Białorusini w szoku. Łukaszenka podjął decyzję

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Białorusi podaje argument, że wspomniane hasło zostało uznane za "nazistowskie", ponieważ rozpowszechniło się wśród żołnierzy 30. Dywizji Grenadierów SS. Formacja ta została stworzona w czasie II wojny światowej.
Z opublikowanego dokumentu wynika, że chodzi o "kolaboranckie powitanie", któremu towarzyszy podniesienie prawej ręki z wyprostowaną dłonią i odpowiedzią "Żywie!".
Zamieszanie wokół hasła
O szczegółach informuje portal Zerkalo.io, który podnosi, że urzędowy opis dokładnie nie wyjaśnia, czy "Żywie Biełaruś", już bez wspomnianego gestu, będzie postrzegany jako "nazistowski".
"Żywie Biełaruś", czyli "Niech żyje Białoruś" weszło w życie w czasie powstania styczniowego.
W pierwszej dekadzie XX wieku motto to zostało przejęte przez publicystów białoruskiego odrodzenia. Miało budzić tożsamość narodową. Hasło to było również używane przez przeciwników Aleksandra Łukaszenki - na Białorusi i innych terenach, szczególnie w czasie protestów w 2020 roku.
- Hasło, które było tradycyjnym pozdrowieniem w środowiskach patriotycznych, skandowały już setki tysięcy ludzi podczas masowych protestów antyłukaszenkowskich latem 2020 roku - informuje Radio Swaboda.