Paweł Jędrzejewski: Wszystko wskazuje, że jutro Republikanie powinni odzyskać Kongres. Co to oznacza dla Polski?

Wszystko wskazuje, że jutro Republikanie powinni odzyskać Kongres.
Donald Trump
Donald Trump / EPA/JIM LO SCALZO Dostawca: PAP/EPA

Za kilkanaście godzin, we wtorek rano, w Stanach Zjednoczonych rozpoczynają się wybory do obu izb Kongresu. Wybrana zostanie cała nowa (435 członków) Izba Reprezentantów i jedna trzecia stuosobowego Senatu. 

Są to pierwsze ogólnokrajowe wybory od czasu, gdy prezydentem został wybrany Joe Biden. Przez dwa lata jego prezydentury Kongres miał przewagę Demokratów w Izbie Reprezentantów i równo podzielony Senat (50 do 50) z jednym głosem wiceprezydent Kamali Harris, który jako głos sto pierwszy mógł być decydujący.

Obecne wybory traktowane są przede wszystkim jako ocena dwóch lat prezydentury Bidena i rządów jego partii - Demokratów, którzy w ostatnich kilkunastu latach przesuwają się coraz bardziej na pozycje lewicowe. Czas na ogólnonarodowy osąd.

 

Jaki będzie werdykt dla Bidena i Demokratów? 

Historia wielu poprzednich wyborów w połowie czteroletniej kadencji prezydenta udowadnia, że ich wynik jest dla jego partii z reguły niekorzystny. Od końca II wojny światowej partia rządzącego prezydenta traciła statystycznie 26 mandatów w niższej izbie Kongresu i cztery mandaty w Senacie. Nie ma podstaw, aby przypuszczać, że tym razem będzie inaczej. Zwłaszcza, że aż 59.3% wyborców nie aprobuje sposobu, w jaki prezydent Biden wykonuje swoją pracę. Ogólne przewidywania zakładają, że Demokraci zdecydowanie stracą przewagę w Izbie Reprezentantów i najprawdopodobniej także w Senacie. Optymiści wśród Republikanów mówią o Senacie po wyborach w kształcie 55 miejsc republikańskich i 45 demokratycznych. Skrajni pesymiści stawiają na 51 do 49. W niższej izbie oczekuje się zdecydowanej przewagi Republikanów - od 20 do 45 miejsc. Optymiści wśród Demokratów liczą wyłącznie na to, że gdy nastąpi cud, to ich partia zachowa równowagę w Senacie.

 

Najważniejsza jest gospodarka

Badania opinii publicznej (przeprowadzone między 10 a 16 października przez ceniony Pew Research Center) wykazują, że najważniejszą kwestią dla wyborców jest w tym roku sytuacja gospodarcza. Na pierwszym miejscu stawia ją aż 79% wyborców. W innych sondażach jest to nawet blisko 90%. Gospodarka znajduje się w bardzo złym stanie - inflacja jest najwyższa od 40 lat, wszyscy odczuwają wysokie ceny energii, zwłaszcza rekordowe ceny paliw, w znacznym stopniu spowodowane błędnymi działaniami i decyzjami rządu. Rosną stopy oprocentowania kredytów, spadły notowania indeksów giełdowych. Ośmiu na dziesięciu ankietowanych twierdzi, że obecne warunki ekonomiczne są złe (36%) lub przeciętne (46%). Tylko 18% twierdzi, że warunki są albo dobre (16%) albo doskonałe (2%). Istnieje powszechne przekonanie, że za ten stan gospodarki odpowiada polityka Bidena i jego administracji. Wyborcy pamiętają, jak znakomita, wręcz kwitnąca był sytuacja gospodarcza kraju za prezydentury Donalda Trumpa. Ten czynnik powinien być decydujący. Partia Republikańska ma zdecydowaną przewagę w kwestiach gospodarczych. Według innego sondażu, wyborcy stwierdzili z 13-punktową przewagą, że Republikanie lepiej niż Partia Demokratyczna poradzą sobie z inflacją i wyższymi cenami. A w przeprowadzonym w połowie października sondażu CBS News wyborcy dawali dziewięć punktów przewagi Republikanom w ocenie, że ich kontrola Kongresu pomogłaby gospodarce, niż szkodziła. Wyborcy - i to wydaje się kluczowe - ocenili, z przewagą aż dziewiętnastu punktów procentowych, że polityka gospodarcza Demokratów w Kongresie w ciągu ostatnich dwóch lat raczej zaszkodziła niż pomogła.

 

Sprawy krajowe zadecydują

Na kolejnych miejscach znajdują się różne zagadnienia dotyczące polityki krajowej. Wszystkie budzą zainteresowanie ponad 50% wyborców. Po gospodarce, na liście znajduje się "przyszłość demokracji" w USA. Inaczej rozumieją ten temat Republikanie, a inaczej Demokraci, ale ogólnie chodzi wszystkim o to, że "ci drudzy" chcą zmniejszyć im zakres swobód obywatelskich. Następne jest szkolnictwo - tu trzeba wymienić stałe, od dziesięcioleci postępujące obniżanie się poziomu edukacji, a zarazem narastanie agresywnej ideologizacji szkół przez lewicę (krytyczna teoria rasy, ideologia gender). Kolejne, to opieka zdrowotna, polityka energetyczna (blokowanie przez administrację Bidena rozwoju wydobycia ropy naftowej i gazu, walka z węglem), oraz fala brutalnej przestępczości. W tym ostatnim temacie kluczowe są lewicowe programy zmniejszania funduszy na policję (popierane przez Demokratów) i stosowanie rasowych motywacji do łagodnego traktowania kryminalistów. Dalej na liście znajdują się zagadnienia związane z procesem wyborczym, polityka dotycząca broni i aborcja. Reakcja na czerwcowy wyrok Sądu Najwyższego, oddający decyzję w sprawie aborcji poszczególnym stanom, miała być czynnikiem mobilizującym Demokratów we wtorkowych wyborach, ale badania opinii wykazują, że ten temat stracił z upływem miesięcy swoją siłę. Kolejnym istotnym tematem są nominacje do Sądu Najwyższego, a po nim imigracja. Ten ostatni problem jest szczególnie ważny dla Republikanów. Polityka "otwartej granicy" z Meksykiem, wprowadzona przez Bidena, oznacza 200 tysięcy nielegalnych imigrantów każdego miesiąca oraz zalanie granicy nielegalnie przemycanym fentanylem, który zabił ponad 100 tys. Amerykanów pomiędzy majem 2021 a 2022. Kwitnie handel ludźmi i narkotykami. Przestępcze kartele mają złoty czas, a mur na granicy z Meksykiem, budowany za prezydentury Trumpa, pozostaje niedokończony i porzucony. Dopiero na dwunastym miejscu znajduje się polityka zagraniczna, sprawy międzynarodowe (jednak ten temat także budzi emocje ponad 50% wyborców). Tu mieści się agresja Rosji na Ukrainę, która - jako jedno z zagadnień międzynarodowych - w tych wyborach nie odgrywa żadnej samodzielnej i istotnej roli. Jak widać z tej listy, większość problemów ważnych dla wyborców, działa na korzyść Republikanów, ponieważ to oni są postrzegani jako dający sobie radę z ich rozwiązywaniem. Główny temat, który w założeniu miał, poza aborcją, zapewniać głosy Demokratom, czyli problem zmian klimatu, jest ważny dla zdecydowanej większości Demokratów, ale jest obojętny dla Republikanów i tzw. wyborców niezależnych. W sumie jest istotny dla zaledwie 38% wyborców i znajduje się dopiero na 14 miejscu. Jeszcze dalej na liście znajdują się problemy rasowe i etniczne, które zaledwie dwa lata temu budziły kolosalne emocje. Prawie na samym końcu listy (miejsce 16 i 17) wymieniane są śledztwa dotyczące oskarżeń kryminalnych prezydenta Trumpa i prezydenta Bidena. Ostatnim problemem istotnym dla amerykańskich wyborców (zaledwie 23%) jest wygasająca pandemia covid-19.

Generalnie, bardziej zmotywowani do udziału w wyborach są Republikanie, co wynika z bardzo prostego mechanizmu psychologicznego: przegrali wybory prezydenckie w roku 2020, chcą więc teraz rewanżu i zwycięstwa. Z kolei wyborcy tradycyjnie popierający partię demokratyczną czują się zawiedzeni, bo Biden nie może wykazać się żadnymi istotnymi osiągnięciami, a lista jego błędów i nieudolnych decyzji jest długa. Wszystkie liczące się sondaże wykazują zdecydowanie większe zainteresowanie udziałem w wyborach wśród tych wyborców, którzy planują oddać swoje głosy na kandydatów republikańskich.

Jeżeli nie będzie niespodzianki (nikt rozsądny tego nie wyklucza, ale wszyscy przyznają, że jest to mało realne) i Republikanie odzyskają obie izby Kongresu, kolejne dwa lata Bidena będą wyznaczone przez impas i konflikt między Kongresem a prezydentem. Biden ma możliwość wetowania ustaw  Kongresu, z kolei Kongres może odmawiać mu funduszy na realizację jego planów. Aby cokolwiek osiągnąć, będą musieli negocjować. Prezydent zachowa dominującą, konstytucyjną rolę w polityce zagranicznej, ale przy Kongresie w rękach opozycyjnej partii, będzie mu znacznie trudniej wcielać swoje pomysły w życie, szczególnie te, które wymagają pieniędzy, bo klucz do nich trzyma Kongres.

Jednak nie zapominajmy, że Biden, jego administracja i zdominowany przez Demokratów Kongres wykorzystali te dwa lata u władzy w najistotniejszej dla nich kwestii - wydali zgodę na dołożenie do deficytu państwa dodatkowych 4.8 bilionów dolarów (4.8 tysięcy miliardów) w okresie od 2021 do 2031 roku. Pieniądze na swoje cele już zatwierdzili, już je mają.

 

Wtorkowe wybory a Polska? 

Dla Polski wynik tych wyborów, niezależnie jaki on będzie, nie stwarza żadnych komplikacji w relacjach z USA, ponieważ współpraca z Polską - z racji jej obecności na wschodnioeuropejskiej flance NATO - jest zdecydowanie ponadpartyjnym punktem w polityce zagranicznej Stanów. Ta współpraca jest równie racjonalna, logiczna i opłacalna strategicznie i politycznie dla Stanów, niezależnie od tego, kto jest w Białym Domu i kto ma większość w Kongresie. 


 

POLECANE
Taką pozostanie w naszej pamięci. Żałoba w małopolskiej policji Wiadomości
"Taką pozostanie w naszej pamięci". Żałoba w małopolskiej policji

Małopolska Policja przekazała smutną informację o śmierci Honoraty Domin, pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach. Kobieta zmarła 5 grudnia, miała 48 lat i przez 26 lat była związana z Policją.

Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w poniedziałek, że ustalana jest data spotkania prezydentów Polski i Ukrainy – Karola Nawrockiego oraz Wołodymyra Zełenskiego – w Warszawie.

Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski tylko u nas
Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski

Stany Zjednoczone ogłosiły nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego. USA są najpotężniejszym ekonomicznie i militarnie państwem świata, trzeba więc poważnie potraktować ten tekst. I odczytywać nie tylko to, co jest tam napisane wprost, ale także to, co jest między wierszami.

Nowe tanie połączenia kolejowe między Holandią a Niemcami Wiadomości
Nowe tanie połączenia kolejowe między Holandią a Niemcami

Holenderski startup GoVolta od marca uruchomi tanie połączenia kolejowe z Amsterdamu do Berlina i Hamburga. Dzięki cenom biletów przewoźnik ma być pierwszą realną konkurencją dla Nederlandse Spoorwegen i Deutsche Bahn na tych trasach.

Prokurator Ewa Wrzosek ukarana dyscyplinarnie z ostatniej chwili
Prokurator Ewa Wrzosek ukarana dyscyplinarnie

Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego podtrzymała karę dyscyplinarną w postaci upomnienia dla prokurator Ewy Wrzosek za jej dwa wpisy na platformie X z lat 2022-2023.

Dobra wiadomość dla fanów Rancza. To już oficjalne Wiadomości
Dobra wiadomość dla fanów "Rancza". To już oficjalne

Po latach przerw i nieporozumień wiadomo to już oficjalnie: „Ranczo” doczeka się finałowego sezonu. Informację potwierdził producent serialu, Maciej Strzembosz. To właśnie on ogłosił przełom w mediach społecznościowych: „Właśnie dogadaliśmy się z TVP, będzie ostatni sezon 'Rancza', 6 odcinków. Więcej niebawem oficjalnymi kanałami TVP” - napisał na Facebooku.

Wołodymyr Zełenski zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego na Ukrainę z ostatniej chwili
Wołodymyr Zełenski zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego na Ukrainę

Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek, że zaprosił prezydenta Polski Karola Nawrockiego do złożenia wizyty na Ukrainie. Wyraził też gotowość do odwiedzenia Polski.

Orban: „Bruksela próbuje zmusić Węgry do płacenia jeszcze więcej” Wiadomości
Orban: „Bruksela próbuje zmusić Węgry do płacenia jeszcze więcej”

Węgry nie przyjmą ani jednego migranta, ani za żadnego nie zapłacą - napisał w poniedziałek na platformie X premier Węgier Viktor Orban, komentując wstępne zatwierdzenie przez szefów MSW państw członkowskich UE planu Komisji Europejskiej, dotyczącego mechanizmu solidarnościowego.

Londyn: Zełenski i liderzy E3 zabierają głos ws. planu pokojowego z ostatniej chwili
Londyn: Zełenski i liderzy E3 zabierają głos ws. planu pokojowego

Pałac Elizejski oświadczył w poniedziałek, że spotkanie liderów europejskich z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Londynie pozwoliło na kontynuację „wspólnej pracy nad amerykańskim planem” pokojowym dla Ukrainy. Z Zełenskim spotkali się przywódcy Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji.

Jest nowy kandydat w wyścigu o przewodnictwo Polski 2050 z ostatniej chwili
Jest nowy kandydat w wyścigu o przewodnictwo Polski 2050

Poseł Polski 2050 Rafał Kasprzyk przekazał PAP, że zamierza wystartować w styczniowych wyborach na przewodniczącego ugrupowania. Wybory odbędą się w styczniu, czas na rejestrację kandydatów mija 10 grudnia. Przed Kasprzykiem o zamiarze kandydowania poinformowało pięciu polityków tego ugrupowania.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Wszystko wskazuje, że jutro Republikanie powinni odzyskać Kongres. Co to oznacza dla Polski?

Wszystko wskazuje, że jutro Republikanie powinni odzyskać Kongres.
Donald Trump
Donald Trump / EPA/JIM LO SCALZO Dostawca: PAP/EPA

Za kilkanaście godzin, we wtorek rano, w Stanach Zjednoczonych rozpoczynają się wybory do obu izb Kongresu. Wybrana zostanie cała nowa (435 członków) Izba Reprezentantów i jedna trzecia stuosobowego Senatu. 

Są to pierwsze ogólnokrajowe wybory od czasu, gdy prezydentem został wybrany Joe Biden. Przez dwa lata jego prezydentury Kongres miał przewagę Demokratów w Izbie Reprezentantów i równo podzielony Senat (50 do 50) z jednym głosem wiceprezydent Kamali Harris, który jako głos sto pierwszy mógł być decydujący.

Obecne wybory traktowane są przede wszystkim jako ocena dwóch lat prezydentury Bidena i rządów jego partii - Demokratów, którzy w ostatnich kilkunastu latach przesuwają się coraz bardziej na pozycje lewicowe. Czas na ogólnonarodowy osąd.

 

Jaki będzie werdykt dla Bidena i Demokratów? 

Historia wielu poprzednich wyborów w połowie czteroletniej kadencji prezydenta udowadnia, że ich wynik jest dla jego partii z reguły niekorzystny. Od końca II wojny światowej partia rządzącego prezydenta traciła statystycznie 26 mandatów w niższej izbie Kongresu i cztery mandaty w Senacie. Nie ma podstaw, aby przypuszczać, że tym razem będzie inaczej. Zwłaszcza, że aż 59.3% wyborców nie aprobuje sposobu, w jaki prezydent Biden wykonuje swoją pracę. Ogólne przewidywania zakładają, że Demokraci zdecydowanie stracą przewagę w Izbie Reprezentantów i najprawdopodobniej także w Senacie. Optymiści wśród Republikanów mówią o Senacie po wyborach w kształcie 55 miejsc republikańskich i 45 demokratycznych. Skrajni pesymiści stawiają na 51 do 49. W niższej izbie oczekuje się zdecydowanej przewagi Republikanów - od 20 do 45 miejsc. Optymiści wśród Demokratów liczą wyłącznie na to, że gdy nastąpi cud, to ich partia zachowa równowagę w Senacie.

 

Najważniejsza jest gospodarka

Badania opinii publicznej (przeprowadzone między 10 a 16 października przez ceniony Pew Research Center) wykazują, że najważniejszą kwestią dla wyborców jest w tym roku sytuacja gospodarcza. Na pierwszym miejscu stawia ją aż 79% wyborców. W innych sondażach jest to nawet blisko 90%. Gospodarka znajduje się w bardzo złym stanie - inflacja jest najwyższa od 40 lat, wszyscy odczuwają wysokie ceny energii, zwłaszcza rekordowe ceny paliw, w znacznym stopniu spowodowane błędnymi działaniami i decyzjami rządu. Rosną stopy oprocentowania kredytów, spadły notowania indeksów giełdowych. Ośmiu na dziesięciu ankietowanych twierdzi, że obecne warunki ekonomiczne są złe (36%) lub przeciętne (46%). Tylko 18% twierdzi, że warunki są albo dobre (16%) albo doskonałe (2%). Istnieje powszechne przekonanie, że za ten stan gospodarki odpowiada polityka Bidena i jego administracji. Wyborcy pamiętają, jak znakomita, wręcz kwitnąca był sytuacja gospodarcza kraju za prezydentury Donalda Trumpa. Ten czynnik powinien być decydujący. Partia Republikańska ma zdecydowaną przewagę w kwestiach gospodarczych. Według innego sondażu, wyborcy stwierdzili z 13-punktową przewagą, że Republikanie lepiej niż Partia Demokratyczna poradzą sobie z inflacją i wyższymi cenami. A w przeprowadzonym w połowie października sondażu CBS News wyborcy dawali dziewięć punktów przewagi Republikanom w ocenie, że ich kontrola Kongresu pomogłaby gospodarce, niż szkodziła. Wyborcy - i to wydaje się kluczowe - ocenili, z przewagą aż dziewiętnastu punktów procentowych, że polityka gospodarcza Demokratów w Kongresie w ciągu ostatnich dwóch lat raczej zaszkodziła niż pomogła.

 

Sprawy krajowe zadecydują

Na kolejnych miejscach znajdują się różne zagadnienia dotyczące polityki krajowej. Wszystkie budzą zainteresowanie ponad 50% wyborców. Po gospodarce, na liście znajduje się "przyszłość demokracji" w USA. Inaczej rozumieją ten temat Republikanie, a inaczej Demokraci, ale ogólnie chodzi wszystkim o to, że "ci drudzy" chcą zmniejszyć im zakres swobód obywatelskich. Następne jest szkolnictwo - tu trzeba wymienić stałe, od dziesięcioleci postępujące obniżanie się poziomu edukacji, a zarazem narastanie agresywnej ideologizacji szkół przez lewicę (krytyczna teoria rasy, ideologia gender). Kolejne, to opieka zdrowotna, polityka energetyczna (blokowanie przez administrację Bidena rozwoju wydobycia ropy naftowej i gazu, walka z węglem), oraz fala brutalnej przestępczości. W tym ostatnim temacie kluczowe są lewicowe programy zmniejszania funduszy na policję (popierane przez Demokratów) i stosowanie rasowych motywacji do łagodnego traktowania kryminalistów. Dalej na liście znajdują się zagadnienia związane z procesem wyborczym, polityka dotycząca broni i aborcja. Reakcja na czerwcowy wyrok Sądu Najwyższego, oddający decyzję w sprawie aborcji poszczególnym stanom, miała być czynnikiem mobilizującym Demokratów we wtorkowych wyborach, ale badania opinii wykazują, że ten temat stracił z upływem miesięcy swoją siłę. Kolejnym istotnym tematem są nominacje do Sądu Najwyższego, a po nim imigracja. Ten ostatni problem jest szczególnie ważny dla Republikanów. Polityka "otwartej granicy" z Meksykiem, wprowadzona przez Bidena, oznacza 200 tysięcy nielegalnych imigrantów każdego miesiąca oraz zalanie granicy nielegalnie przemycanym fentanylem, który zabił ponad 100 tys. Amerykanów pomiędzy majem 2021 a 2022. Kwitnie handel ludźmi i narkotykami. Przestępcze kartele mają złoty czas, a mur na granicy z Meksykiem, budowany za prezydentury Trumpa, pozostaje niedokończony i porzucony. Dopiero na dwunastym miejscu znajduje się polityka zagraniczna, sprawy międzynarodowe (jednak ten temat także budzi emocje ponad 50% wyborców). Tu mieści się agresja Rosji na Ukrainę, która - jako jedno z zagadnień międzynarodowych - w tych wyborach nie odgrywa żadnej samodzielnej i istotnej roli. Jak widać z tej listy, większość problemów ważnych dla wyborców, działa na korzyść Republikanów, ponieważ to oni są postrzegani jako dający sobie radę z ich rozwiązywaniem. Główny temat, który w założeniu miał, poza aborcją, zapewniać głosy Demokratom, czyli problem zmian klimatu, jest ważny dla zdecydowanej większości Demokratów, ale jest obojętny dla Republikanów i tzw. wyborców niezależnych. W sumie jest istotny dla zaledwie 38% wyborców i znajduje się dopiero na 14 miejscu. Jeszcze dalej na liście znajdują się problemy rasowe i etniczne, które zaledwie dwa lata temu budziły kolosalne emocje. Prawie na samym końcu listy (miejsce 16 i 17) wymieniane są śledztwa dotyczące oskarżeń kryminalnych prezydenta Trumpa i prezydenta Bidena. Ostatnim problemem istotnym dla amerykańskich wyborców (zaledwie 23%) jest wygasająca pandemia covid-19.

Generalnie, bardziej zmotywowani do udziału w wyborach są Republikanie, co wynika z bardzo prostego mechanizmu psychologicznego: przegrali wybory prezydenckie w roku 2020, chcą więc teraz rewanżu i zwycięstwa. Z kolei wyborcy tradycyjnie popierający partię demokratyczną czują się zawiedzeni, bo Biden nie może wykazać się żadnymi istotnymi osiągnięciami, a lista jego błędów i nieudolnych decyzji jest długa. Wszystkie liczące się sondaże wykazują zdecydowanie większe zainteresowanie udziałem w wyborach wśród tych wyborców, którzy planują oddać swoje głosy na kandydatów republikańskich.

Jeżeli nie będzie niespodzianki (nikt rozsądny tego nie wyklucza, ale wszyscy przyznają, że jest to mało realne) i Republikanie odzyskają obie izby Kongresu, kolejne dwa lata Bidena będą wyznaczone przez impas i konflikt między Kongresem a prezydentem. Biden ma możliwość wetowania ustaw  Kongresu, z kolei Kongres może odmawiać mu funduszy na realizację jego planów. Aby cokolwiek osiągnąć, będą musieli negocjować. Prezydent zachowa dominującą, konstytucyjną rolę w polityce zagranicznej, ale przy Kongresie w rękach opozycyjnej partii, będzie mu znacznie trudniej wcielać swoje pomysły w życie, szczególnie te, które wymagają pieniędzy, bo klucz do nich trzyma Kongres.

Jednak nie zapominajmy, że Biden, jego administracja i zdominowany przez Demokratów Kongres wykorzystali te dwa lata u władzy w najistotniejszej dla nich kwestii - wydali zgodę na dołożenie do deficytu państwa dodatkowych 4.8 bilionów dolarów (4.8 tysięcy miliardów) w okresie od 2021 do 2031 roku. Pieniądze na swoje cele już zatwierdzili, już je mają.

 

Wtorkowe wybory a Polska? 

Dla Polski wynik tych wyborów, niezależnie jaki on będzie, nie stwarza żadnych komplikacji w relacjach z USA, ponieważ współpraca z Polską - z racji jej obecności na wschodnioeuropejskiej flance NATO - jest zdecydowanie ponadpartyjnym punktem w polityce zagranicznej Stanów. Ta współpraca jest równie racjonalna, logiczna i opłacalna strategicznie i politycznie dla Stanów, niezależnie od tego, kto jest w Białym Domu i kto ma większość w Kongresie. 



 

Polecane