"Putin może być wściekły". Gen. Gierasimow na froncie za karę?

Według wypowiadających się dla Wirtualnej Polski ekspertów taka informacja ma walor propagandowy dla obydwu stron konfliktu. Rosjanie mogliby w ten sposób chcieć pokazać, że poprawą sytuacji na froncie zajmują się najlepsi, a Ukraińcy, że sytuacja musi być nienajlepsza, skoro musi się nią zajmować osobiście szef sztabu generalnego.
Jeśli Gierasimow rzeczywiście znajduje się teraz na froncie to wg. ekspertów "na pewno nie w nagrodę w uznaniu dotychczasowych zasług rosyjskiej armii w Ukrainie"
- Putin może być wściekły, ale podejmuje decyzje w sposób zdecydowany, zaplanowany i wyrachowany. Nie wierzę, że podjął decyzję pod wpływem impulsu czy złości. To skalkulowane działanie. Wiadomo, że frakcja Szojgu jest silna i się wzbogaciła na okradaniu rosyjskiej armii oraz stanowi element w kremlowskiej układance. Być może do Putina dotarły nowe informacje ws. korupcji w wojsku i postanowił wysłać Gierasimowa, żeby na własne oczy przekonał się jak walczy rosyjska armia
- mówi ekspert portalu Defence24 Juliusz Sabak
- Mógłby spróbować uderzyć w biurokratyczne przeszkody i wstrząsnąć wojskiem. Tyle, że słabością rosyjskiej armii jest ograniczona inicjatywa i decyzyjność niższych szczebli. Dowódcy tych jednostek boją się podejmować jakiekolwiek decyzje. W dużej mierze wynika to z ich niekompetencji. Co z tego, że szefowie sztabów generalnych jak Gierasimow myślą, czytają i poszukują. Nie ma znaczenia, że jest Szefem Sztabu Generalnego. Będzie uderzał w Donbasie głową w mur, jak obecni rosyjscy dowódcy. Może mieć rozum, może mieć serce, pytanie czy ma jaj
- komentuje gen. Bolesław Balcerowicz
Gen. Walerij Gierasimow
Walerij Gierasimow jest autorem koncepcji "wojny hybrydowej", jako jedna z trzech osób w Rosji dysponuje kodami dostępu do broni jądrowej.
Jest uważany również za autora koncepcji wojny na Ukrainie.
Blisko współpracuje z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu