Ława przysięgłych ws. Trumpa kończy pracę. Jaki jest jej efekt? Pierwsze doniesienia „Washington Post”

„Sześciomiesięczne posiedzenie wielkiej ławy przysięgłych, która została zwołana pod koniec ubiegłego roku w celu zebrania dowodów przeciwko Donaldowi Trumpowi, zakończy się w tym tygodniu, zamykając rozdział w długim dochodzeniu, które wydaje się zakończyć bez postawienia zarzutów byłemu prezydentowi” – informuje „Washington Post” powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.
Chodzi o rzekome manipulowanie wartością nieruchomości w celu uzyskania korzyści podatkowych lub lepszego oprocentowania kredytów, którego miał dopuścić się były prezydent Stanów Zjednoczonych.
Zwrócono także uwagę, że wygaśnięcie wielkiej ławy przysięgłych oraz odejście w lutym dwóch starszych prokuratorów Marka Pomerantza i Careya Dunnego sprawia, że ewentualne postawienie zarzutów Donaldowi Trumpowi jest „mało prawdopodobne”.
„Wielka ława przysięgłych była już od tygodni nieaktywna, a przysięgłym kazano pozostać w domach” – cytuje źródło zaznajomione ze sprawą „Washington Post”.