„Putin to szaleniec i bandyta”. Gen. Polko krytycznie o prognozach Zachodu dot. ruchów Putina
W tej chwili wokół granic Ukrainy znajduje się ponad 100 tys. żołnierzy Federacji Rosyjskiej, w tym elitarne jednostki, m.in. z 98. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej, oraz rakiety Iskander. Rosyjskie wojska znajdują się także na terytorium Białorusi, blisko granicy z Ukrainą. Pentagon twierdzi, że w poszukiwaniu pretekstu do ataku Kreml może zdecydować się na wyprodukowanie propagandowego filmu, w którym ukraińscy żołnierze mają dokonać napaści na mniejszość rosyjską w Donbasie.
W wywiadzie na antenie Polskiego Radia sytuację ocenił były dowódca GROM gen. dyw. Polko, który uważa obecną reakcję Zachodu za prawidłową, ale mocno spóźnioną.
– Zachód za późno się zorientował, że trzeba postawić tamę temu szaleńcowi i bandycie, który potrafi truć, potrafi organizować zamach o charakterze terrorystycznym, jak w Czechach – ocenił generał na antenie Polskiego Radia 24.
Zdaniem wojskowego Rosja jest w tej chwili znacznie trudniejsza do przewidzenia, niż zakłada Zachód. Wynikać ma to z mentalności odmiennej od zachodniej.
Zobacz też: Nie wszystkim na Kremlu podoba się agresja Putina? Ciekawe informacje Stanisława Żaryna
– Błędem Zachodu jest to, że myślimy zdroworozsądkowo: konflikt na dużą skalę nie będzie się Putinowi opłacał. Ale on nie myśli zdroworozsądkowo, jego mentalność jest inna. Jego machina propagandowa zbudowała narrację o zagrożeniu ze strony NATO – przedstawił.
Polska wśród sojuszników
Generał odniósł się też do zachowania sojuszników w obliczu kryzysu ukraińskiego. Jego zdaniem Polska może obecnie liczyć na wsparcie ze strony państw NATO.
– Sytuacje kryzysowe pokazują, kto poważnie traktuje NATO, na kogo można liczyć w Sojuszu. To Amerykanie, Brytyjczycy, ale dobrze by było, by silne gospodarczo kraje, takie jak Niemcy i Francja, zadbały o własne bezpieczeństwo – stwierdził.
– Zasada „No one left behind” dotyczy też polskich żołnierzy. W ostatnich latach realizowaliśmy wspólnie z Amerykanami wiele misji, nie uchylaliśmy się od zobowiązań i Amerykanie odpłacają nam tym samym – są z nami, gdy wschodnia rubież NATO jest zagrożona – podsumował.