojej wizyty – w 2000 roku – gdy byłem przewodniczącym Sejmowej Komisji Łączności z Polakami Zagranica przejechałem około dwóch tysięcy kilometrów samochodem, odwiedzając szereg miast i wsi, w których mieszkali Polacy. Wtedy byli ich około 60 tysięcy. Teraz zostało ok. 38 tysięcy. Reszta wróciła – a raczej przyjechała – do Polski, wyniosła się do pobliskiej Rosji czy zmarła. Niemcy w tym czasie ściągnęli do RFN dobrze ponad milion swoich rodaków.

Miałem prawdziwy zaszczyt otrzymać podczas tej wizyty tytuł „Profesora Honorowego” najbardziej prestiżowej uczelni w Kazachstanie – Euroazjatyckiego Uniwersytetu Państwowego. Tego samego, który znalazł się na trasie pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Kazachstanu przed dwiema dekadami. Ze wzruszeniem obecnie oglądałem specjalna tablice upamiętniającą wizytę tego największego Polaka w naszych dziejach.

Ambasadorem RP w Kazachstanie jest polski Tatar, muzułmanin, poeta i naukowiec Selim Chazbijewicz. Nasza placówka liczy tu niespełna 30 osób, ale Polaków jest znacznie więcej. Niektórzy pełnia znaczące funkcje: biskup Tomasz Peta jest od lat metropolita diecezji Rzymsko-Katolickiej w stolicy państwa, a Maciej Madaliński wiceambasadorem UE w Nur-Sułtan.

Obserwowanie, jak Kazachstan radzi sobie, szukając swojego miejsca między Chinami i Rosją, jest doprawdy pasjonujące.

*tekst ukazał się na stronach portalu Wprost.pl (22.11.2021)


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Kazachstan po raz jedenasty

To już jedenasta moja wizyta w tym kraju. Pierwszy raz, jeszcze jako wiceminister kultury i sztuki, byłem w Ałmaty – dawnej stolicy (za czasów ZSRS: Ałma-Ata) w 1993 roku! Zatem w ciągu 28 lat mogłem bliżej poznać ten kraj. Także dlatego, że podczas trzeciej mojej wizyty – w 2000 roku – gdy byłem przewodniczącym Sejmowej Komisji Łączności z Polakami Zagranica przejechałem około dwóch tysięcy kilometrów samochodem, odwiedzając szereg miast i wsi, w których mieszkali Polacy.
 Ryszard Czarnecki: Kazachstan po raz jedenasty
/ Wikimedia Commons

Piszę te słowa w Kazachstanie – jednym z 9 największych terytorialnie krajów świata, największym państwie Azji Centralnej, bogatym w surowce i mającym ambicje ponadregionalne. Jestem uczestnikiem konferencji interparlamentarnej w stolicy – Nur-Sułtan. Nazwa zapewne nie jest Państwu specjalnie znana, ale nie dziwota, to żaden brak znajomości geografii -po prostu w ciągu ostatnich 80 lat to już piąta nazwa tego miasta, które niespełna trzy dekady jest stolica Kazachów. Najpierw był Akmolińsk, potem Celinograd-obie za czasów Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Następnie krótko Akmoła, wreszcie Astana (to po kazachsku po prostu „stolica”), aby finalnie zmienić nazwę na właśnie Nur-Sułtan, co jednocześnie jest ... imieniem do niedawna, przez trzydzieści lat, prezydenta państwa – Nazarbajewa. Ustąpił on z urzędu dobrowolnie, przekazując fotel Głowy Państwa wieloletniemu ministrowi spraw zagranicznych i premierowi – Kasymowi-Zokartowi Tokajewowi. To zresztą dopiero drugi taki przypadek w dziejach niepodległych państw dawnej Azji Sowieckiej dobrowolnego ustąpienia ze stanowiska.

To już jedenasta moja wizyta w tym kraju. Pierwszy raz, jeszcze jako wiceminister kultury i sztuki, byłem w Ałmaty – dawnej stolicy (za czasów ZSRS: Ałma-Ata) w 1993 roku! Zatem w ciągu 28 lat mogłem bliżej poznać ten kraj. Także dlatego, że podczas trzeciej mojej wizyty – w 2000 roku – gdy byłem przewodniczącym Sejmowej Komisji Łączności z Polakami Zagranica przejechałem około dwóch tysięcy kilometrów samochodem, odwiedzając szereg miast i wsi, w których mieszkali Polacy. Wtedy byli ich około 60 tysięcy. Teraz zostało ok. 38 tysięcy. Reszta wróciła – a raczej przyjechała – do Polski, wyniosła się do pobliskiej Rosji czy zmarła. Niemcy w tym czasie ściągnęli do RFN dobrze ponad milion swoich rodaków.

Miałem prawdziwy zaszczyt otrzymać podczas tej wizyty tytuł „Profesora Honorowego” najbardziej prestiżowej uczelni w Kazachstanie – Euroazjatyckiego Uniwersytetu Państwowego. Tego samego, który znalazł się na trasie pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Kazachstanu przed dwiema dekadami. Ze wzruszeniem obecnie oglądałem specjalna tablice upamiętniającą wizytę tego największego Polaka w naszych dziejach.

Ambasadorem RP w Kazachstanie jest polski Tatar, muzułmanin, poeta i naukowiec Selim Chazbijewicz. Nasza placówka liczy tu niespełna 30 osób, ale Polaków jest znacznie więcej. Niektórzy pełnia znaczące funkcje: biskup Tomasz Peta jest od lat metropolita diecezji Rzymsko-Katolickiej w stolicy państwa, a Maciej Madaliński wiceambasadorem UE w Nur-Sułtan.

Obserwowanie, jak Kazachstan radzi sobie, szukając swojego miejsca między Chinami i Rosją, jest doprawdy pasjonujące.

*tekst ukazał się na stronach portalu Wprost.pl (22.11.2021)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe