[Tylko u nas] Rafał Woś: Solidarni z Ukrainą (cztery miesiące później)

Zaroiło się od memów na temat cen. Na jednym z nich młody uśmiechnięty facet nalewa paliwo do baku samochodu. A pod spodem podpis: „Dzięki rządom PiS szybciej tankuje za 200 zł, a zaoszczędzony czas mogę poświęcić rodzinie”. Nawet zabawne, prawda? Nawet zatwardziali PiS-owcy uśmiechną się pewnie pod nosem. No, chyba że wyzbyli się zmysłu autoironii.
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Solidarni z Ukrainą (cztery miesiące później)

No, ale jak już minie pierwsza salwa śmiechu, to gdzieś pod spodem odsłania się też smutniejsza głębia całej tej sprawy. Bo w zasadzie z tego mema można by spokojnie zrobić… drugiego mama. Stworzyć sarkastyczny komentarz do sarkastycznego komentarza. Jak to zrobić? Wystarczy pod tym memem o paliwie dopisać: „Solidarni z Ukrainą… cztery miesiące później”.

Minęły bowiem właśnie cztery miesiące od inwazji Putina na Ukrainę. Zaczęliśmy – jako społeczeństwo – z wysokiego C. Kolejne sondaże opinii jednoznacznie pokazywały (i pokazują nadal), że w temacie rosyjskiego zagrożenia jesteśmy dość jednomyślni. Solidarność z Ukrainą to dla nas odruch serca wobec cierpień sąsiada. Ale także zimna kalkulacja. Im dalej od naszych granic uda się utrzymać Putina, tym dla naszej racji stanu lepiej. Nieprzypadkowo więc polska opinia publiczna jest w absolutnej europejskiej awangardzie, jeśli idzie o sankcje wobec Rosji. To Polska (i większość Polaków) powtarzają od czterech miesięcy niezmiennie: Europo! Więcej (sankcji)! Szybciej (wychodźmy z rosyjskiej ropy i gazy)! Odważniej (przeciwstawiajmy się szantażom Putina)!

A cena? W ten właśnie sposób dochodzimy do naszego mema.

Przed wojną ceny paliw na polskich stacjach wynosiły odpowiednio 5,80 zł za E95, 6 zł za E98 i 5,80 zł za diesla. Dziś litr E95 kosztuje 7,70 zł, E98 8,40 zł, a ON 7,80 zł.

O konsekwencjach czy sposobach radzenia sobie z tymi podwyżkami można rozmawiać długo. Nikt rozsądny nie będzie jednak chyba kwestionował, że ich najważniejszą przyczyną jest wojna na wschodzie. Nie trzeba mieć doktoratu z międzynarodowych stosunków gospodarczych, by wiedzieć, że zmniejszanie uzależnienia energetycznego od Rosji sprawi, iż surowca, który możemy (chcemy) nabyć, będzie po prostu mniej. Zanim zaś przestawimy się na jego inne źródła, upłynie trochę czasu. Czasu potrzebnego do budowy alternatywnej infrastruktury i przeorientowania się dostawców na nowe trasy i globalne łańcuchy dostaw. W efekcie surowce pozostaną drogie. Co sprawi, że wysokie będą ceny paliw. A wraz z nimi także podwyższona inflacja.

To jest właśnie moment, w którym musimy zadać sobie pytanie. Czy nasza (tak szczytnie deklarowana w ostatnich miesiącach) solidarność z Ukrainą kończy się na stacji benzynowej? Czy jednak sięga dalej? Mam nadzieję, że to drugie.

 

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wow. Szwedzi, Japończycy, Niemcy... internauci z całego świata gratulują Polakom przeciwstawienia się Zielonemu Ładowi Wiadomości
"Wow". Szwedzi, Japończycy, Niemcy... internauci z całego świata gratulują Polakom przeciwstawienia się Zielonemu Ładowi

W Warszawie odbyła się wielka demonstracja Solidarności przeciwko unijnej polityce Zielonego Ładu. Manifestacja rozpoczęła się na placu Zamkowym tuż po godz. 12.00. Wzięły w niej udział tłumy ludzi zgromadzonych pod barwami biało-czerwonymi i flagami Solidarności.

Wracają przymrozki. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Wracają przymrozki. IMGW wydał komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie przed przymrozkami dla ośmiu powiatów województwa pomorskiego. Temperatura przy gruncie może spaść do minus trzech stopni Celsjusza.

Nie żyje aktor znany z serialu The Crown z ostatniej chwili
Nie żyje aktor znany z serialu "The Crown"

Nie żyje słynny aktor James Laurenson, który od przeszło 50 lat związany był z teatrem i kinem. Odszedł w wieku 84 lat.

Kaczyński: UE musi powrócić do oczywistej zasady z ostatniej chwili
Kaczyński: UE musi powrócić do oczywistej zasady

UE musi powrócić do oczywistej zasady, że trzeba przestrzegać prawa, a tym prawem są traktaty - podkreślał w sobotę w Sompolnie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przekonywał, że nie można się godzić, by w UE traktaty i prawo wtórne zastąpiła zasada "kto silniejszy, ten lepszy".

Niepokojące doniesienia w sprawie aktorki serialu Klan z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie aktorki serialu "Klan"

Aldona Orman, którą najlepiej znamy za sprawą serialu "Klan" przekazała niepokojące wieści. W ubiegłym roku informowała o konieczności przejścia operacji w związku z pęknięciem tętniaka w głowie. Okazuje się, że to nie koniec jej zmartwień i niedługo ponownie musi udać się do szpitala.

