Jarosława Kaczyńskiego zapytano, dlaczego państwo pozwala chować na Powązkach „przestępców mających krew na rękach”. Oto, co odpowiedział

Komunistyczny rzecznik spoczął na Powązkach
Na Powązkach Wojskowych w Warszawie we wtorek odbył się pogrzeb rzecznika prasowego rządu PRL w stanie wojennym Jerzego Urbana. Udział w ceremonii wziął m.in.: były prezydent Aleksander Kwaśniewski, Adam Michnik, Katarzyna Grochola, Olga Lipińska oraz posłowie Maciej Gdula (Lewica) oraz Andrzej Rozenek (PPS).
Kaczyński został zapytany "dlaczego państwo pozwala chować dziś na Powązkach przestępców mających krew na rękach".
Jarosław Kaczyński zabiera głos
"Jeśli chodzi o Powązki Wojskowe, otóż one są w rękach miasta. I tylko dlatego mogą być tam chowani ludzie, którzy naprawdę nie zasługują na to, to mało powiedzieć. Ludzie, którzy zaszkodzili Polsce jak mało kto"
- odpowiedział.
Przypomniał, że niedawno odbył się pogrzeb, ale - jak zaznaczył - aż wstyd wymieniać to nazwisko. "Warto się przyglądać, kto na takich pogrzebach bywa" - powiedział. (PAP)