[wideo] 15 tys. kary za… nieprzetestowanie się? B. Piecha tłumaczy się u red. Mazurka: „To uproszczenie”
![[wideo] 15 tys. kary za… nieprzetestowanie się? B. Piecha tłumaczy się u red. Mazurka: „To uproszczenie”](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/78256/16436238231aa2021dc3aa63afd9f356.jpg)
– Panie pośle, dzisiaj sejmowa komisja, a jutro najprawdopodobniej Sejm na nadzwyczajnym posiedzeniu mają zająć się ustawą covidową, a właściwie ustawą o testach. Bo ustawa, nad którą będziecie pracowali, wprowadza de facto obowiązkowe testy. To znaczy każdy będzie mógł się – podobno, wedle tej ustawy – za darmo przetestować, a pracodawca będzie mógł żądać wyniku tych testów od nas – mówił red. Mazurek.
– Tak, to prawda. Ja bym tylko wykreślił ze słów pana redaktora to „podobno”, bo to nie jest podobno. Zapis ustawy jest dość jasny. Być może on jest obarczony wieloma przepisami prawnymi, z którymi prawnicy pewnie będą dyskutować długo, bo to jest mieszanina prawa administracyjnego, sprawy cywilne itp., ale generalnie ustawa zakłada możliwość powszechnego testowania, a w zasadzie taki miękki przymus tego testowania – odparł Bolesław Piecha.
– No właśnie – miękki przymus. Dobrze pan to określił, bo miękki, to rozumiem, że nikt nas nie doprowadzi do testu siłą, przy użyciu policji, ale przymus dlatego, że jeżeli się nie przetestujemy i zakazimy kogoś, to będziemy musieli zapłacić nawet 15 tys. zł kary – odparł red. Mazurek.
– Tak, to prawda. Oczywiście ta sytuacja nie jest taka prosta, jak to pan redaktor powiedział. To jest daleko idące uproszczenie. Ta ustawa zakłada po prostu to, że możemy się przetestować, a pracodawca może, nie musi, sprawdzić, czy jesteśmy przetestowani. Jeśli sprawdzi, że mamy certyfikat przetestowania, wprowadza go w określone grupy itd. – odpowiedział Bolesław Piecha.
Pozew dla pracodawcy na 15 tys. zł za zakażenie
Poseł poinformował również, iż jeśli pracownik zakazi się koronawirusem w pracy, będzie mógł pozwać pracodawcę o odszkodowanie w wysokości 15 tys. złotych.
– Pracownik będzie mógł złożyć wniosek o to, że zaraził się w zakładzie pracy. Pracodawca będzie musiał sprawdzić, czy w swojej grupie pracowników ma osoby niezaszczepione. Jeśli ma osoby niezaszczepione, a wniosek spełnia pewne kryteria prawdopodobieństwa, czyli że mógł się zakazić tylko i wyłącznie w zakładzie pracy, [pracodawca – przyp. red.] będzie odpowiedzialny i będzie musiał wypłacić odszkodowanie. Tylko to odszkodowanie jest niebagatelną kwotą, bo to 15 tys. zł. Będzie musiał uprawdopodobnić [pracownik – przyp. red.], że zakaził się w pracy. Jeżeli w tym zakładzie pracy wszyscy są przetestowani, to nie ma możliwości złożenia wniosku. To jednak nie świadczy o tym, że on się nie zarazi, bo wirus jest powszechny i występuje w komunikacji miejskiej, w sklepie, on będzie nawet w naszym domu – mówił Bolesław Piecha.