Z. Kuźmiuk: Za rządów PO-PSL wydatki na import ropy, gazu i węgla z Rosji sięgały 90 mld zł. Teraz spadły o połowę

Od wielu dni politycy Platformy atakują rząd premiera Morawieckiego za to, że Polska ciągle kupuje ropę, gaz i węgiel w Rosji, choć za rządów Prawa i Sprawiedliwości wydatki na zakupy tych surowców wyraźnie malały podczas gdy za rządów PO-PSL wyraźnie rosły.
/ PAP/Grzegorz Michałowski

Za rządów PO-PSL roczne wydatki na zakupy ropy, gazu i węgla urosły do 90 mld zł (tyle wyniosły w 2012 roku), w kolejnych latach oscylowały w granicach 80 mld zł, w 2016 roku pierwszym pełnym roku rządów Prawa i Sprawiedliwości, spadły do około 50 mld zł i tyle wyniosły także w 2020 roku (dane dotyczące wydatków z Forum Energii indeksowane inflacją). Przy czym za czasów rządów PO-PSL zakupy tych surowców były dokonywane głównie w Rosji (93 proc. ropy, 81 proc. gazu, ponad 50 proc. węgla), za rządów Prawa i Sprawiedliwości zakupy z tego kierunku wyraźnie zmalały (65 proc. ropy, 55 proc. gazu), wzrosły węgla (z Rosji w 2020 roku pochodziło 75 proc. importu węgla). We wspomnianym 2012 roku na 90 mld zł kosztów importu paliw kopalnych ok. 70 mld zł, to koszt zakupów ropy, ok. 17 mld zł, to koszt zakupów gazu i ok. 3 mld zł koszt zakupów węgla, z kolei w 2020 roku koszt importu paliw kopalnych, około 30 mld zł, to koszt zakupu ropy, około 16 mld zł, to koszt zakupów gazu i ok. 4 mld zł to koszt zakupów węgla.

Dywersyfikacja źródeł energii

Nie ma jeszcze pełnych danych dotyczących kosztów importu paliw przez Polskę za rok 2021, ale wszystko wskazuje na to, że kształtowały się one podobnie jak w 2020 roku, ponieważ tendencje w tym zakresie wypracowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, mają trwały charakter. A więc za rządów Prawa i Sprawiedliwości mamy do czynienia nie tylko z wyraźnym spadkiem kosztu importu paliw kopalnych przez Polskę jak już wspomniałem z ok. 90 mld zł w 2012 do ok. 50 mld zł, ale także ze zmianą struktury tych zakupów. Coraz mniej tych surowców kupowanych jest w Rosji i ten proces zaczął się w 2016 roku i trwa do tej pory, a decyzje w tym zakresie podejmowane przez Polskę, szły wręcz pod prąd tego co robiły w tym samym czasie inne kraje EU, których import surowców energetycznych z Rosji w tym samym czasie wyraźnie rósł.

Co więcej jest już pewne, że od 1 stycznia 2023 roku Polska nie będzie już kupowała gazu w Rosji, bowiem z końcem grudnia wygasa wieloletni kontrakt na zakup gazu w tym kraju, a już w roku poprzednim roku PGNiG ogłosił, że nie będzie go przedłużał. Przypomnijmy, że w ciągu tego roku Polska będzie miała pełną infrastrukturę do importu gazu spoza Rosji, przede wszystkim Gazoport w Świnoujściu, który właśnie w tych dniach po oddaniu nowych instalacji regazyfikatorów, powiększył swoje możliwości przyjmowania skroplonego gazu z dotychczasowych 5 mld m3 do 6,2 mld m3, a po oddaniu trzeciego zbiornika magazynowania LNG jego możliwości powiększą się o kolejne przynajmniej 2,5 mld m3 gazu. W październiku popłynie po raz pierwszy gaz z Norwegii do Polski gazociągiem Baltic Pipe, który na początku będzie miał przepustowość na poziomie 2-3mld m3 ale już od stycznia 2022, uzyska pełną wydajność 10 mld m3 gazu. Do tego krajowe wydobycie przekraczające 4 mld m3 i zbudowane interkonektory, łączące nas z systemami gazowymi sąsiadów (łącznie z wykorzystaniem do takiego przesyłu gazociągu Jamalskiego, którym zarządza już na trwale polska spółka Gaz System), oraz podłączeniem przez Litwę pozwalające na import gazu z pływającego gazoportu w Kłajpedzie, co jak widać pozwala na sprowadzanie gazu z wielu kierunków.

Trwa także uniezależnianie się od importu ropy z Rosji, jak już wspomniałem spadł on z 93 proc. do 65 proc. w roku 2020, ba fuzja Orlenu z Lotosem z udziałem lidera produkcji ropy na świecie koncernu Saudi Aramco, tworzy realne podstawy do zastąpienia rosyjskiej ropy, ropą dostarczaną do Polski przez ten koncern. Mimo niezwykle korzystnej dla Polski konsekwencji tej fuzji, politycy Platformy od wielu miesięcy protestują w tej sprawie, ba robili wszystko aby Komisja Europejska, nie wydała na nią zgody. Ta zgoda została przez KE wydana, tylko dzięki determinacji prezesa Orlenu Daniela Obajtka, choć postawiono warunki, które miały polski rząd do niej zniechęcić (między innymi pozbycie się rafinerii Lotosu i jego stacji benzynowych na rzecz innych podmiotów). Orlen z tego wydawało się zaporowego warunku, zrobił atut, pozyskał Saudi Aramco, który przejmie rafinerię i węgierski MOL, który przejmie stacje benzynowe Lotosu, ale w zamian za to Orlen, przejmie część stacji benzynowych tej firmy na Węgrzech i na Słowacji, a więc mocno wejdzie na rynki, na których do tej pory go nie było.

Platformy „zasługi dla Rosji”

Tak więc rząd Prawa i Sprawiedliwości wyraźnie zmniejszył wydatki na import paliw kopalnych za granicą, zmienił ich strukturę, zmniejszając bardzo wyraźnie zakupy w Rosji, przygotował się do całkowitej rezygnacji z zakupów ropy i gazu w tym kraju, co może nastąpić w każdej chwili, gdyby takie embargo na wprowadziła UE. Mimo tego politycy Platformy, którzy chcą odwrócić uwagę od skutków swoich „zasług dla Rosji” jeżeli chodzi gwałtowny wzrost wydatków na zakupy w tym kraju ropy i gazu, brutalnie atakują rząd premiera Morawieckiego, przy pomocy kłamstw i pomówień, że Polska do tej pory nie zrezygnowała z zakupów surowców energetycznych w Rosji.

 

 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: Za rządów PO-PSL wydatki na import ropy, gazu i węgla z Rosji sięgały 90 mld zł. Teraz spadły o połowę

Od wielu dni politycy Platformy atakują rząd premiera Morawieckiego za to, że Polska ciągle kupuje ropę, gaz i węgiel w Rosji, choć za rządów Prawa i Sprawiedliwości wydatki na zakupy tych surowców wyraźnie malały podczas gdy za rządów PO-PSL wyraźnie rosły.
/ PAP/Grzegorz Michałowski

Za rządów PO-PSL roczne wydatki na zakupy ropy, gazu i węgla urosły do 90 mld zł (tyle wyniosły w 2012 roku), w kolejnych latach oscylowały w granicach 80 mld zł, w 2016 roku pierwszym pełnym roku rządów Prawa i Sprawiedliwości, spadły do około 50 mld zł i tyle wyniosły także w 2020 roku (dane dotyczące wydatków z Forum Energii indeksowane inflacją). Przy czym za czasów rządów PO-PSL zakupy tych surowców były dokonywane głównie w Rosji (93 proc. ropy, 81 proc. gazu, ponad 50 proc. węgla), za rządów Prawa i Sprawiedliwości zakupy z tego kierunku wyraźnie zmalały (65 proc. ropy, 55 proc. gazu), wzrosły węgla (z Rosji w 2020 roku pochodziło 75 proc. importu węgla). We wspomnianym 2012 roku na 90 mld zł kosztów importu paliw kopalnych ok. 70 mld zł, to koszt zakupów ropy, ok. 17 mld zł, to koszt zakupów gazu i ok. 3 mld zł koszt zakupów węgla, z kolei w 2020 roku koszt importu paliw kopalnych, około 30 mld zł, to koszt zakupu ropy, około 16 mld zł, to koszt zakupów gazu i ok. 4 mld zł to koszt zakupów węgla.

Dywersyfikacja źródeł energii

Nie ma jeszcze pełnych danych dotyczących kosztów importu paliw przez Polskę za rok 2021, ale wszystko wskazuje na to, że kształtowały się one podobnie jak w 2020 roku, ponieważ tendencje w tym zakresie wypracowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, mają trwały charakter. A więc za rządów Prawa i Sprawiedliwości mamy do czynienia nie tylko z wyraźnym spadkiem kosztu importu paliw kopalnych przez Polskę jak już wspomniałem z ok. 90 mld zł w 2012 do ok. 50 mld zł, ale także ze zmianą struktury tych zakupów. Coraz mniej tych surowców kupowanych jest w Rosji i ten proces zaczął się w 2016 roku i trwa do tej pory, a decyzje w tym zakresie podejmowane przez Polskę, szły wręcz pod prąd tego co robiły w tym samym czasie inne kraje EU, których import surowców energetycznych z Rosji w tym samym czasie wyraźnie rósł.

Co więcej jest już pewne, że od 1 stycznia 2023 roku Polska nie będzie już kupowała gazu w Rosji, bowiem z końcem grudnia wygasa wieloletni kontrakt na zakup gazu w tym kraju, a już w roku poprzednim roku PGNiG ogłosił, że nie będzie go przedłużał. Przypomnijmy, że w ciągu tego roku Polska będzie miała pełną infrastrukturę do importu gazu spoza Rosji, przede wszystkim Gazoport w Świnoujściu, który właśnie w tych dniach po oddaniu nowych instalacji regazyfikatorów, powiększył swoje możliwości przyjmowania skroplonego gazu z dotychczasowych 5 mld m3 do 6,2 mld m3, a po oddaniu trzeciego zbiornika magazynowania LNG jego możliwości powiększą się o kolejne przynajmniej 2,5 mld m3 gazu. W październiku popłynie po raz pierwszy gaz z Norwegii do Polski gazociągiem Baltic Pipe, który na początku będzie miał przepustowość na poziomie 2-3mld m3 ale już od stycznia 2022, uzyska pełną wydajność 10 mld m3 gazu. Do tego krajowe wydobycie przekraczające 4 mld m3 i zbudowane interkonektory, łączące nas z systemami gazowymi sąsiadów (łącznie z wykorzystaniem do takiego przesyłu gazociągu Jamalskiego, którym zarządza już na trwale polska spółka Gaz System), oraz podłączeniem przez Litwę pozwalające na import gazu z pływającego gazoportu w Kłajpedzie, co jak widać pozwala na sprowadzanie gazu z wielu kierunków.

Trwa także uniezależnianie się od importu ropy z Rosji, jak już wspomniałem spadł on z 93 proc. do 65 proc. w roku 2020, ba fuzja Orlenu z Lotosem z udziałem lidera produkcji ropy na świecie koncernu Saudi Aramco, tworzy realne podstawy do zastąpienia rosyjskiej ropy, ropą dostarczaną do Polski przez ten koncern. Mimo niezwykle korzystnej dla Polski konsekwencji tej fuzji, politycy Platformy od wielu miesięcy protestują w tej sprawie, ba robili wszystko aby Komisja Europejska, nie wydała na nią zgody. Ta zgoda została przez KE wydana, tylko dzięki determinacji prezesa Orlenu Daniela Obajtka, choć postawiono warunki, które miały polski rząd do niej zniechęcić (między innymi pozbycie się rafinerii Lotosu i jego stacji benzynowych na rzecz innych podmiotów). Orlen z tego wydawało się zaporowego warunku, zrobił atut, pozyskał Saudi Aramco, który przejmie rafinerię i węgierski MOL, który przejmie stacje benzynowe Lotosu, ale w zamian za to Orlen, przejmie część stacji benzynowych tej firmy na Węgrzech i na Słowacji, a więc mocno wejdzie na rynki, na których do tej pory go nie było.

Platformy „zasługi dla Rosji”

Tak więc rząd Prawa i Sprawiedliwości wyraźnie zmniejszył wydatki na import paliw kopalnych za granicą, zmienił ich strukturę, zmniejszając bardzo wyraźnie zakupy w Rosji, przygotował się do całkowitej rezygnacji z zakupów ropy i gazu w tym kraju, co może nastąpić w każdej chwili, gdyby takie embargo na wprowadziła UE. Mimo tego politycy Platformy, którzy chcą odwrócić uwagę od skutków swoich „zasług dla Rosji” jeżeli chodzi gwałtowny wzrost wydatków na zakupy w tym kraju ropy i gazu, brutalnie atakują rząd premiera Morawieckiego, przy pomocy kłamstw i pomówień, że Polska do tej pory nie zrezygnowała z zakupów surowców energetycznych w Rosji.

 


 

Polecane