AstraZeneca zleciła śledzenie szefowej „Solidarności”. O sprawie pisaliśmy już wiele miesięcy temu

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa trwa proces, w którym pokrzywdzoną jest Emilia N., przewodnicząca zakładowej Solidarności w farmaceutycznym koncernie Astra Zeneca. Oskarżonymi w sprawie są radca prawny Łukasz K. oraz detektywi Dariusz I. i Magdalena P.
/ fot. Flickr / CC BY 2.0

O sprawie pisaliśmy już wiele miesięcy temu. Przypomnijmy, Emilia N. to przewodnicząca NSZZ „S” w Astra Zeneca Polska. Sprawa z jej udziałem toczy się z aktu oskarżenia prokuratury w Poznaniu, która oskarżyła radcę prawnego Łukasza K. z kancelarii R. i P. o to, że „podżegał pozostałych oskarżonych do tego, by podczas świadczenia przez nich usług detektywistycznych wykonywali czynności ustawowo zastrzeżone dla organów i instytucji państwowych, polegające na zamontowaniu lokalizatora GPS w celu uzyskania informacji, do której nie byli uprawnieni, a następnie uzyskania bez uprawnienia dostępu do informacji dla nich nieprzeznaczonej, które to informacje zostały oskarżonemu ujawnione”. Z kolei Dariusza I. i Magdalenę P. prokuratura oskarżyła o to, że „zamontowali urządzenie elektroniczne GPS w celu uzyskania informacji, do których nie byli uprawnieni, a następnie uzyskiwali bez uprawnienia dostęp do informacji dla nich nieprzeznaczonych, które to następnie ujawnili innym osobom, czym działali na szkodę Emilii N.”

– W związku z pełnionymi przeze mnie obowiązkami związkowymi podejmowałam bardzo trudne negocjacje z pracodawcą i z przedstawicielami kancelarii prawej R. i P., którzy reprezentowali AZ w rozmowach z zakładową Solidarnością. Domniemuje, że cała sytuacja inwigilacji, nakierowana na mnie i moją rodzinę, spowodowana była właśnie moją działalnością związkową. Z akt sprawy wynika, że AZ zleciła kancelarii prawnej weryfikację wywiązywania się przeze mnie z obowiązków służbowych – opowiadała jeszcze podczas majowej rozprawy Emilia N. Z zebranych dowodów w sprawie wynika, że była ona inwigilowana w sposób ciągły przez kilka miesięcy.

Z kolei na ostatniej rozprawie 15 października, zeznawało dwóch świadków: były członek zarządu spółki Astra Zeneca oraz były dyrektor działu onkologii AZ, bezpośredni przełożony Emilii P. – Kancelaria R. i P. doradziła nam, że najlepszym rozwiązaniem będzie fizyczne monitorowanie pani Emilii. Detektywi sugerowali, że nie są w stanie przemieszczać się za jej samochodem. Jednak my, jako zarząd nie wiedzieliśmy, że pod samochodem zamontowano nadajnik GPS. My tego nie zleciliśmy. Pierwszy raz dowiedzieliśmy się o tym z wezwania na policje. Od razu potem zerwaliśmy współpracę z kancelarią – zeznawał były członek zarządu.

Z kolei bezpośredni przełożony Emilii P. mówił przed sądem, że o tym, iż pod samochodem przewodniczącej zamontowany był GPS, dowiedział się od samej pokrzywdzonej. – To nie ja zleciłem jej śledzenie. Nie wiem, czy zarząd miał wiedzę o zainstalowaniu narzędzia GPS – dodawał świadek. Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 31 stycznia 2022 roku.   


 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

AstraZeneca zleciła śledzenie szefowej „Solidarności”. O sprawie pisaliśmy już wiele miesięcy temu

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa trwa proces, w którym pokrzywdzoną jest Emilia N., przewodnicząca zakładowej Solidarności w farmaceutycznym koncernie Astra Zeneca. Oskarżonymi w sprawie są radca prawny Łukasz K. oraz detektywi Dariusz I. i Magdalena P.
/ fot. Flickr / CC BY 2.0

O sprawie pisaliśmy już wiele miesięcy temu. Przypomnijmy, Emilia N. to przewodnicząca NSZZ „S” w Astra Zeneca Polska. Sprawa z jej udziałem toczy się z aktu oskarżenia prokuratury w Poznaniu, która oskarżyła radcę prawnego Łukasza K. z kancelarii R. i P. o to, że „podżegał pozostałych oskarżonych do tego, by podczas świadczenia przez nich usług detektywistycznych wykonywali czynności ustawowo zastrzeżone dla organów i instytucji państwowych, polegające na zamontowaniu lokalizatora GPS w celu uzyskania informacji, do której nie byli uprawnieni, a następnie uzyskania bez uprawnienia dostępu do informacji dla nich nieprzeznaczonej, które to informacje zostały oskarżonemu ujawnione”. Z kolei Dariusza I. i Magdalenę P. prokuratura oskarżyła o to, że „zamontowali urządzenie elektroniczne GPS w celu uzyskania informacji, do których nie byli uprawnieni, a następnie uzyskiwali bez uprawnienia dostęp do informacji dla nich nieprzeznaczonych, które to następnie ujawnili innym osobom, czym działali na szkodę Emilii N.”

– W związku z pełnionymi przeze mnie obowiązkami związkowymi podejmowałam bardzo trudne negocjacje z pracodawcą i z przedstawicielami kancelarii prawej R. i P., którzy reprezentowali AZ w rozmowach z zakładową Solidarnością. Domniemuje, że cała sytuacja inwigilacji, nakierowana na mnie i moją rodzinę, spowodowana była właśnie moją działalnością związkową. Z akt sprawy wynika, że AZ zleciła kancelarii prawnej weryfikację wywiązywania się przeze mnie z obowiązków służbowych – opowiadała jeszcze podczas majowej rozprawy Emilia N. Z zebranych dowodów w sprawie wynika, że była ona inwigilowana w sposób ciągły przez kilka miesięcy.

Z kolei na ostatniej rozprawie 15 października, zeznawało dwóch świadków: były członek zarządu spółki Astra Zeneca oraz były dyrektor działu onkologii AZ, bezpośredni przełożony Emilii P. – Kancelaria R. i P. doradziła nam, że najlepszym rozwiązaniem będzie fizyczne monitorowanie pani Emilii. Detektywi sugerowali, że nie są w stanie przemieszczać się za jej samochodem. Jednak my, jako zarząd nie wiedzieliśmy, że pod samochodem zamontowano nadajnik GPS. My tego nie zleciliśmy. Pierwszy raz dowiedzieliśmy się o tym z wezwania na policje. Od razu potem zerwaliśmy współpracę z kancelarią – zeznawał były członek zarządu.

Z kolei bezpośredni przełożony Emilii P. mówił przed sądem, że o tym, iż pod samochodem przewodniczącej zamontowany był GPS, dowiedział się od samej pokrzywdzonej. – To nie ja zleciłem jej śledzenie. Nie wiem, czy zarząd miał wiedzę o zainstalowaniu narzędzia GPS – dodawał świadek. Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 31 stycznia 2022 roku.   



 

Polecane