Chciał strzelać do Polaków, ale zdaniem sądu Hans G. nie kierował gróźb karalnych

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok uniewinniający w sprawie kierowania gróźb karalnych przez biznesmena Hansa G. wobec byłych pracownic swojej firmy, w tym żony posła PiS Natalii Nitek-Płażyńskiej. Wyrok nie jest prawomocny.
 Chciał strzelać do Polaków, ale zdaniem sądu Hans G. nie kierował gróźb karalnych
/ fot. PAP/Adam Warżawa

W piątek Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G. od zarzutów kierowania gróźb karalnych wobec dwóch byłych już pracownic swojej firmy (w tym Natalii Nitek-Płażyńskiej) i zarzutu kierowania gróźb wobec Natalii Nitek-Płażyńskiej ze względu na jej przynależność polityczną.

Według Reduty Dobrego Imienia, która wspiera Natalię Nitek-Płażyńską, uniewinniający wyrok sądu w nowej sprawie karnej niemieckiego przedsiębiorcy – Hansa G. jest niezrozumiały.

"Reduta nie poddaje się i będzie wspierać Panią Natalię Nitek-Płażyńską w jej walce o dobre imię Polaków i Polski. Nie ma zgody na to, żeby obrażać, czy grozić polskim pracownikom z uwagi na ich narodowość, niedopuszczalne jest używanie jakichkolwiek odniesień do niemieckich zbrodniarzy, którzy systemowo i z pełną premedytacją wymordowali steki tysięcy polskich obywateli" - oświadczyła Reduta Dobrego Imienia.

Według prokuratury do gróźb dochodziło w okresie od maja 2014 r. do stycznia 2016 r. w Dębogórzu (Pomorskie) w siedzibie firmy Pos System, której współwłaścicielem jest Hans G. z wyłączeniem jednego dnia (23 listopada 2015 roku).

W sprawie tego dnia, w którym Hans G. został nagrany telefonem komórkowym przez Natalię Nitek-Płażyńską, zapadł już prawomocny wyrok. Sąd Najwyższy w kwietniu br. uznał przedsiębiorcę za winnego znieważenia i za niewinnego w kwestii kierowania gróźb.

W piątek sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Haliński w uzasadnieniu stwierdził, że zachowanie oskarżonego jest skandaliczne, nie budzi wątpliwości i "zasługuje na potępienie", ale nie dopatruje się gróźb karalnych.

"Zdecydowana większość zachowań oskarżonego zwłaszcza jego wypowiedzi słownych, jawi się jako tak absurdalna, że nie sposób oczekiwać, że oskarżony wypowiada te słowa, czy realizuje gesty dotyczące, np. rozstrzelania, zabicia, czy skierowania do komory gazowej z zamiarem rzeczywistego wzbudzenia obawy ich realizacji" - tłumaczył sędzia w uzasadnieniu nieprawomocnego wyroku.

Zdaniem sądu oskarżony nie miał broni, nigdy nie użył również przemocy fizycznej wobec pracowników.

W ocenie sądu zachowanie oskarżonego Hansa G. "to przejaw złego pokazania swojej wyższość nad adresatami swoich słów, ośmieszenia adresatów gestem czy dokuczenie im" - tłumaczył.

Sędzia w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że pokrzywdzone we wcześniejszych zeznaniach nie wskazywały żeby Hans G. kierował wobec nich groźby karalne.

"Na podstawie przesłuchań, niekiedy można odnieść wrażenie, że po postawieniu konkretnych zarzutów pojawiały się pewne poboczne kwestie, na podstawie których pojawiał się pomysł postawienia kolejnych zarzutów i przesłuchania były prowadzone w taki sposób, żeby znaleźć materiał na uzasadnienie tych zarzutów" - stwierdził sędzia.

Obrońca Hansa G., adwokat Piotr Malach nie krył radości z ogłoszonego wyroku. "To pozytywny wynik dla mojego klienta. Sąd nie miał innej możliwości" - stwierdził. Zwrócił również uwagę, że "kwestia gróźb" niedawno została rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy. "Mam nadzieję, że prokuratura przestanie +grillować+ mojego klienta. Zmarnowaliśmy czas i pieniądze podatników" - podsumował adwokat.

Pełnomocnik Natalii Nitek-Płażyńskiej, radca prawny Tomasz Złoch stwierdził, że nie zgadza się z wyrokiem sądu. "Jestem zdziwiony tym, iż za zbyt abstrakcyjne sąd uznał grożenie rozstrzelaniem Polaka przez osobę, która mieni się hitlerowcem. Myślę, że to, jeśli pójdzie w świat, to będzie bardzo smutne" - wskazał radca prawny.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Skwierawski nie chciał komentować wyroku sądu. "Sąd nie podzielił argumentu prokuratury. Zostanie wystosowany wniosek o uzasadnienie" - powiedział. Zapewnił, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem złoży apelację.

W marcu 2016 r. Telewizja Republika wyemitowała program, w którym Nitek-Płażyńska zaprezentowała zarejestrowane z ukrycia nagrania, ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez pracodawcę Hansa G. Niemiecki przedsiębiorca mówi m.in. "nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". "Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju (Polski - PAP), że taki jestem" – słychać na nagraniu.

Natalia Nitek-Płażyńska była menadżerką w firmie w firmie Hansa G. od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r.

Poza wymienionymi sprawami karnymi, zapadł również wyrok w procesie cywilnym. Najpierw w lutym 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Hansa G. za winnego mowy nienawiści wobec Polaków. Nakazał mu przeprosiny powódki i wpłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Po wyroku biznesmen złożył apelację argumentując, że Nitek-Płażyńska naruszyła jego dobra osobiste upubliczniając treść potajemnie nagranych i - jego zdaniem - prywatnych rozmów.

W marcu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił ten wyrok nakazując Hansowi G. pisemnie przeprosić Nitek-Płażyńską za naruszenie jej dóbr osobistych, w tym jej godności i świadomości narodowej oraz wpłacić 10 tys. zł na rzecz Muzeum Piaśnickiego. Z kolei Nitek-Płażyńskiej nakazał przeprosić Hansa G. za nagrywanie go bez jego wiedzy i upublicznienie tych nagrań. Sąd nakazał też Nitek-Płażyńskiej wpłatę 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i uiszczenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości ok. 6 tys. zł.

Pełnomocnicy Nitek-Płażyńskiej oraz Reduta Dobrego Imienia złożyli skargę kasacyjną od tego wyroku do Sądu Najwyższego.

RDI poinformowała w piątek, że czeka na wyznaczenie przez Sąd Najwyższy terminu rozprawy.

"Od początku Reduta zaangażowała się w sprawę Hansa G., postanowiliśmy wspomóc Panią Natalię–Nitek Płażyńską finansowo, jak i prawnie, z uwagi na karygodne zachowanie niemieckiego biznesmena, zarówno wobec swojej pracownicy, jak i również wobec Polaków i Polski" - przypomniał prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.

"Zebrane w sprawie materiały, które ujawniły antypolskie nastawienie Hansa G., są szokujące, słowa kierowane pod adresem Pani Natalii, innych pracowników firmy oraz Polaków, nie tylko godzą w ich dobra osobiste i narodowe, ale noszą znamiona mowy nienawiści" - stwierdził prezes RDI Maciej Świrski.


 

POLECANE
Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta” z ostatniej chwili
Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta”

W trakcie wizyty prezydenta Nawrockiego w Berlinie, portal dw.com przytoczył wypowiedzi niemieckiego polityka Paula Ziemiaka, który przewodniczy przewodniczy polsko-niemieckiej grupie parlamentarnej. W wywiadzie dla podcastu „Berlin Playbook”, magazynu informacyjnego „Politico”, stwierdził on, że „kwestia reparacji została już dla nas wyjaśniona pod względem prawnym”, ale, jak dodał "jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności”. 

Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem z ostatniej chwili
Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz oświadczył we wtorek, że będzie dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy między Komisją Europejską a blokiem krajów Ameryki Południowej, Mercosurem. Deklaracja ta padła tuż przed spotkaniem z prezydentem RP Karolem Nawrockim, który jest stanowczo przeciwny umowie.

Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską z ostatniej chwili
Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską

– Białoruś nie ma złudzeń w kwestii szybkiego wznowienia dialogu z Polską – powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiego magazynu w odpowiedzi na pytanie o możliwe zmiany w dwustronnych relacjach w związku z objęciem urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego.

Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju” z ostatniej chwili
Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju”

Policja w Brukseli potwierdziła we wtorek, że prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzenia samochodu europosła Waldemara Budy (PiS). Polski polityk poinformował dzień wcześniej, że jego auto zostało ostrzelane w stolicy Belgii z broni pneumatycznej.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Na pl. Społecznym we Wrocławiu doszło dziś rano do niebezpiecznej sytuacji. Z estakady oderwały się fragmenty betonu, które spadły na jezdnię. 

