Gowin rozżalony: „Zamiast powstrzymać Polski Ład, woleli wyrzucić mnie z rządu”

Rozmowa Marcina Fijołka z Jarosławem Gowinem dotyczyła m.in. wizyty Joe Bidena w Polsce.
– Najważniejsze w tej wizycie było to, że do niej doszło. Sam fakt tak intensywnej obecności polityków amerykańskich, bo również gościła u nas niedawno pani wiceprezydent i sekretarz stanu, jest dowodem na to, że świat docenia rolę Polski. Inne kraje doceniają niesienie pomocy Ukrainie i naszą stronę militarną, bo staliśmy się hubem, przez który transportowane jest wszystko naszemu sąsiadowi. Doceniono również postawę milionów Polaków, którzy nieśli pomoc uchodźcom – tłumaczył polityk.
W wywiadzie polityk mówił również o projekcie zmiany konstytucji mającym wyłączyć z niej limity wydatków na armię.
– Jako Porozumienie jesteśmy gotowi do rozmów w sprawie projektu zmian w konstytucji wyłączającego limity wydatków przeznaczonych na zbrojenie. Polska musi się zbroić maksymalnie w jak najkrótszym czasie. Nie mówimy „tak” temu pisowskiemu projektowi, którego szczegółów jeszcze nie znamy, ale nie odrzucamy go z góry – komentował Gość Poranka.
W rozmowie poruszono również temat wzrostu cen.
– Gdyby istniał jakiś złoty środek, by zatrzymać wzrosty cen, to z pewnością rząd by go uruchomił. Niestety musimy się liczyć z procesem długofalowym, który ma podwójne korzenie. Jedną częścią problemu są czynniki globalne, na które nie mamy wpływu. Drugą jest nieszczęsny Polski Ład, z którego na szczęście rząd postanowił się wycofać. Musimy przygotować się na miesiące zaciskania pasa. Do tego dochodzą nowe zagrożenia. Ukraina była spichlerzem Europy, a tegoroczne zbiory prawdopodobnie nie zostaną zebrane, a przyszłoroczne zasiane. Należy się liczyć ze znaczącym wzrostem cen żywności, a jest to najgorsza wiadomość dla mniej zarabiającej części Polaków – mówił rozmówca Marcina Fijołka.
– Rząd chce obniżyć podatek dochodowy z 17% do 12%. Obniżenie podatków jest zawsze dobrym kierunkiem. Musimy jednak pamiętać o skutkach ubocznych. Obniżenie podatku PIT oznacza obniżenie przychodów samorządu. Trzeba będzie tę stratę jakoś mu wynagrodzić, a już dziś samorządy sygnalizują problemy z dopinaniem budżetów. Potężna inflacja jest stratą dla obywateli, ale zyskiem dla budżetu państwa, bo rosną wpływy z podatku VAT – powiedział prezes Porozumienia.