[Tylko u nas] „Ducha we mnie nie zabijesz”. Zygmunt Poziomka pobity do krwi przez lewacką dzicz
![Zygmunt Poziomka [Tylko u nas] „Ducha we mnie nie zabijesz”. Zygmunt Poziomka pobity do krwi przez lewacką dzicz](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/79883/164613951527f57304005130ee26d090.jpg)
– Panie Zygmuncie, po raz kolejny został Pan zaatakowany fizycznie na ulicy. Z jakiego powodu?
– Powód był jeden. Nie spodobała się młodemu mężczyźnie moja tablica z napisem „STREFA WOLNA OD IDEOLOGII LGBT+”.
– Czy mógłby Pan opisać okoliczności zdarzenia?
– Przechodząc koło pomnika Wincentego Witosa, zostałem z zaskoczenia kopnięty w plecy, zacząłem go gonić, a on schował się za kumpli, po czym się wychylił i dostałem z pięści. Jego koledzy wtórowali: „Spadaj dziadku”. Po zdarzeniu poszedłem na komisariat na Wilczej.
– Jak zareagowali gapie?
– Gapie krzyczeli, że to młodzież została napadnięta przeze mnie. Jedynie jeden mężczyzna doradził mi, żeby to zgłosić na policję.
– Jak zareagowała policja?
– Policja wezwała karetkę, by ocenić stan uszkodzenia ciała. Po 2,5 godzinach mojego oczekiwania na komisariacie przyszedł dyżurny i powiedział, że karetka nie dojedzie. Wezwano fotografa i zrobiono mi zdjęcia oraz przesłuchano.
– Czy chciałby Pan coś za naszym pośrednictwem przekazać napastnikom?
– Powtórzę to, co powiedziałem do napastnika. Możesz zabić moje ciało, lecz ducha we mnie nie zabijesz.
Rozmawiał Cezary Krysztopa.