Wiadomości
Zmarszczki i utrata jędrności skóry – dlaczego się pojawiają i jak wpływają na wygląd?

Gładka, napięta skóra twarzy od zawsze kojarzy się z młodością, świeżością i witalnością. Z biegiem lat jednak pojawiają się pierwsze zmarszczki, policzki stopniowo tracą objętość, a skóra staje się mniej sprężysta. To naturalne procesy, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ale potrafią zmienić rysy twarzy i dodać jej surowości. Często sprawiają też, że wyglądamy na zmęczonych czy smutnych, nawet jeśli w rzeczywistości czujemy się zupełnie inaczej.

„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla „Bilda” o reparacjach z ostatniej chwili
„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla „Bilda” o reparacjach

Prezydent RP Karol Nawrocki w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” powiedział, że niedawny atak dronów na Polskę inspirowany był przez Rosję. Opowiedział się za rezygnacją przez wszystkie kraje NATO z importu rosyjskiej ropy. Zdaniem polskiego prezydenta kwestia niemieckich reparacji wojennych dla Polski nie jest prawnie zamknięta.

Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostro skrytykował rząd koalicji 13 grudnia po decyzji Waldemara Żurka o odwołaniu prezesów sądów. Zdaniem ekspertów decyzja ministra jest bezprawna i nie wywołuje żadnych skutków prawnych.

Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotka się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Później tego dnia Karol Nawrocki będzie rozmawiał z prezydentem Republiki Francuskiej Emmanuelem Macronem.

Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników z ostatniej chwili
Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników

Nowym rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych została Joanna Raczkowska – przekazało PAP w poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości. Raczkowska jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa; pracuje w Wydziale Karnym.

REKLAMA

Chciał strzelać do Polaków, ale zdaniem sądu Hans G. nie kierował gróźb karalnych

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok uniewinniający w sprawie kierowania gróźb karalnych przez biznesmena Hansa G. wobec byłych pracownic swojej firmy, w tym żony posła PiS Natalii Nitek-Płażyńskiej. Wyrok nie jest prawomocny.
 Chciał strzelać do Polaków, ale zdaniem sądu Hans G. nie kierował gróźb karalnych
/ fot. PAP/Adam Warżawa

W piątek Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G. od zarzutów kierowania gróźb karalnych wobec dwóch byłych już pracownic swojej firmy (w tym Natalii Nitek-Płażyńskiej) i zarzutu kierowania gróźb wobec Natalii Nitek-Płażyńskiej ze względu na jej przynależność polityczną.

Według Reduty Dobrego Imienia, która wspiera Natalię Nitek-Płażyńską, uniewinniający wyrok sądu w nowej sprawie karnej niemieckiego przedsiębiorcy – Hansa G. jest niezrozumiały.

"Reduta nie poddaje się i będzie wspierać Panią Natalię Nitek-Płażyńską w jej walce o dobre imię Polaków i Polski. Nie ma zgody na to, żeby obrażać, czy grozić polskim pracownikom z uwagi na ich narodowość, niedopuszczalne jest używanie jakichkolwiek odniesień do niemieckich zbrodniarzy, którzy systemowo i z pełną premedytacją wymordowali steki tysięcy polskich obywateli" - oświadczyła Reduta Dobrego Imienia.

Według prokuratury do gróźb dochodziło w okresie od maja 2014 r. do stycznia 2016 r. w Dębogórzu (Pomorskie) w siedzibie firmy Pos System, której współwłaścicielem jest Hans G. z wyłączeniem jednego dnia (23 listopada 2015 roku).

W sprawie tego dnia, w którym Hans G. został nagrany telefonem komórkowym przez Natalię Nitek-Płażyńską, zapadł już prawomocny wyrok. Sąd Najwyższy w kwietniu br. uznał przedsiębiorcę za winnego znieważenia i za niewinnego w kwestii kierowania gróźb.

W piątek sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Haliński w uzasadnieniu stwierdził, że zachowanie oskarżonego jest skandaliczne, nie budzi wątpliwości i "zasługuje na potępienie", ale nie dopatruje się gróźb karalnych.

"Zdecydowana większość zachowań oskarżonego zwłaszcza jego wypowiedzi słownych, jawi się jako tak absurdalna, że nie sposób oczekiwać, że oskarżony wypowiada te słowa, czy realizuje gesty dotyczące, np. rozstrzelania, zabicia, czy skierowania do komory gazowej z zamiarem rzeczywistego wzbudzenia obawy ich realizacji" - tłumaczył sędzia w uzasadnieniu nieprawomocnego wyroku.

Zdaniem sądu oskarżony nie miał broni, nigdy nie użył również przemocy fizycznej wobec pracowników.

W ocenie sądu zachowanie oskarżonego Hansa G. "to przejaw złego pokazania swojej wyższość nad adresatami swoich słów, ośmieszenia adresatów gestem czy dokuczenie im" - tłumaczył.

Sędzia w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że pokrzywdzone we wcześniejszych zeznaniach nie wskazywały żeby Hans G. kierował wobec nich groźby karalne.

"Na podstawie przesłuchań, niekiedy można odnieść wrażenie, że po postawieniu konkretnych zarzutów pojawiały się pewne poboczne kwestie, na podstawie których pojawiał się pomysł postawienia kolejnych zarzutów i przesłuchania były prowadzone w taki sposób, żeby znaleźć materiał na uzasadnienie tych zarzutów" - stwierdził sędzia.

Obrońca Hansa G., adwokat Piotr Malach nie krył radości z ogłoszonego wyroku. "To pozytywny wynik dla mojego klienta. Sąd nie miał innej możliwości" - stwierdził. Zwrócił również uwagę, że "kwestia gróźb" niedawno została rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy. "Mam nadzieję, że prokuratura przestanie +grillować+ mojego klienta. Zmarnowaliśmy czas i pieniądze podatników" - podsumował adwokat.

Pełnomocnik Natalii Nitek-Płażyńskiej, radca prawny Tomasz Złoch stwierdził, że nie zgadza się z wyrokiem sądu. "Jestem zdziwiony tym, iż za zbyt abstrakcyjne sąd uznał grożenie rozstrzelaniem Polaka przez osobę, która mieni się hitlerowcem. Myślę, że to, jeśli pójdzie w świat, to będzie bardzo smutne" - wskazał radca prawny.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Skwierawski nie chciał komentować wyroku sądu. "Sąd nie podzielił argumentu prokuratury. Zostanie wystosowany wniosek o uzasadnienie" - powiedział. Zapewnił, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem złoży apelację.

W marcu 2016 r. Telewizja Republika wyemitowała program, w którym Nitek-Płażyńska zaprezentowała zarejestrowane z ukrycia nagrania, ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez pracodawcę Hansa G. Niemiecki przedsiębiorca mówi m.in. "nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". "Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju (Polski - PAP), że taki jestem" – słychać na nagraniu.

Natalia Nitek-Płażyńska była menadżerką w firmie w firmie Hansa G. od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r.

Poza wymienionymi sprawami karnymi, zapadł również wyrok w procesie cywilnym. Najpierw w lutym 2019 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Hansa G. za winnego mowy nienawiści wobec Polaków. Nakazał mu przeprosiny powódki i wpłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Po wyroku biznesmen złożył apelację argumentując, że Nitek-Płażyńska naruszyła jego dobra osobiste upubliczniając treść potajemnie nagranych i - jego zdaniem - prywatnych rozmów.

W marcu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił ten wyrok nakazując Hansowi G. pisemnie przeprosić Nitek-Płażyńską za naruszenie jej dóbr osobistych, w tym jej godności i świadomości narodowej oraz wpłacić 10 tys. zł na rzecz Muzeum Piaśnickiego. Z kolei Nitek-Płażyńskiej nakazał przeprosić Hansa G. za nagrywanie go bez jego wiedzy i upublicznienie tych nagrań. Sąd nakazał też Nitek-Płażyńskiej wpłatę 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i uiszczenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości ok. 6 tys. zł.

Pełnomocnicy Nitek-Płażyńskiej oraz Reduta Dobrego Imienia złożyli skargę kasacyjną od tego wyroku do Sądu Najwyższego.

RDI poinformowała w piątek, że czeka na wyznaczenie przez Sąd Najwyższy terminu rozprawy.

"Od początku Reduta zaangażowała się w sprawę Hansa G., postanowiliśmy wspomóc Panią Natalię–Nitek Płażyńską finansowo, jak i prawnie, z uwagi na karygodne zachowanie niemieckiego biznesmena, zarówno wobec swojej pracownicy, jak i również wobec Polaków i Polski" - przypomniał prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.

"Zebrane w sprawie materiały, które ujawniły antypolskie nastawienie Hansa G., są szokujące, słowa kierowane pod adresem Pani Natalii, innych pracowników firmy oraz Polaków, nie tylko godzą w ich dobra osobiste i narodowe, ale noszą znamiona mowy nienawiści" - stwierdził prezes RDI Maciej Świrski.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe