Posłanka PiS złożyła skargę do KRRiT! Chodzi o gwiazdę „Królowych życia”

"Zwracam się do Pana Przewodniczącego o podjęcie czynności sprawdzających z związku z ujawnionymi przez Jana Śpiewaka, aktywistę obywatelskiego, informacjami, iż na antenie telewizji TTV rozpowszechniana jest audycja pt. »Królowe życia«, której prowadzącą jest osoba skazana za stręczycielstwo i handel ludźmi" – napisała w skardze do przewodniczącego KRRiT, którą opublikowała na Fb.
Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP, "o całej sprawie dowidziała się z mediów społecznościowych, z wpisu i informacji Jana Śpiewaka". – Ja się na Jana Śpiewaka zresztą powołuję w tym piśmie. Traktuję poważnie jego „bicie na alarm” - bo ja uważam, że Jan Śpiewak teraz po prostu „bije na alarm” - że te wartości są zupełnie odwracane, że tutaj jest propagowanie zła i że trzeba coś w tej sprawie zrobić – wyjaśniła poseł PiS.
Wysłałam list do KRRiTV z prośbą o podjęcie działań. Postępowanie nadawcy stoi w sprzeczności z art. 18 ust mówiącym, że audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem ani postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym. #TTV #Discovery pic.twitter.com/wI94yIbG2E
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) January 14, 2022
– Uważam, że on ma rację i w ramach swoich kompetencji jako członka RMN i posła mogłam tutaj złożyć taką oficjalną skargę do KRRiT – powiedziała. – Mam nadzieję, że pan przewodniczący Kołodziejski potraktuje to poważnie i KRRiT podejmie postępowanie w tej sprawie – podkreśliła Lichocka.
Zaznaczyła, że "to, jaki będzie ciąg dalszy tej sprawy i postępowania będzie już bardziej zależało od KRRiT". – Chciałem, żeby z całą pewnością ten proces sprawdzający ruszył, aby impuls do formalnego działania KRRiT nastąpił – wyjaśniła.
„Ten koncern przesuwa granicę”
– Mam wrażenie, że pewne przekraczanie granic ma miejsce od dawna, jeśli chodzi o działanie mediów komercyjnych – oceniła. – Do tej pory TVN kształtował gusta i kształtował elity na pokojówki i kucharki, ale od jakiegoś czasu ten koncern przesuwa tę granicę po to, żeby wzbudzać kontrowersje, świadomie wywołać skandal, by w ten sposób przyciągnąć widownię – powiedziała poseł PiS.
– W mojej ocenie są przesłanki do tego, żeby mówić, iż został złamany art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji. I właśnie w tej sprawie napisałam do przewodniczącego Witolda Kołodziejskiego – wyjaśniła Joanna Lichocka.
Lichocka podkreśliła, że "postępowanie nadawcy stoi więc w sprzeczności z art. 18 ust. 1, 2 i 4 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 805, z 2021 r. poz. 1676) mówiącym między innymi o tym, że audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym oraz zagrażających moralnemu rozwojowi małoletnich".