Z. Kuźmiuk: Niemcy nie znajdą zbyt wielu wspólników do federalizacji Unii Europejskiej

Nowa koalicja w Niemczech, nazywana w mediach koalicją sygnalizacji świetlnej (SPD-FDP-Zieloni, czyli czerwono-żółto-zielona), w swoim programie liczącym blisko 180 stron zawarła pomysły na głęboką reformę Unii Europejskiej.
Kandydat na kanclerza Niemiec Olaf Scholz
Kandydat na kanclerza Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Plany nowej niemieckiej koalicji

Koalicjanci, nie czekając nawet na rozstrzygnięcie wyborcze we Francji (wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się marcu przyszłego roku), zapisali w umowie bardzo wyraźnie, że samodzielnie będą dążyć do stworzenia europejskiego państwa federalnego. Proponują zmiany dotyczące Parlamentu Europejskiego, który ich zdaniem ma zostać wzmocniony wprowadzeniem ponadnarodowych list wyborczych, a także wyposażony w inicjatywę legislacyjną. Głębokie zmiany miałyby dotyczyć także funkcjonowania Rady Europejskiej, a więc najważniejszej unijnej instytucji, wszystkie decyzje miałyby być podejmowane kwalifikowaną większością, co oznaczałoby eliminację zasady jednomyślności w najważniejszych sprawach. Podobne zmiany miałyby dotyczyć Rady Unii Europejskiej w odniesieniu do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, tu także miałaby nastąpić rezygnacja z głosowania jednomyślnego na rzecz głosowania większością kwalifikowaną. Wreszcie w umowie są także pomysły na rozszerzenie kompetencji sądów europejskich (ETS i TSUE) na te wynikające między innymi z Karty Praw Podstawowych UE, a kadencje sędziów TSUE miałyby być przedłużone aż do 12 lat.

Groźne zapisy w nowej umowie

To tylko niektóre propozycje niemieckich koalicjantów, dotyczące przyszłego kształtu instytucji europejskich i samej UE, co więcej, znajduje się w niej propozycja, żeby jeżeli tych reform nie uda się zrealizować drogą zmiany Traktatów, to dokona się tego w ramach porozumień międzyinstytucjonalnych. To wprawdzie ogólny zapis, ale pokazuje, że nowa niemiecka koalicja publicznie oświadcza, że jest gotowa obchodzić Traktaty, które można przecież zmieniać tylko jednomyślnie, a w przypadku niektórych krajów wymaga to wręcz zgody Parlamentów. To groźny zapis pokazujący, że nowy niemiecki rząd będzie zdeterminowany, żeby takie zmiany w UE przeprowadzić, co więcej, koalicjanci piszą, że chcą do tego wykorzystać rozpoczętą latem tego roku konferencję dotyczącą „Przyszłości Europy”.

Zmiany w Europie

Te propozycje zawarte w niemieckiej umowie koalicyjnej mogą być atrakcyjne dla obecnego establishmentu europejskiego, tego rodzaju pomysły są bowiem zgłaszane w ramach wspomnianej konferencji o „Przyszłości Europy”, ale już za parę miesięcy mogą się okazać nie do przyjęcia na przykład we Francji. W zasadzie wszyscy liczący się konkurenci obecnego prezydenta Macrona opowiadają się za Europą Ojczyzn, oczywiście trudno wyrokować, jak ostatecznie rozstrzygną wyborcy francuscy, ale dużo wskazuje na to, że w drugiej turze może je wygrać któryś z kandydatów konserwatywnych. Wszystko wskazuje na to, że także we Włoszech po najbliższych wyborach parlamentarnych może powstać rząd składający się z reprezentantów Ligi Salviniego i Braci Włochów przewodniczącej Meloni, podobnie w Hiszpanii może to być rząd chadeków i partii Vox.

Gdyby tylko w tych krajach doszło do wspomnianej zmiany władz, to okazałoby się, że nowy niemiecki rząd nie ma sojuszników w doprowadzeniu do federalizacji UE, pośród największych krajów UE. Przeciwnikami takich zmian w UE są już cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej, po ostatnich wyborach w Czechach we wszystkich z nich funkcjonują rządy o charakterze konserwatywnym, które w swoich programach mają zapisaną Europę Ojczyzn.

Mimo tych spodziewanych blokad niemieckich koncepcji nie można ich bagatelizować, trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że przez kilkadziesiąt lat członkostwa w UE Niemcy uzyskały w tej międzynarodowej organizacji pozycję dominującą i posiadają bardzo dużo aktywów politycznych i ludzi na kierowniczych stanowiskach w instytucjach UE, żeby takie zmiany forsować, omijając Traktaty.

 

 

POLECANE
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

 GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów z ostatniej chwili
GIS wydał pilny komunikat dla konsumentów

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące świeżych jaj z chowu ściółkowego, w których wykryto bakterie Salmonella spp. GIS apeluje, aby nie jeść jaj z partii 05.01.2026, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio ugotowane lub usmażone.

Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki tylko u nas
Niemiecka żądza przywództwa. Niemiecki think-tank proponuje trzy kroki

Aleksandra Fedorska, ekspert ds. Niemiec, analizuje najnowszy raport niemieckiego think tanku Institut für Europäische Politik, który wskazuje trzy kluczowe warunki przejęcia przez Berlin większej roli w europejskiej polityce obronnej. W tle wojna w Ukrainie, zmiany w NATO oraz ambicje nowego rządu Friedricha Merza.

KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan Wiadomości
KE wycofuje się z całkowitego zakazu aut spalinowych. Ma nowy plan

Komisja Europejska zmienia nieco podejście do planowanego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w UE od 2035 roku. Zamiast pełnego zakazu proponuje obowiązek redukcji emisji CO2 o 90 proc., co ma otworzyć furtkę dla wybranych technologii spalinowych i hybrydowych.

Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została odebrana Wiadomości
Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"

Inwestycja popowodziowa warta ponad 400 tys. zł została formalnie odebrana, mimo że w terenie nie wykonano żadnych prac. Sprawa wyszła na jaw po ujawnieniu dokumentów z Dolnego Śląska.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: Niemcy nie znajdą zbyt wielu wspólników do federalizacji Unii Europejskiej

Nowa koalicja w Niemczech, nazywana w mediach koalicją sygnalizacji świetlnej (SPD-FDP-Zieloni, czyli czerwono-żółto-zielona), w swoim programie liczącym blisko 180 stron zawarła pomysły na głęboką reformę Unii Europejskiej.
Kandydat na kanclerza Niemiec Olaf Scholz
Kandydat na kanclerza Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Plany nowej niemieckiej koalicji

Koalicjanci, nie czekając nawet na rozstrzygnięcie wyborcze we Francji (wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się marcu przyszłego roku), zapisali w umowie bardzo wyraźnie, że samodzielnie będą dążyć do stworzenia europejskiego państwa federalnego. Proponują zmiany dotyczące Parlamentu Europejskiego, który ich zdaniem ma zostać wzmocniony wprowadzeniem ponadnarodowych list wyborczych, a także wyposażony w inicjatywę legislacyjną. Głębokie zmiany miałyby dotyczyć także funkcjonowania Rady Europejskiej, a więc najważniejszej unijnej instytucji, wszystkie decyzje miałyby być podejmowane kwalifikowaną większością, co oznaczałoby eliminację zasady jednomyślności w najważniejszych sprawach. Podobne zmiany miałyby dotyczyć Rady Unii Europejskiej w odniesieniu do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, tu także miałaby nastąpić rezygnacja z głosowania jednomyślnego na rzecz głosowania większością kwalifikowaną. Wreszcie w umowie są także pomysły na rozszerzenie kompetencji sądów europejskich (ETS i TSUE) na te wynikające między innymi z Karty Praw Podstawowych UE, a kadencje sędziów TSUE miałyby być przedłużone aż do 12 lat.

Groźne zapisy w nowej umowie

To tylko niektóre propozycje niemieckich koalicjantów, dotyczące przyszłego kształtu instytucji europejskich i samej UE, co więcej, znajduje się w niej propozycja, żeby jeżeli tych reform nie uda się zrealizować drogą zmiany Traktatów, to dokona się tego w ramach porozumień międzyinstytucjonalnych. To wprawdzie ogólny zapis, ale pokazuje, że nowa niemiecka koalicja publicznie oświadcza, że jest gotowa obchodzić Traktaty, które można przecież zmieniać tylko jednomyślnie, a w przypadku niektórych krajów wymaga to wręcz zgody Parlamentów. To groźny zapis pokazujący, że nowy niemiecki rząd będzie zdeterminowany, żeby takie zmiany w UE przeprowadzić, co więcej, koalicjanci piszą, że chcą do tego wykorzystać rozpoczętą latem tego roku konferencję dotyczącą „Przyszłości Europy”.

Zmiany w Europie

Te propozycje zawarte w niemieckiej umowie koalicyjnej mogą być atrakcyjne dla obecnego establishmentu europejskiego, tego rodzaju pomysły są bowiem zgłaszane w ramach wspomnianej konferencji o „Przyszłości Europy”, ale już za parę miesięcy mogą się okazać nie do przyjęcia na przykład we Francji. W zasadzie wszyscy liczący się konkurenci obecnego prezydenta Macrona opowiadają się za Europą Ojczyzn, oczywiście trudno wyrokować, jak ostatecznie rozstrzygną wyborcy francuscy, ale dużo wskazuje na to, że w drugiej turze może je wygrać któryś z kandydatów konserwatywnych. Wszystko wskazuje na to, że także we Włoszech po najbliższych wyborach parlamentarnych może powstać rząd składający się z reprezentantów Ligi Salviniego i Braci Włochów przewodniczącej Meloni, podobnie w Hiszpanii może to być rząd chadeków i partii Vox.

Gdyby tylko w tych krajach doszło do wspomnianej zmiany władz, to okazałoby się, że nowy niemiecki rząd nie ma sojuszników w doprowadzeniu do federalizacji UE, pośród największych krajów UE. Przeciwnikami takich zmian w UE są już cztery kraje Grupy Wyszehradzkiej, po ostatnich wyborach w Czechach we wszystkich z nich funkcjonują rządy o charakterze konserwatywnym, które w swoich programach mają zapisaną Europę Ojczyzn.

Mimo tych spodziewanych blokad niemieckich koncepcji nie można ich bagatelizować, trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że przez kilkadziesiąt lat członkostwa w UE Niemcy uzyskały w tej międzynarodowej organizacji pozycję dominującą i posiadają bardzo dużo aktywów politycznych i ludzi na kierowniczych stanowiskach w instytucjach UE, żeby takie zmiany forsować, omijając Traktaty.

 


 

Polecane