Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. 4,3 mln metrów sześciennych dziennie

Podczas gdy na Zachodzie dramatycznie idące w górę ceny energii spędzają Europejczykom sen z powiek, BBC News informuje, że Rosjanie spalają olbrzymie ilości gazu ziemnego.
Gazprom Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. 4,3 mln metrów sześciennych dziennie
Gazprom / Flickr / Thawt Hawthje / CC BY 2.0

„Rosja puszcza tam codziennie z dymem 10 milionów euro”

Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. Jak podaje BBC, tylko na złożu Portowaja (okolice Finlandii) Gazprom spala codziennie ok. 4,3 mln metrów sześciennych gazu. Innymi słowy mówiąc: Rosja puszcza tam codziennie z dymem 10 milionów euro

 – informuje w mediach społecznościowych ekspert ds. energetyki Jakub Wiech.

Brytyjskie medium podkreśla, że naukowcy są zaniepokojeni dużymi ilościami dwutlenku węgla i sadzy, które tworzy spalanie, co może nasilić topnienie lodu arktycznego.

Ekspert: „Rosja wyłącza logikę ekonomiczną”

Sprawę skomentował na antenie Radia „Siódma9” dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Od wiosny obserwujemy zmianę w rosyjskim podejściu do spraw dostaw gazu. Zaczęto wstrzymywać i ograniczać dostawy do odbiorców europejskich, począwszy od Polski i Bułgarii. Następnie nastąpił dekret „gaz za ruble”. Wstrzymanie dostaw dotknęło kolejne kraje (Dania i Holandia), a od czerwca zaczęło się ograniczanie dostaw państwom zachodnioeuropejskim (Niemcy, Francja, Austria). Był to sygnał, że Rosjanie będą gotowi zagrać kartą gazową ostrzej niż wcześniej – powiedział dr Szymon Kardaś.

– Rosja wyłącza logikę ekonomiczną. Część wydobywanego gazu, który nie trafia na rynek europejski, Gazprom po prostu spala. Logika ekonomiczna jednoznacznie została podporządkowana celom, które Kreml formułuje, jeśli chodzi o politykę wobec partnerów zachodnich i Ukrainy. Ten stan rzeczy najpewniej w perspektywie nadchodzących miesięcy się utrzyma i nie jest to dla nas dobra wiadomość – tłumaczył ekspert.

„Krótkoterminowo te działania mogą sprawić sporo kłopotów”

– Mam wrażenie, że rosyjska polityka w sferze energetycznej opiera się na kalkulacji, że krótkoterminowo te działania mogą sprawić sporo kłopotów odbiorcom europejskim. Poziom zależności od dostaw gazu z Rosji był bardzo wysoki w momencie, gdy wchodziliśmy w fazę konfliktu. W ubiegłym roku rosyjski gaz miał 40% udziału w rynku europejskim. Tak duża ilość jest trudna do zastąpienia w krótkim odcinku czasowym, z czego Rosjanie świetnie zdają sobie sprawę. Uznali, że w krótkim horyzoncie czasowym zagranie ostrzej kartą gazową może sprawić Europie więcej problemów i tym samym uderzyć mocniej w państwa wspierające Ukrainę. Długoterminowo te decyzje, to zmienianie kursu w Europie, może powodować problemy dla Rosji. Rosjanie szybko nie znajdą alternatywnego rynku zbytu dla swojego gazu w horyzoncie wielu najbliższych lat – mówił Gość Poranka.

– Europa, żeby się bronić, rozbudowuje sieć połączeń systemowych między poszczególnymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Mieliśmy niedawno otwarcie interkonektora Polska–Litwa czy Polska–Słowacja, od lat działa rewers fizyczny na linii Polska–Niemcy. Wiele krajów poszukuje również nowych dostawców. Bardzo ważne jest, by w wysiłku dywersyfikacyjnym wytrwać. Wiążą się z tym wyzwania. Nie wiadomo, czy gazu z alternatywnych źródeł wystarczy. Mówimy tu o bardzo dużych wolumenach rosyjskiego surowca, które trzeba zastąpić. Nie nastąpi to szybko. Dochodzą do tego ryzyka polityczne, bo teraz wszyscy wiedzą, że trzeba kurs dywersyfikacyjny utrzymać, bo Rosja prowadzi bardzo brutalną wojnę na Ukrainie. Ale nie wiadomo co się stanie, gdy ta wojna się zakończy – komentował rozmówca Karola Gaca.


 

POLECANE
Awaria śmigłowca w górach. Szef MON wydał komunikat z ostatniej chwili
Awaria śmigłowca w górach. Szef MON wydał komunikat

Wojsko będzie pomagać TOPR do czasu, gdy awaria śmigłowca Sokół górskiego pogotowia zostanie usunięta – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że do pełnienia dyżurów w górach został skierowany śmigłowiec z 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego z Powidza.

Najstarszy polski klub Pogoń Lwów pozbawiony środków na przetrwanie. Senat RP i MSZ milczą Wiadomości
Najstarszy polski klub Pogoń Lwów pozbawiony środków na przetrwanie. Senat RP i MSZ milczą

Jeden z najstarszych polskich klubów Pogoń Lwów został pozbawiony środków finansowych. Jeden z projektów zgłoszony do konkursu "Senat Polonia 2025" został odrzucony. Dotyczył on finansowania całej struktury klubu.

Były wiceszef ukraińskiego IPN uderza w Karola Nawrockiego i Konfederację Wiadomości
Były wiceszef ukraińskiego IPN uderza w Karola Nawrockiego i Konfederację

- Każdy kraj ma prawo do swojego Janukowycza. A teraz w Polsce Karol Nawrocki wygrywa wybory prezydenckie… jego wyborcy, w większości są jeszcze głupsi – stwierdził były wiceszef Ukraińskiego IPN Ołeksandr Zinczenko. Historyk uderzył także w Konfederację.

Aktywiści klimatyczni Ostatniego Pokolenia przewiezieni do szpitala psychiatrycznego Wiadomości
Aktywiści klimatyczni Ostatniego Pokolenia przewiezieni do szpitala psychiatrycznego

7 maja 2025 roku aktywiści klimatyczni z ruchu Ostatnie Pokolenie zorganizowali protest na Moście Siekierkowskim w Warszawie. Celem było zwrócenie uwagi na potrzebę inwestycji w transport publiczny i walkę z kryzysem klimatycznym. Dwóch młodych protestujących - 23-letni Stanisław Kur i 22-letni Andrzej Jurowski - przykleiło się do jezdni silnym klejem, aby uniemożliwić szybkie zakończenie blokady.

Wyłączenia prądu w Krakowie. Jest komunikat Wiadomości
Wyłączenia prądu w Krakowie. Jest komunikat

Mieszkańcy Krakowa muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie prądu. Sprawdź, gdzie od 10 do 13 czerwca  2025 r. nastąpią wyłączenia.

Dzień pełen ekscytacji. Była gwiazda TVN przekazała radosną nowinę Wiadomości
"Dzień pełen ekscytacji". Była gwiazda TVN przekazała radosną nowinę

Izabela Janachowska, znana z telewizji jako ekspertka ślubna, tancerka i prezenterka, została właśnie ambasadorką nowej kampanii odzieżowej. Gwiazda zaprezentowała kolekcję, która - jak sama mówi - ma być kobieca, nowoczesna i wszechstronna.

Niemieckie media: Komisja Europejska wspierała aktywistów klimatycznych uderzających w elektrownie węglowe Wiadomości
Niemieckie media: Komisja Europejska wspierała aktywistów klimatycznych uderzających w elektrownie węglowe

Według niemieckiej gazety "Die Welt" Komisja Europejska miała wspierać finansowo aktywistów klimatycznych uderzających w elektrownie węglowe.

Paryż i Kijów zacieśniają współpracę zbrojeniową. W planach produkcja dronów Wiadomości
Paryż i Kijów zacieśniają współpracę zbrojeniową. W planach produkcja dronów

Minister obrony Francji Sebastien Lecornu poinformował w piątek, że Francja będzie wspólnie z Ukrainą produkować drony. Nie podał przy tym bliższych szczegółów. Urządzenia mają też trafić na wyposażenie francuskiej armii.

Skandal w polskiej ambasadzie w Berlinie. Elwira Niewiera doczekała się odpowiedzi internautów gorące
Skandal w polskiej ambasadzie w Berlinie. Elwira Niewiera doczekała się odpowiedzi internautów

Podczas uroczystości w polskiej ambasadzie w Berlinie doszło do niebywałego skandalu – reżyser Elwira Niewiera stwierdziła, że Karol Nawrocki "nie wygrałby wyborów bez wsparcia ze strony rosyjskiej propagandy". Ambasada RP w Berlinie odpowiada lakonicznie – wypowiedź polskiej reżyser "miała charakter prywatny".

Tomasz Lis uderza w Karola Nawrockiego. Jest reakcja Janusza Wojciechowskiego Wiadomości
Tomasz Lis uderza w Karola Nawrockiego. Jest reakcja Janusza Wojciechowskiego

Janusz Wojciechowski składa wniosek do prokuratora generalnego Adama Bodnara ws. wypowiedzi Tomasza Lisa na temat prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.

REKLAMA

Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. 4,3 mln metrów sześciennych dziennie

Podczas gdy na Zachodzie dramatycznie idące w górę ceny energii spędzają Europejczykom sen z powiek, BBC News informuje, że Rosjanie spalają olbrzymie ilości gazu ziemnego.
Gazprom Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. 4,3 mln metrów sześciennych dziennie
Gazprom / Flickr / Thawt Hawthje / CC BY 2.0

„Rosja puszcza tam codziennie z dymem 10 milionów euro”

Rosjanie spalają gaz, który miał trafiać na rynek europejski. Jak podaje BBC, tylko na złożu Portowaja (okolice Finlandii) Gazprom spala codziennie ok. 4,3 mln metrów sześciennych gazu. Innymi słowy mówiąc: Rosja puszcza tam codziennie z dymem 10 milionów euro

 – informuje w mediach społecznościowych ekspert ds. energetyki Jakub Wiech.

Brytyjskie medium podkreśla, że naukowcy są zaniepokojeni dużymi ilościami dwutlenku węgla i sadzy, które tworzy spalanie, co może nasilić topnienie lodu arktycznego.

Ekspert: „Rosja wyłącza logikę ekonomiczną”

Sprawę skomentował na antenie Radia „Siódma9” dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Od wiosny obserwujemy zmianę w rosyjskim podejściu do spraw dostaw gazu. Zaczęto wstrzymywać i ograniczać dostawy do odbiorców europejskich, począwszy od Polski i Bułgarii. Następnie nastąpił dekret „gaz za ruble”. Wstrzymanie dostaw dotknęło kolejne kraje (Dania i Holandia), a od czerwca zaczęło się ograniczanie dostaw państwom zachodnioeuropejskim (Niemcy, Francja, Austria). Był to sygnał, że Rosjanie będą gotowi zagrać kartą gazową ostrzej niż wcześniej – powiedział dr Szymon Kardaś.

– Rosja wyłącza logikę ekonomiczną. Część wydobywanego gazu, który nie trafia na rynek europejski, Gazprom po prostu spala. Logika ekonomiczna jednoznacznie została podporządkowana celom, które Kreml formułuje, jeśli chodzi o politykę wobec partnerów zachodnich i Ukrainy. Ten stan rzeczy najpewniej w perspektywie nadchodzących miesięcy się utrzyma i nie jest to dla nas dobra wiadomość – tłumaczył ekspert.

„Krótkoterminowo te działania mogą sprawić sporo kłopotów”

– Mam wrażenie, że rosyjska polityka w sferze energetycznej opiera się na kalkulacji, że krótkoterminowo te działania mogą sprawić sporo kłopotów odbiorcom europejskim. Poziom zależności od dostaw gazu z Rosji był bardzo wysoki w momencie, gdy wchodziliśmy w fazę konfliktu. W ubiegłym roku rosyjski gaz miał 40% udziału w rynku europejskim. Tak duża ilość jest trudna do zastąpienia w krótkim odcinku czasowym, z czego Rosjanie świetnie zdają sobie sprawę. Uznali, że w krótkim horyzoncie czasowym zagranie ostrzej kartą gazową może sprawić Europie więcej problemów i tym samym uderzyć mocniej w państwa wspierające Ukrainę. Długoterminowo te decyzje, to zmienianie kursu w Europie, może powodować problemy dla Rosji. Rosjanie szybko nie znajdą alternatywnego rynku zbytu dla swojego gazu w horyzoncie wielu najbliższych lat – mówił Gość Poranka.

– Europa, żeby się bronić, rozbudowuje sieć połączeń systemowych między poszczególnymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Mieliśmy niedawno otwarcie interkonektora Polska–Litwa czy Polska–Słowacja, od lat działa rewers fizyczny na linii Polska–Niemcy. Wiele krajów poszukuje również nowych dostawców. Bardzo ważne jest, by w wysiłku dywersyfikacyjnym wytrwać. Wiążą się z tym wyzwania. Nie wiadomo, czy gazu z alternatywnych źródeł wystarczy. Mówimy tu o bardzo dużych wolumenach rosyjskiego surowca, które trzeba zastąpić. Nie nastąpi to szybko. Dochodzą do tego ryzyka polityczne, bo teraz wszyscy wiedzą, że trzeba kurs dywersyfikacyjny utrzymać, bo Rosja prowadzi bardzo brutalną wojnę na Ukrainie. Ale nie wiadomo co się stanie, gdy ta wojna się zakończy – komentował rozmówca Karola Gaca.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe