[Nasz Wywiad] Funkcjonariusz Straży Granicznej: To nas - funkcjonariuszy i żołnierzy - zabolało

„Każdy się może wypowiedzieć i przedstawić swój pogląd na daną sytuację. Jest to tak oczywiste, że aż trudno sobie wyobrazić, że nikt na ten temat nie miał by nic do powiedzenia. Jednak dosyć szybko wyrażane opinie, zmieniając swoją formę wymowy stały się wśród przeciwników sposobu działania Straży Granicznej elementem napiętnowania, a następnie pogardy dla munduru. To już nas – funkcjonariuszy i żołnierzy ‘zabolało’. Przyznam, że w tych pierwszych chwilach najbardziej odczuwalnym wsparciem było wsparcie naszych rodzin, przyjaciół, i co było bardzo ważne mieszkańców miejscowości leżących najbliżej granicy”– mówi w wywiadzie dla tysol.pl Bartosz, funkcjonariusz Straży Granicznej z placówki w Szudziałowie.
Straż Graniczna [Nasz Wywiad] Funkcjonariusz Straży Granicznej: To nas - funkcjonariuszy i żołnierzy - zabolało
Straż Graniczna / Straż Graniczna

Michał Bruszewski: Jak w tych trudnych okolicznościach wygląda służba w Straży Granicznej? 

Bartosz, funkcjonariusz SG w Szudziałowie: Służę na polsko – białoruskim odcinku tzw. zielonej granicy. Obecnie sytuacja na ochranianym odcinku daleko odbiega od tej, jaką pamiętamy z ubiegłych lat. To co w ostatnich kilku miesiącach obserwujemy, z punktu widzenia funkcjonariusza nie powinno nigdy mieć miejsca. Zmieniło się wiele: sposób pełnienia służby, współdziałanie z żołnierzami Wojska Polskiego, funkcjonariuszami Policji czy też Straży Leśnej, oraz innymi służbami. Może nie tak bardzo widocznymi jak te wymienione wcześniej, ale równie ważnymi i obecnymi razem z nami. Nie zmieniło się jedno: zadanie ochrony granicy państwowej. Ono było realizowane od zawsze. Jest najważniejsze. Wszyscy, niezależnie od formacji w jakiej służą doskonale o tym wiedzą i swoją postawą pokazują jak bardzo jest dla nich ważne. Sytuacja na granicy w dalszym ciągu jest poważna. W dalszym ciągu widzimy przemieszczające się pieszo, lub przewożone pojazdami grupy migrantów. Pogarszające się warunki pogodowe nie ułatwiają nam pracy, ale wiemy doskonale, że takie same panują również po tamtej stronie.
Polskie społeczeństwo pokazało wielkie serce i szacunek do munduru w ramach akcji #MuremZaPolskimMundurem.

Jak odbierają to funkcjonariusze służący na granicy?

Akcja #MuremZaPolskimMundurem przyznam, że zrobiła na nas duże wrażenie. Wszystkie służby realizujące zadania w strefie przygranicznej oceniają ją niezwykle pozytywnie. Kiedy w mediach pojawiały się pierwsze relacje z Usnarza Górnego, gdy coraz częściej zaczęto używać terminu „kryzys migracyjny”, stało się dla nas jasne, że nasze działania polegające na uniemożliwieniu przekroczenia granicy grupie migrantów z terytorium Białorusi do Polski spotkają się zarówno z aprobatą, jak i krytyką. Każdy się może wypowiedzieć i przedstawić swój pogląd na daną sytuację. Jest to tak oczywiste, że aż trudno sobie wyobrazić, że nikt na ten temat nie miał by nic do powiedzenia. Jednak dosyć szybko wyrażane opinie, zmieniając swoją formę wymowy stały się wśród przeciwników sposobu działania Straży Granicznej elementem napiętnowania, a następnie pogardy dla munduru. To już nas – funkcjonariuszy i żołnierzy „zabolało”. Przyznam, że w tych pierwszych chwilach najbardziej odczuwalnym wsparciem było wsparcie naszych rodzin, przyjaciół, i co było bardzo ważne, mieszkańców miejscowości leżących najbliżej granicy. Obecnie akcja #MuremZaPolskimMundurem to zakrojone na szeroką skalę działania pomocowe, które wlewają w nasze serca wiele radości i uśmiechu. Zaczynając od rysunków od dzieci, przez słodycze, żywność i odzież którą rozdajemy również migrantom, po sprzęt wyposażenia osobistego do działań dla funkcjonariuszy, oraz co ostatnio miało miejsce – quad od grupy rolników. Swoją drogą, widok starszego człowieka który na swoich plecach niesie worek z polanami do ogniska na wojskowy posterunek jest niezwykle przejmujący. A jeszcze bardziej przejmujące jest to, że ten starszy człowiek kładąc to drewno podaje rękę żołnierzowi i mówi mu „dziękuję, że tu jesteście”. Nasze relacje z mieszkańcami przygranicznych miejscowości zawsze były pozytywne. Żyjemy i pracujemy na obszarze, na którym większość mieszkańców się zna. Jak nie z nazwiska, to przynajmniej z widzenia. Nie jest żadną tajemnicą że podczas służby odwiedzamy ich gospodarstwa. Porozmawiamy, napijemy się herbaty, nieraz przywieziemy zakupy - szczególnie zimą. W większości są to osoby starsze, które pamiętają te trudniejsze czasy. Obecna sytuacja również dla nich jest trudna. Tym bardziej wyrażają opinię, że zarówno Straż Graniczna jak i Wojsko Polskie i Policja są tu potrzebne.
Dziękuję za rozmowę
Ze względów bezpieczeństwa nie podajemy nazwiska i stopnia rozmówcy
 


 

POLECANE
Fala samobójstw w izraelskich żołnierzy. Co dwa dni weteran wojenny odbiera sobie życie pilne
Fala samobójstw w izraelskich żołnierzy. Co dwa dni weteran wojenny odbiera sobie życie

Izraelskie wojsko zauważa nagły wzrost liczby samobójstw wśród swoich żołnierzy; w ciągu ostatnich dwóch tygodni zanotowano aż 10 takich przypadków — przekazał w piątek w radiu Kan Bet były żołnierz i działacz na rzecz weteranów, Cachi Atedgi.

Siemoniak uderza w PiS ws. przestępstw imigrantów. Internauci ripostują: To manipulacja pilne
Siemoniak uderza w PiS ws. przestępstw imigrantów. Internauci ripostują: To manipulacja

Tomasz Siemoniak zwrócił uwagę na dane historyczne przestępstw popełnianych przez cudzoziemców i uderzył w poprzedników: „Ważne dane o rządach PiS. Najwięcej zabójstw (w okresie 2010-2025), o które byli podejrzani cudzoziemcy było w 2021". "To jest manipulacja danymi" - ripostują dziennikarze, politycy i internauci.

Wietnamczycy w Polsce: Jesteśmy Polakami wietnamskiego pochodzenia Wiadomości
Wietnamczycy w Polsce: Jesteśmy Polakami wietnamskiego pochodzenia

- Polska to nasz dom i ojczyzna. Tu żyjemy, pracujemy i wychowujemy dzieci, które dorastają jako Polacy – powiedział w wywiadzie dla PAP Karol Hoang, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce, prezes Fundacji Wspierania Integracji Wietnamczyków w Polsce.

Awaria systemów zarządzenia ruchem lotniczym w całej Polsce. ABW rozważa dywersję z ostatniej chwili
Awaria systemów zarządzenia ruchem lotniczym w całej Polsce. ABW rozważa dywersję

W sobotni poranek wystąpiła awaria głównego systemu zarządzania ruchem lotniczym PAŻP, co czasowo wstrzymało starty samolotów (lądowania odbywały się). Po przełączeniu na rozwiązanie zapasowe i wykonaniu procedur przywrócono normalną pracę.

Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego

Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody zawisły w sobotę w siedmiu kąpieliskach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Powodem jest zakwit sinic.

Za półtora roku wojna z Chinami i Rosją? Generał NATO ostrzega pilne
Za półtora roku wojna z Chinami i Rosją? Generał NATO ostrzega

O możliwości wybuchu zbrojnego konfliktu z udziałem Chin i Rosji alarmuje naczelny dowódca sił NATO w Europie, generał Alexus Grynkewich. W jego ocenie miałoby to nastąpić już 2027 r.

Izrael zaatakował czekających na pomoc w Strefie Gazy z ostatniej chwili
Izrael zaatakował czekających na pomoc w Strefie Gazy

Obrona cywilna Strefy Gazy poinformowała, że co najmniej 26 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych w sobotę wskutek izraelskich ostrzałów w pobliżu dwóch ośrodków dystrybucji pomocy humanitarnej.

Protest Stop imigracji w Warszawie. Babcia Kasia wyprowadzona przez policję z ostatniej chwili
Protest "Stop imigracji" w Warszawie. "Babcia Kasia" wyprowadzona przez policję

W sobotę w Warszawie odbyła się manifestacja "Stop imigracji". Aktywistka Katarzyna Augustynek, czyli tzw. Babcia Kasia została wyprowadzona przez policjantów.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Sprzedaż biletów na wybrane pociągi wstrzymana z powodu zmiany rozkładu jazdy — informuje PKP Intercity. Sprawdź listę połączeń.

Polemika z listem pasterskim kard. Grzegorza Rysia ws. migrantów: Nie jesteśmy tchórzami gorące
Polemika z listem pasterskim kard. Grzegorza Rysia ws. migrantów: Nie jesteśmy tchórzami

Według kard. Rysia, jeśli nie wypowiadacie się o migrantach niezgodnie z "rzeczywistą nauką Chrystusa i Kościoła" jesteście tchórzami, którzy nie mieli odwagi milczeć. Właśnie trwają w całej Polsce protesty antyimigracyjne. Jaka jest zatem ta "rzeczywista nauka" Kościoła?

REKLAMA

[Nasz Wywiad] Funkcjonariusz Straży Granicznej: To nas - funkcjonariuszy i żołnierzy - zabolało

„Każdy się może wypowiedzieć i przedstawić swój pogląd na daną sytuację. Jest to tak oczywiste, że aż trudno sobie wyobrazić, że nikt na ten temat nie miał by nic do powiedzenia. Jednak dosyć szybko wyrażane opinie, zmieniając swoją formę wymowy stały się wśród przeciwników sposobu działania Straży Granicznej elementem napiętnowania, a następnie pogardy dla munduru. To już nas – funkcjonariuszy i żołnierzy ‘zabolało’. Przyznam, że w tych pierwszych chwilach najbardziej odczuwalnym wsparciem było wsparcie naszych rodzin, przyjaciół, i co było bardzo ważne mieszkańców miejscowości leżących najbliżej granicy”– mówi w wywiadzie dla tysol.pl Bartosz, funkcjonariusz Straży Granicznej z placówki w Szudziałowie.
Straż Graniczna [Nasz Wywiad] Funkcjonariusz Straży Granicznej: To nas - funkcjonariuszy i żołnierzy - zabolało
Straż Graniczna / Straż Graniczna

Michał Bruszewski: Jak w tych trudnych okolicznościach wygląda służba w Straży Granicznej? 

Bartosz, funkcjonariusz SG w Szudziałowie: Służę na polsko – białoruskim odcinku tzw. zielonej granicy. Obecnie sytuacja na ochranianym odcinku daleko odbiega od tej, jaką pamiętamy z ubiegłych lat. To co w ostatnich kilku miesiącach obserwujemy, z punktu widzenia funkcjonariusza nie powinno nigdy mieć miejsca. Zmieniło się wiele: sposób pełnienia służby, współdziałanie z żołnierzami Wojska Polskiego, funkcjonariuszami Policji czy też Straży Leśnej, oraz innymi służbami. Może nie tak bardzo widocznymi jak te wymienione wcześniej, ale równie ważnymi i obecnymi razem z nami. Nie zmieniło się jedno: zadanie ochrony granicy państwowej. Ono było realizowane od zawsze. Jest najważniejsze. Wszyscy, niezależnie od formacji w jakiej służą doskonale o tym wiedzą i swoją postawą pokazują jak bardzo jest dla nich ważne. Sytuacja na granicy w dalszym ciągu jest poważna. W dalszym ciągu widzimy przemieszczające się pieszo, lub przewożone pojazdami grupy migrantów. Pogarszające się warunki pogodowe nie ułatwiają nam pracy, ale wiemy doskonale, że takie same panują również po tamtej stronie.
Polskie społeczeństwo pokazało wielkie serce i szacunek do munduru w ramach akcji #MuremZaPolskimMundurem.

Jak odbierają to funkcjonariusze służący na granicy?

Akcja #MuremZaPolskimMundurem przyznam, że zrobiła na nas duże wrażenie. Wszystkie służby realizujące zadania w strefie przygranicznej oceniają ją niezwykle pozytywnie. Kiedy w mediach pojawiały się pierwsze relacje z Usnarza Górnego, gdy coraz częściej zaczęto używać terminu „kryzys migracyjny”, stało się dla nas jasne, że nasze działania polegające na uniemożliwieniu przekroczenia granicy grupie migrantów z terytorium Białorusi do Polski spotkają się zarówno z aprobatą, jak i krytyką. Każdy się może wypowiedzieć i przedstawić swój pogląd na daną sytuację. Jest to tak oczywiste, że aż trudno sobie wyobrazić, że nikt na ten temat nie miał by nic do powiedzenia. Jednak dosyć szybko wyrażane opinie, zmieniając swoją formę wymowy stały się wśród przeciwników sposobu działania Straży Granicznej elementem napiętnowania, a następnie pogardy dla munduru. To już nas – funkcjonariuszy i żołnierzy „zabolało”. Przyznam, że w tych pierwszych chwilach najbardziej odczuwalnym wsparciem było wsparcie naszych rodzin, przyjaciół, i co było bardzo ważne, mieszkańców miejscowości leżących najbliżej granicy. Obecnie akcja #MuremZaPolskimMundurem to zakrojone na szeroką skalę działania pomocowe, które wlewają w nasze serca wiele radości i uśmiechu. Zaczynając od rysunków od dzieci, przez słodycze, żywność i odzież którą rozdajemy również migrantom, po sprzęt wyposażenia osobistego do działań dla funkcjonariuszy, oraz co ostatnio miało miejsce – quad od grupy rolników. Swoją drogą, widok starszego człowieka który na swoich plecach niesie worek z polanami do ogniska na wojskowy posterunek jest niezwykle przejmujący. A jeszcze bardziej przejmujące jest to, że ten starszy człowiek kładąc to drewno podaje rękę żołnierzowi i mówi mu „dziękuję, że tu jesteście”. Nasze relacje z mieszkańcami przygranicznych miejscowości zawsze były pozytywne. Żyjemy i pracujemy na obszarze, na którym większość mieszkańców się zna. Jak nie z nazwiska, to przynajmniej z widzenia. Nie jest żadną tajemnicą że podczas służby odwiedzamy ich gospodarstwa. Porozmawiamy, napijemy się herbaty, nieraz przywieziemy zakupy - szczególnie zimą. W większości są to osoby starsze, które pamiętają te trudniejsze czasy. Obecna sytuacja również dla nich jest trudna. Tym bardziej wyrażają opinię, że zarówno Straż Graniczna jak i Wojsko Polskie i Policja są tu potrzebne.
Dziękuję za rozmowę
Ze względów bezpieczeństwa nie podajemy nazwiska i stopnia rozmówcy
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe