[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Rosja szykuje światu Hołodomor 2.0

Nie ma zniszczenia państwa i anihilacji narodu bez zniszczenia jego gospodarki. Skoro Rosja chce zetrzeć z mapy Ukrainę, prowadzi przeciwko niej wojnę totalną. Jednym z jej elementów jest blokada eksportu, a szczególnie próba zniszczenia ukraińskiego rolnictwa. Jednocześnie uderza to w cały świat, który już odczuwa rosnące ceny żywności. Niektóre kraje mogą stanąć nawet w obliczu klęski głodu.
Stary mężczyzna. Ilustracja poglądowa
Stary mężczyzna. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Od początku inwazji na Ukrainę z okupowanych terytoriów do Rosji i na Krym wywieziono od 400-500 tys. ton zboża – alarmuje ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solskyj. Po co? Oczywiście nie dlatego, żeby nakarmić Rosjan, bo zboża akurat tak wielkiemu eksporterowi tej rolnej produkcji nie brakuje. Rosja chce zarobić na dalszej odsprzedaży. Ukraińskie zboże miało trafić do odbiorców w wielu krajach świata, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Ale porty zablokowała rosyjska flota. Jeśli więc Libańczycy, Egipcjanie czy Libijczycy nie chcą stanąć w obliczu braku zboża, galopujących cen podstawowej żywności i nieuchronnych niepokojów społecznych, być może będą musieli kupić od Rosjan ukradzione Ukraińcom zboże. - To poważny interes, nad którym pieczę sprawują ludzie wyższej rangi: pracownicy służb specjalnych kraju agresora, wojskowi oraz różni oszuści – podkreśla minister Solskyj. Konwoje pod zbrojną eskortą podjeżdżają do silosów należących do Ukraińców i je opróżniają. Część zboża trafia z Krymu do Rosji, część zapewne popłynie w świat.

 

Zamknięcie portów

Ukraina ogłosiła 2 maja tymczasowe zamknięcie swoich czterech portów morskich: w Berdiańsku, Mariupolu, Skadowsku i Chersoniu. To tylko formalność, bo Ukraińcy od dawna nie mają nad nimi kontroli. Już w pierwszej fazie inwazji zajęli te porty Rosjanie. Tego samego dnia Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina może stracić dziesiątki milionów ton zboża z powodu blokady szlaków eksportowych przez Morze Czarne. FAO poinformowała, że z powodu problemów z infrastrukturą i blokady portów nad Morzem Czarnym z Ukrainy nie można wyeksportować prawie 25 mln ton zboża. A przecież problem dotyczy nie tylko już wyprodukowanych płodów rolnych. Jeszcze większym zagrożeniem może drastyczne zmniejszenie upraw, co odczuwalne stanie się dopiero na jesieni.

Z powodu wojny zbiory zbóż na Ukrainie mogą spaść w tym roku nawet o jedną trzecią (21 mln wobec 33 mln w 2021). Z kilku powodów. Po pierwsze, część terenów uprawnych stała się strefą działań wojennych, co utrudnia czy wręcz uniemożliwia rolnikom zasiewy. Po drugie, na terenach okupowanych Rosjanie uniemożliwiają zasiewy. Po trzecie, nawet w regionach odległych od walk pojawiają się problemy z paliwem, nie mówiąc o rosnących jego cenach. Po czwarte, spada opłacalność upraw, bo Rosjanie blokują porty ukraińskie i trudno powiedzieć, kiedy będzie można znów sprzedawać zboże za granicę. W sześciu obwodach udało się dokonać zasiewu w 100 proc. – ogłosił 29 kwietnia resort rolnictwa. Czyli tylko w co czwartym. A są takie obszary, choćby obwód ługański, gdzie nie zasiano niemal nic z powodu ciężkich walk.

 

Kradzież zboża

Bandycka kradzież zboża z silosów, przejmowanie ładunków statków (w portach okupowanych) i blokada innych w portach nadal kontrolowanych przez Ukrainę, utrudnianie żeglugi na Morzu Czarnym – to wszystko uderza w Ukraińców, ale też odczuje (już odczuwa) cały świat. Ceny żywności i nawozów rosły do rekordowych poziomów jeszcze przed wybuchem konfliktu (ograniczenia w transporcie, wysokie koszty energii, klęski żywiołowe i pandemia). Ukraina i Rosja są wielkimi eksporterami zbóż, w szczególności pszenicy, kukurydzy, jęczmienia. Nie przypadkiem zyskały miano „spichlerzy świata”. Odpowiadają łącznie za około 30 proc. światowego eksportu pszenicy, 20 proc. kukurydzy i 75 proc. oleju słonecznikowego. Ukraina jest piątym eksporterem pszenicy i trzecim kukurydzy na świecie. Światowy Program Żywnościowy (FAO) połowę swych zapasów zboża, rozdzielanych między zagrożone głodem kraje na świecie, kupuje od Ukrainy właśnie. Około 90 proc. eksportu zbóż z Ukrainy idzie drogą morską. Skoro więc jest rosyjska blokada ukraińskich portów, to musi mieć wpływ na rynek. Kilkadziesiąt statków z produkcją rolną utknęło na Morzu Czarnym.

 

Kto ucierpi?

Któż więc najmocniej ucierpi na agresji Rosji na Ukrainę? Kraje Afryki, Bliskiego Wschodu, w mniejszym stopniu Ameryki Łacińskiej. Warto pamiętać, że dla blisko 70 krajów Ukraina i Rosja są źródłem importu pszenicy w co najmniej 30 proc. Paradoksalnie, niemało z nich to sojusznicy lub co najmniej sympatycy Moskwy. Nikaragua importuje ponad 60 proc. swych dostaw pszenicy z Rosji i Ukrainy. Egipt, najludniejszy kraj arabski, jest również największym na świecie nabywcą pszenicy: prawie 90 proc. importu pochodzi z Rosji i Ukrainy. Z kolei połowę importu pszenicy Liban sprowadza z Ukrainy. Najgorzej sytuacja wygląda w Afryce. Import z Ukrainy, to aż 43 proc. dostaw pszenicy do Libii. Z kolei Republika Konga importuje trzy czwarte pszenicy z Rosji. Z tego kraju i z Ukrainy niemal całość pszenicy sprowadzają Erytrea, Kenia, Somalia i Sudan. FAO ostrzega, że w tym roku z brakiem żywności może borykać się nawet 20 mln mieszkańców Rogu Afryki.


 

POLECANE
Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień Wiadomości
Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień

W związku z intensywnymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem, które przez cały dzień występowały w wielu regionach Polski, strażacy PSP i OSP odnotowali 1623 interwencje - poinformował w środę wieczorem rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze z ostatniej chwili
Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze

Gubernator Wirginii Zachodniej Patrick Morrisey poinformował, że obaj żołnierze Gwardii Narodowej, postrzeleni w środę w Waszyngtonie nieopodal Białego Domu, zmarli na skutek odniesionych ran. Obaj stanowili część żołnierzy Gwardii wysłanych do stolicy z rządzonego przez niego stanu.

Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi Wiadomości
Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi

W Niemczech ceny czekolady i pralinek poszybowały w górę jak szalone. Federalny Urząd Statystyczny podał konkretne liczby za październik 2025: zwykła tabliczka czekolady podrożała o 30,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, sama czekolada jako kategoria o 21,8 procent, a praliny aż o 22,1 procent. Batony i inne wyroby czekoladowe zdrożały „tylko” o 16 procent.

Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty Wiadomości
Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty

Elton John, jedna z największych ikon światowej sceny muzycznej, ponownie zabrał głos w sprawie problemów zdrowotnych, które od wielu miesięcy utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Choć 78-letni artysta od dawna zapewnia fanów, że pozostaje pod świetną opieką lekarzy i rodziny, teraz przyznał, że jego wzrok uległ poważnemu pogorszeniu.

Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo tylko u nas
Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie uznawania małżeństw jednopłciowych pokazuje coś więcej niż spór o definicję rodziny. To test granic między unijnym prawem a suwerenną decyzją państw członkowskich.

Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w środę podczas Forum Samorządowego w Zakopanem, że obecnie nie ma potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej, wskazując na wysokie zainteresowanie dobrowolną służbą.

Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości z ostatniej chwili
Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w środę do siedziby Fundacji „Lux Veritatis” ojca Tadeusza Rydzyka. Zabezpieczyli dokumenty do śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Lewandowski podjął decyzję. Zimowy transfer wykluczony Wiadomości
Lewandowski podjął decyzję. Zimowy transfer wykluczony

Robert Lewandowski pozostanie w Barcelonie co najmniej do końca obecnego sezonu. Choć Fenerbahçe sondowało możliwość sprowadzenia polskiego napastnika już zimą, sam zawodnik – jak informuje Florian Plettenberg ze Sky Sports – miał od razu odrzucić taki pomysł. „Opcja ta została jednak odrzucona przez samego zawodnika” – przekazał dziennikarz.

Pistorius: Niemcy muszą na nowo zdefiniować swoje miejsce na geopolitycznej szachownicy z ostatniej chwili
Pistorius: Niemcy muszą na nowo zdefiniować swoje miejsce na geopolitycznej szachownicy

Niemcy muszą na nowo przemyśleć swoją rolę w świecie, w którym sojusze stają się coraz mniej przewidywalne - ostrzegł w środę w parlamencie minister obrony Niemiec Boris Pistorius w kontekście negocjacji nad amerykańskim planem zakończenia wojny w Ukrainie.

Gratka dla miłośników astronomii. Unikalne zjawisko Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Unikalne zjawisko

Już w sobotę 29 listopada na niebie pojawi się zjawisko, które przyciągnie uwagę wszystkich pasjonatów astronomii. Księżyc i Saturn znajdą się w niezwykle bliskim sąsiedztwie, tworząc ciekawą koniunkcję widoczną gołym okiem. 

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Rosja szykuje światu Hołodomor 2.0

Nie ma zniszczenia państwa i anihilacji narodu bez zniszczenia jego gospodarki. Skoro Rosja chce zetrzeć z mapy Ukrainę, prowadzi przeciwko niej wojnę totalną. Jednym z jej elementów jest blokada eksportu, a szczególnie próba zniszczenia ukraińskiego rolnictwa. Jednocześnie uderza to w cały świat, który już odczuwa rosnące ceny żywności. Niektóre kraje mogą stanąć nawet w obliczu klęski głodu.
Stary mężczyzna. Ilustracja poglądowa
Stary mężczyzna. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Od początku inwazji na Ukrainę z okupowanych terytoriów do Rosji i na Krym wywieziono od 400-500 tys. ton zboża – alarmuje ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solskyj. Po co? Oczywiście nie dlatego, żeby nakarmić Rosjan, bo zboża akurat tak wielkiemu eksporterowi tej rolnej produkcji nie brakuje. Rosja chce zarobić na dalszej odsprzedaży. Ukraińskie zboże miało trafić do odbiorców w wielu krajach świata, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Ale porty zablokowała rosyjska flota. Jeśli więc Libańczycy, Egipcjanie czy Libijczycy nie chcą stanąć w obliczu braku zboża, galopujących cen podstawowej żywności i nieuchronnych niepokojów społecznych, być może będą musieli kupić od Rosjan ukradzione Ukraińcom zboże. - To poważny interes, nad którym pieczę sprawują ludzie wyższej rangi: pracownicy służb specjalnych kraju agresora, wojskowi oraz różni oszuści – podkreśla minister Solskyj. Konwoje pod zbrojną eskortą podjeżdżają do silosów należących do Ukraińców i je opróżniają. Część zboża trafia z Krymu do Rosji, część zapewne popłynie w świat.

 

Zamknięcie portów

Ukraina ogłosiła 2 maja tymczasowe zamknięcie swoich czterech portów morskich: w Berdiańsku, Mariupolu, Skadowsku i Chersoniu. To tylko formalność, bo Ukraińcy od dawna nie mają nad nimi kontroli. Już w pierwszej fazie inwazji zajęli te porty Rosjanie. Tego samego dnia Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina może stracić dziesiątki milionów ton zboża z powodu blokady szlaków eksportowych przez Morze Czarne. FAO poinformowała, że z powodu problemów z infrastrukturą i blokady portów nad Morzem Czarnym z Ukrainy nie można wyeksportować prawie 25 mln ton zboża. A przecież problem dotyczy nie tylko już wyprodukowanych płodów rolnych. Jeszcze większym zagrożeniem może drastyczne zmniejszenie upraw, co odczuwalne stanie się dopiero na jesieni.

Z powodu wojny zbiory zbóż na Ukrainie mogą spaść w tym roku nawet o jedną trzecią (21 mln wobec 33 mln w 2021). Z kilku powodów. Po pierwsze, część terenów uprawnych stała się strefą działań wojennych, co utrudnia czy wręcz uniemożliwia rolnikom zasiewy. Po drugie, na terenach okupowanych Rosjanie uniemożliwiają zasiewy. Po trzecie, nawet w regionach odległych od walk pojawiają się problemy z paliwem, nie mówiąc o rosnących jego cenach. Po czwarte, spada opłacalność upraw, bo Rosjanie blokują porty ukraińskie i trudno powiedzieć, kiedy będzie można znów sprzedawać zboże za granicę. W sześciu obwodach udało się dokonać zasiewu w 100 proc. – ogłosił 29 kwietnia resort rolnictwa. Czyli tylko w co czwartym. A są takie obszary, choćby obwód ługański, gdzie nie zasiano niemal nic z powodu ciężkich walk.

 

Kradzież zboża

Bandycka kradzież zboża z silosów, przejmowanie ładunków statków (w portach okupowanych) i blokada innych w portach nadal kontrolowanych przez Ukrainę, utrudnianie żeglugi na Morzu Czarnym – to wszystko uderza w Ukraińców, ale też odczuje (już odczuwa) cały świat. Ceny żywności i nawozów rosły do rekordowych poziomów jeszcze przed wybuchem konfliktu (ograniczenia w transporcie, wysokie koszty energii, klęski żywiołowe i pandemia). Ukraina i Rosja są wielkimi eksporterami zbóż, w szczególności pszenicy, kukurydzy, jęczmienia. Nie przypadkiem zyskały miano „spichlerzy świata”. Odpowiadają łącznie za około 30 proc. światowego eksportu pszenicy, 20 proc. kukurydzy i 75 proc. oleju słonecznikowego. Ukraina jest piątym eksporterem pszenicy i trzecim kukurydzy na świecie. Światowy Program Żywnościowy (FAO) połowę swych zapasów zboża, rozdzielanych między zagrożone głodem kraje na świecie, kupuje od Ukrainy właśnie. Około 90 proc. eksportu zbóż z Ukrainy idzie drogą morską. Skoro więc jest rosyjska blokada ukraińskich portów, to musi mieć wpływ na rynek. Kilkadziesiąt statków z produkcją rolną utknęło na Morzu Czarnym.

 

Kto ucierpi?

Któż więc najmocniej ucierpi na agresji Rosji na Ukrainę? Kraje Afryki, Bliskiego Wschodu, w mniejszym stopniu Ameryki Łacińskiej. Warto pamiętać, że dla blisko 70 krajów Ukraina i Rosja są źródłem importu pszenicy w co najmniej 30 proc. Paradoksalnie, niemało z nich to sojusznicy lub co najmniej sympatycy Moskwy. Nikaragua importuje ponad 60 proc. swych dostaw pszenicy z Rosji i Ukrainy. Egipt, najludniejszy kraj arabski, jest również największym na świecie nabywcą pszenicy: prawie 90 proc. importu pochodzi z Rosji i Ukrainy. Z kolei połowę importu pszenicy Liban sprowadza z Ukrainy. Najgorzej sytuacja wygląda w Afryce. Import z Ukrainy, to aż 43 proc. dostaw pszenicy do Libii. Z kolei Republika Konga importuje trzy czwarte pszenicy z Rosji. Z tego kraju i z Ukrainy niemal całość pszenicy sprowadzają Erytrea, Kenia, Somalia i Sudan. FAO ostrzega, że w tym roku z brakiem żywności może borykać się nawet 20 mln mieszkańców Rogu Afryki.



 

Polecane