Anna Lewandowska żali się na polskie media? "Już nawet hiszpańscy dziennikarze pytali nas..."

Trenerka powiedziała, że obydwoje z Robertem widzą różnicę między tym, co piszą na ich temat zagraniczne media, a co polskie.
W Polsce jest niewiele takich przypadków jak my - par, które funkcjonują publicznie, a jednocześnie żyją i w większości pracują za granicą. Miejsce zamieszkania sprawia, że w praktyce mamy do czynienia z nieco inną mentalnością. Już po kilku tygodniach w Barcelonie mam skalę porównawczą, w jaki sposób media tutaj i w Polsce piszą o Robercie, o mnie czy też o nas
- powiedziała Lewandowska na łamach magazynu "Forbes".
Już nawet hiszpańscy dziennikarze pytali nas i nasze otoczenie o to, dlaczego w Polsce jest takie skupienie na negatywnych informacjach i szukanie okazji do ciągłej krytyki. Częściej dotyczy to mnie niż Roberta, w którego wypadku zasadniczo ocenia się grę. Mnie ocenia się jako kobietę, matkę, żonę
- dodała.
Transfer Roberta Lewandowskiego
Lewandowski 19 lipca w Miami podpisał czteroletni kontrakt z Barceloną. 34-letni napastnik, występujący dotychczas w Bayernie Monachium, kosztował 45 mln euro plus 5 mln zmiennych. Klauzula wykupu została ustalona na 500 milionów euro.
"Lewy" już 30 maja, na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami Ligi Narodów, powiedział, że jego historia z Bayernem dobiegła końca. Najbardziej zdeterminowana w pozyskaniu doświadczonego napastnika od początku była Barcelona. Kolejne tygodnie upłynęły na składaniu coraz lepszych ofert ze strony Katalończyków i konsekwentnym odrzucaniu ich przez Bayern. W końcu jednak oba kluby się dogadały.
Lewandowski w Bayernie, w którym miał kontrakt ważny do czerwca 2023, występował od 2014 roku. Wywalczył z nim osiem tytułów mistrza Niemiec, a wcześniej dwa w barwach Borussii Dortmund.
Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której zdobył 312 bramek w 384 występach. Do tego w 2020 roku triumfował z Bayernem w Lidze Mistrzów.