Politico: Niemcy wściekłe na Francję. Francja oburzona na Berlin
Taylor przypomina, że wzajemne tarcia pomiędzy dwoma państwami stanowiącymi tzw. silnik UE doprowadziły do odwołania wspólnego szczytu w listopadzie. Opierając się na anonimowych źródłach, twierdzi również, że Scholz odrzucił propozycję Macrona dotyczącą wspólnej wizyty w Chinach w celu zaprezentowania zjednoczonego europejskiego frontu prezydentowi Xi Jinpingowi.
Wściekły Berlin
Berlin jest wściekły, że Francja nie tylko odmówiła przedłużenia istniejącego rurociągu przez Pireneje, aby tłoczyć desperacko potrzebny [Berlinowi – przyp. red.] gaz z Hiszpanii do Niemiec, ale zawarła osobny układ z Madrytem i Lizboną w sprawie nowego podwodnego rurociągu, który miałby dostarczać importowany gaz, a docelowo wodór z Barcelony do Marsylii. Stało się tak pomimo publicznego apelu Scholza o szybsze rozwiązanie [sprawy gazociągu – przyp. red.] MidCat
– pisze Taylor.
Oburzony Paryż
W ramach wzajemnych animozji Francja nie waha się wypominać Niemcom ich nierozsądnych decyzji w zakresie energetyki, takich jak likwidacja elektrowni jądrowych czy uzależnienie od gazu z Rosji.
Na froncie obronnym Paryż jest oburzony, że Niemcy, które stworzyły w tym roku specjalny fundusz o wartości 100 miliardów euro na modernizację swojego rdzewiejącego wojska, wydały większość pieniędzy na amerykańskie samoloty, wstrzymały szereg wspólnych francusko-niemieckich projektów współpracy w dziedzinie uzbrojenia i zaskoczyły Francję, uruchamiając środkowoeuropejską inicjatywę obrony przeciwrakietowej z 14 krajami, z wyłączeniem Europy Południowej
– pisze czołowy komentator Politico.
Przedmiotem sporu jest również niemiecka decyzja o wpompowaniu w swoją gospodarkę setek miliardów euro, co stoi w sprzeczności z zasadami UE dotyczącymi pomocy publicznej, stawia firmy z innych unijnych krajów w znacznie gorszej sytuacji, naruszając solidarność europejską w zakresie sprawiedliwej konkurencji i zwyczajnie grozi wykupywaniem przez firmy niemieckie firm z innych europejskich krajów.
„Brak alternatyw”
Taylor nie widzi alternatyw dla „silnika francusko-niemieckiego”, a ewentualne alternatywy z udziałem np. Polski deprecjonuje, powtarzając fake news o „zdeptaniu przez Polskę niezależnego sądownictwa”. Uważa, że przewodząca UE Ursula von der Leyen „bez lepszego porozumienia francusko-niemieckiego będzie z pewnością miała trudności z realizacją swoich zadań”.