Złoto w Poznaniu i duńska lawa w GP

Złoto w Poznaniu i duńska lawa w GP

Wyjątkowo od piątku do niedzieli nie było meczów Ekstraligi. Dzięki temu fani speedwaya mogli skupić swoją uwagę na międzynarodowym weekendzie żużlowym, które stanowiły dwie imprezy: drugi turniej GP oraz wracające po latach przerwy DME (pod moim Patronatem Honorowym).

 

Charakterystyczne, że obie imprezy odbyły się w Polsce. Jakieś fatum (my wiemy, że nie o fatum tu chodzi…) wisiało nad ściganiem się w sobotę na Stadionie Narodowym i w niedzielę na Golęcinie w Poznaniu. Trudno to było nazwać „ściganiem”, bo w Warszawie mieliśmy jeden, jedyny – X – bieg, który zasługiwał na to miano, bo był pełen mijanek i mógł fascynować. W Poznaniu zawodnicy, tradycyjnie tam, jechali „gęsiego”. Trzeba coś z tym zrobić, bo tory, które przesądzają o kolejności już na starcie i de facto zabijają rywalizację, niestety, nie służą promocji „czarnego sportu”. Wierzę, że Poznań zdobędzie się na tor, który zapewni ściganie. Inaczej organizatorzy będą szukać innych rozwiązań. Przypomnę, że zorganizowane tuz na początku sezonu żużlowego, tydzień po „Kryterium Asów” oraz dzień po IMME – Mistrzostwa Polski Par klubowych (wszystkie trzy imprezy pod moim Patronatem Honorowym) też w wielkiej mierze polegały na jeździe „gęsiego”.

 

Pod względem organizacyjnym obie imprezy były świetnie przeprowadzone. Żużlowe Grand Prix w stolicy, tak jak siatkówka na Stadionie Narodowym – to świetny pomysł. Każdy kto był, teraz lub w przeszłości na warszawskim GP wie, że atmosfera tam jest niepowtarzalna. Bywałem na GP na Millenium Stadium w Cardiff, w Walii, tam też było ekstra, ale jednak Narodowy bije to na głowę. Z czym jeszcze można porównać zawody w miejscu, którym przez ponad pół wieku mieścił się Stadion Dziesięciolecia ? Mogę to porównać z GP na liczącym w tej chwili już przeszło 110 lat stadionie w Sztokholmie, na którym były rozgrywane Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1912 roku. Też monumentalny, jak nasz „Narodowy”, ale jednak ząb czasu spowodował, ze stadion w stolicy Szwecji nawet nie umywa się do stadionu w stolicy Polski.

 

Co do przebiegu rywalizacji to Bartek Zmarzlik, który osiągnął najlepszy czas jednego okrążenia dzień przed zawodami i mając najlepsza średnia w Ekstralidze oraz wygrywając w Gorican – wydawał się 100%-wym faworytem. Gdyby pilnował drugiego miejsca w półfinale, a nie walczył o pierwsze, może by wygrał kolejne GP? Stało się, jak się stało. Były mistrz świata juniorów z Australii Max Fricke wygrał kolejne ,po Toruniu, w 2020 roku GP, a Duńczycy ruszyli ławą. Przed rozpoczęciem cyklu GP Marek Cieślak głównego konkurenta dla Zmarzlika upatrywał w Madsenie, ja w Michelsenie i Janowskim – i na razie obaj z trenerem mamy rację.

 

W Wielkopolsce Biało-Czerwoni sięgnęli po złoty medal, który wieszano im na szyjach długo przed zawodami. Pewnie gdyby nie upadł poprzedniego dnia w półfinale GP Michelsen rywalizacja byłaby bardziej zacięta…

 

*tekst ukazał się na portalu interia.pl (16.05.2022)

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Weszliśmy na drogę rozpadu państwa. Sejm uznał język śląski z ostatniej chwili
"Weszliśmy na drogę rozpadu państwa". Sejm uznał "język śląski"

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Teraz to żenada. Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP z ostatniej chwili
"Teraz to żenada". Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP

Fala zmian w TVP nie ominęła również popularnego „Pytania na śniadanie”. Po emisji programu w sieci zawrzało.

Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali z ostatniej chwili
Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali

– Ukraińcy nas okiwali? W pewnym sensie tak, ale nawet trudno mieć do nich o to pretensje, bo każdy kraj zabiega o swoje interesy (...) Może byliśmy momentami zbyt naiwni. Mogło tak się w kilku przypadkach stać – stwierdził na antenie Radia ZET były szef KPRM Michał Dworczyk.

Sachajko: 10 maja wielki protest Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera z ostatniej chwili
Sachajko: 10 maja wielki protest "Solidarności" przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera

– 10 maja w Warszawie "Solidarność" zapowiedziała wielki protest przeciwko Zielonemu Ładowi. Domagają się rozpisania referendum – przypomniał w piątek w Sejmie poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.

Nie żyje znany japoński skoczek narciarski z ostatniej chwili
Nie żyje znany japoński skoczek narciarski

W wieku 80 lat zmarł słynny japoński skoczek narciarski Yukio Kasaya, mistrz olimpijski z 1972 roku, wielki rywal Wojciecha Fortuny z tamtych igrzysk w Sapporo.

Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą z ostatniej chwili
Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą

Kilka miesięcy temu hiszpański dziennik „Marca” poinformował, że Meghan Markle złożyła papiery rozwodowe, w których żąda od Harry’ego 80 mln dolarów i pełnej opieki nad dziećmi. Tymczasem na łamach „New Idea” pojawiły się nowe informacje.

Uczestniczka znanego programu poważnie chora. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka znanego programu poważnie chora. Wydano oświadczenie

Uczestniczka znanego programu TVP wyznała jakiś czas temu, że jest chora. Teraz pojawiły się nowe informacje.

Mazurek kontra wiceszef MSZ: „Adieu, mam lepszą robotę na boku!” z ostatniej chwili
Mazurek kontra wiceszef MSZ: „Adieu, mam lepszą robotę na boku!”

– Panie ministrze, nie będzie panu żal tak tego zostawiać? Przychodzi pan na cztery miesiące do rządu i teraz mówi pan: „Adieu, chłopaki, bo ja mam teraz lepszą robotę na boku”? – pytał startującego w wyborach do PE wiceszefa MSZ Andrzeja Szejnę prowadzący program na antenie RMF FM Robert Mazurek.

Rekonstrukcja rządu. „Oddaliśmy się do dyspozycji premiera” z ostatniej chwili
Rekonstrukcja rządu. „Oddaliśmy się do dyspozycji premiera”

– Oddaliśmy się do dyspozycji premiera. Rekonstrukcja rządu nastąpi 10 maja, do tej pory pełnimy nasze funkcje – powiedział w piątek w TVP Info minister aktywów państwowych Borys Budka, który będzie kandydował do PE.

Wypadek amerykańskich żołnierzy w Polsce z ostatniej chwili
Wypadek amerykańskich żołnierzy w Polsce

Dwóch żołnierzy z USA zostało rannych w wypadku, do którego doszło na Mazowszu – poinformował polsatnews.pl.

REKLAMA

Złoto w Poznaniu i duńska lawa w GP

Złoto w Poznaniu i duńska lawa w GP

Wyjątkowo od piątku do niedzieli nie było meczów Ekstraligi. Dzięki temu fani speedwaya mogli skupić swoją uwagę na międzynarodowym weekendzie żużlowym, które stanowiły dwie imprezy: drugi turniej GP oraz wracające po latach przerwy DME (pod moim Patronatem Honorowym).

 

Charakterystyczne, że obie imprezy odbyły się w Polsce. Jakieś fatum (my wiemy, że nie o fatum tu chodzi…) wisiało nad ściganiem się w sobotę na Stadionie Narodowym i w niedzielę na Golęcinie w Poznaniu. Trudno to było nazwać „ściganiem”, bo w Warszawie mieliśmy jeden, jedyny – X – bieg, który zasługiwał na to miano, bo był pełen mijanek i mógł fascynować. W Poznaniu zawodnicy, tradycyjnie tam, jechali „gęsiego”. Trzeba coś z tym zrobić, bo tory, które przesądzają o kolejności już na starcie i de facto zabijają rywalizację, niestety, nie służą promocji „czarnego sportu”. Wierzę, że Poznań zdobędzie się na tor, który zapewni ściganie. Inaczej organizatorzy będą szukać innych rozwiązań. Przypomnę, że zorganizowane tuz na początku sezonu żużlowego, tydzień po „Kryterium Asów” oraz dzień po IMME – Mistrzostwa Polski Par klubowych (wszystkie trzy imprezy pod moim Patronatem Honorowym) też w wielkiej mierze polegały na jeździe „gęsiego”.

 

Pod względem organizacyjnym obie imprezy były świetnie przeprowadzone. Żużlowe Grand Prix w stolicy, tak jak siatkówka na Stadionie Narodowym – to świetny pomysł. Każdy kto był, teraz lub w przeszłości na warszawskim GP wie, że atmosfera tam jest niepowtarzalna. Bywałem na GP na Millenium Stadium w Cardiff, w Walii, tam też było ekstra, ale jednak Narodowy bije to na głowę. Z czym jeszcze można porównać zawody w miejscu, którym przez ponad pół wieku mieścił się Stadion Dziesięciolecia ? Mogę to porównać z GP na liczącym w tej chwili już przeszło 110 lat stadionie w Sztokholmie, na którym były rozgrywane Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1912 roku. Też monumentalny, jak nasz „Narodowy”, ale jednak ząb czasu spowodował, ze stadion w stolicy Szwecji nawet nie umywa się do stadionu w stolicy Polski.

 

Co do przebiegu rywalizacji to Bartek Zmarzlik, który osiągnął najlepszy czas jednego okrążenia dzień przed zawodami i mając najlepsza średnia w Ekstralidze oraz wygrywając w Gorican – wydawał się 100%-wym faworytem. Gdyby pilnował drugiego miejsca w półfinale, a nie walczył o pierwsze, może by wygrał kolejne GP? Stało się, jak się stało. Były mistrz świata juniorów z Australii Max Fricke wygrał kolejne ,po Toruniu, w 2020 roku GP, a Duńczycy ruszyli ławą. Przed rozpoczęciem cyklu GP Marek Cieślak głównego konkurenta dla Zmarzlika upatrywał w Madsenie, ja w Michelsenie i Janowskim – i na razie obaj z trenerem mamy rację.

 

W Wielkopolsce Biało-Czerwoni sięgnęli po złoty medal, który wieszano im na szyjach długo przed zawodami. Pewnie gdyby nie upadł poprzedniego dnia w półfinale GP Michelsen rywalizacja byłaby bardziej zacięta…

 

*tekst ukazał się na portalu interia.pl (16.05.2022)

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe