Śmierć białoruskiego ministra. "Mógł zostać otruty"

Informując w sobotę o nagłej śmierci Uładzimira Makieja, państwowa agencja BiełTA, powołała się na rzecznika MSZ Anatola Hłaza. W jednej z wypowiedzi Hłaz wskazał, że „jeszcze wczoraj Uładzimir Makiej omawiał robocze plany na tydzień”, a jego śmierci nic nie zapowiadało.
"Mógł zostać otruty"
Na śmierć białoruskiego polityka zareagowali także Ukraińcy. Doradca w ukraińskim ministerstwie spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko zasugerował, że do śmierci Makieja mogły przyczynić się osoby trzecie.
Krążą pogłoski, że mógł zostać otruty. Miekiej był wymieniany jako potencjalny następca Łukaszenki. Był jednym z nielicznych, którzy nie byli pod wpływami rosyjskimi
– napisał na Twitterze.
Dodał też, że „według plotek może to być wskazówka dla Łukaszenki”.
Makiej miał 64 lata. Sprawował funkcję ministra spraw zagranicznych Białorusi od 2012 r. Wcześniej przez cztery lata stał na czele administracji prezydenta.
Vladimir Makey, 64, head of Belarus Foreign Affairs Minister, is dead. There are rumors he might have been poisoned.
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) November 26, 2022
Makey was named as a possible successor of Lukashenko. He was one of the few not under Russian influence.
Rumors say this might be a hint to Lukashenko. pic.twitter.com/HZS6ALjhS5