"Miał prawo się wkurzyć". Prezydent dystansuje się do projektu "kompromisu z Komisją Europejska"

Zgodnie z projektem zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Oznacza to, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej Sądu Najwyższego straci uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów. Według ekspertów może to być rozwiązanie niekonstytucyjne. Co więcej, według nieoficjalnych informacji, w ramach "kompromisu z KE" może się pojawić również propozycja jakiejś formy możliwości kwestionowania statusu sędziów, co nie tylko może wywołać chaos w polskim systemie sprawiedliwości, ale otwarcie uderza również w wyłączną prerogatywę Prezydenta RP, który sędziów powołuje.
"Miał prawo się wkurzyć"
Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się na takie rozwiązanie.
- Andrzej publicznie upokorzył naszych wspaniałych negocjatorów
- Prezydent został nie tylko pominięty, ale wręcz oszukany. Miał prawo się wkurzyć (...)
- mieli mówić WP anonimowi politycy PiS.
Prezydent nie jest jedynym politykiem obozu rządzącego, który dystansuje się od projektu. Odcinają się od niego politycy Solidarnej Polski, ale krytykuje go również minister Przemysław Czarnek.
"Nie może być tak, że 'łykamy' wszystko, co każe nam zrobić Bruksela"
- Dla pana prezydenta kluczowa jest przede wszystkim jedna rzecz: nie pozwoli na wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą na podważanie nominacji sędziów. Przecież to podstawowa prerogatywa głowy państwa!
(...)
Myślę, że prezydent nie podpisze ustawy, co do której będą jakiekolwiek konstytucyjne wątpliwości. Wszystko powinno być zrobione "na czysto" i przy możliwie szerokim konsensusie w parlamencie. No i nie może być tak, że "łykamy" wszystko, co każe nam zrobić Bruksela.
- ma mówić WP jeden z doradców Prezydenta.