To nie może tak być. Marszałek Hołownia ostro o polityce UE z ostatniej chwili
"To nie może tak być". Marszałek Hołownia ostro o polityce UE

Mamy prawo asertywnie mówić, co nam się podoba w UE, a co nie i przekonywać naszych przyjaciół z Brukseli i innych krajów, że np. w Polsce nie jest dobrą drogą mówienie, że wprowadzimy podatek od samochodów - podkreślił w sobotę jeden z liderów Trzeciej Drogi, marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Nie żyje Maria Dłużewska z ostatniej chwili
Nie żyje Maria Dłużewska

10 maja 2024 roku zmarła Maria Dłużewska, która była dziennikarką, aktorką, dokumentalistką i cenionym reżyserem. Od lat związana z NSZZ "Solidarność".

Burza w Pałacu Buckingham. Książę Harry zignorowany z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Książę Harry zignorowany

Informacje o chorobie nowotworowej księżnej Kate i króla Karola III spędzają sen z powiek Brytyjczykom. W mediach nie brakuje nowych informacji związanych ze stanem zdrowia arystokratów. Pojawiły się również doniesienia dotyczące księcia Harry’ego, który przyleciał do Wielkiej Brytanii.

Hubert Hurkacz pokonał legendę tenisa z ostatniej chwili
Hubert Hurkacz pokonał legendę tenisa

Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz wygrał z Hiszpanem Rafaelem Nadalem 6:1, 6:3 w drugiej rundzie tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Był to pierwszy pojedynek obu zawodników.

Jak Tomasz Szmydt wyjechał z Polski? Najnowsze ustalenia z ostatniej chwili
Jak Tomasz Szmydt wyjechał z Polski? Najnowsze ustalenia

Tomasz Szmydt wyjechał z Polski w najprostszy możliwy sposób - przez przejście w Terespolu – napisała w sobotę "Rzeczpospolita".

REKLAMA

[Tylko u nas] Rafał Woś: Solidarni z Ukrainą (cztery miesiące później)

Zaroiło się od memów na temat cen. Na jednym z nich młody uśmiechnięty facet nalewa paliwo do baku samochodu. A pod spodem podpis: „Dzięki rządom PiS szybciej tankuje za 200 zł, a zaoszczędzony czas mogę poświęcić rodzinie”. Nawet zabawne, prawda? Nawet zatwardziali PiS-owcy uśmiechną się pewnie pod nosem. No, chyba że wyzbyli się zmysłu autoironii.
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Solidarni z Ukrainą (cztery miesiące później)

No, ale jak już minie pierwsza salwa śmiechu, to gdzieś pod spodem odsłania się też smutniejsza głębia całej tej sprawy. Bo w zasadzie z tego mema można by spokojnie zrobić… drugiego mama. Stworzyć sarkastyczny komentarz do sarkastycznego komentarza. Jak to zrobić? Wystarczy pod tym memem o paliwie dopisać: „Solidarni z Ukrainą… cztery miesiące później”.

Minęły bowiem właśnie cztery miesiące od inwazji Putina na Ukrainę. Zaczęliśmy – jako społeczeństwo – z wysokiego C. Kolejne sondaże opinii jednoznacznie pokazywały (i pokazują nadal), że w temacie rosyjskiego zagrożenia jesteśmy dość jednomyślni. Solidarność z Ukrainą to dla nas odruch serca wobec cierpień sąsiada. Ale także zimna kalkulacja. Im dalej od naszych granic uda się utrzymać Putina, tym dla naszej racji stanu lepiej. Nieprzypadkowo więc polska opinia publiczna jest w absolutnej europejskiej awangardzie, jeśli idzie o sankcje wobec Rosji. To Polska (i większość Polaków) powtarzają od czterech miesięcy niezmiennie: Europo! Więcej (sankcji)! Szybciej (wychodźmy z rosyjskiej ropy i gazy)! Odważniej (przeciwstawiajmy się szantażom Putina)!

A cena? W ten właśnie sposób dochodzimy do naszego mema.

Przed wojną ceny paliw na polskich stacjach wynosiły odpowiednio 5,80 zł za E95, 6 zł za E98 i 5,80 zł za diesla. Dziś litr E95 kosztuje 7,70 zł, E98 8,40 zł, a ON 7,80 zł.

O konsekwencjach czy sposobach radzenia sobie z tymi podwyżkami można rozmawiać długo. Nikt rozsądny nie będzie jednak chyba kwestionował, że ich najważniejszą przyczyną jest wojna na wschodzie. Nie trzeba mieć doktoratu z międzynarodowych stosunków gospodarczych, by wiedzieć, że zmniejszanie uzależnienia energetycznego od Rosji sprawi, iż surowca, który możemy (chcemy) nabyć, będzie po prostu mniej. Zanim zaś przestawimy się na jego inne źródła, upłynie trochę czasu. Czasu potrzebnego do budowy alternatywnej infrastruktury i przeorientowania się dostawców na nowe trasy i globalne łańcuchy dostaw. W efekcie surowce pozostaną drogie. Co sprawi, że wysokie będą ceny paliw. A wraz z nimi także podwyższona inflacja.

To jest właśnie moment, w którym musimy zadać sobie pytanie. Czy nasza (tak szczytnie deklarowana w ostatnich miesiącach) solidarność z Ukrainą kończy się na stacji benzynowej? Czy jednak sięga dalej? Mam nadzieję, że to drugie.

 

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe