Niemcy. Berlin. „Przemoc nie do zniesienia”. Ranni policjanci i strażacy

18 policjantów zostało rannych, w tym jeden ciężko. Straż pożarna poinformowała o 15 rannych funkcjonariuszach, z których jeden musiał trafić do szpitala. Policjanci i strażacy byli atakowani materiałami pirotechnicznymi i innymi niebezpiecznymi przedmiotami.
Aresztowano 103 osoby, 98 mężczyzn i pięć kobiet. Zarzuca się im podpalenie, naruszenie ustawy o materiałach wybuchowych, naruszenie spokoju i napaść na funkcjonariuszy organów ścigania - relacjonuje w niedzielę portal dziennika "Tagessspiegel".
"Przemoc nie do zniesienia"
"Przemoc, jakiej nasi koledzy musieli doświadczyć jest nie do zniesienia. Zadaniem całego społeczeństwa jest jednoznaczne przeciwdziałanie temu" - oświadczyli szefowa berlińskiej policji Barbara Slowik i jej zastępca Marco Langner.
Burmistrz Berlina Franziska Giffey "zdecydowanie potępiła" ataki. "Poziom przemocy i zniszczenia (...) głęboko mną wstrząsnął. To szkodzi naszemu miastu, wywołuje strach i przerażenie i nie ma nic wspólnego z uroczystym witaniem Nowego Roku" - napisała Giffey na Twitterze.
700 operacji
W Berlinie ostatniej nocy doszło do wielu incydentów związanych z sylwestrowymi fajerwerkami. Od godziny 19 w sobotę wieczorem berlińska straż pożarna była w "sylwestrowym stanie wyjątkowym". Do rana w metropolii berlińskiej naliczono około 1 700 operacji. Berlińska policja odnotowała znacznie więcej operacji niż w ostatnich dwóch latach.
W poprzednich latach w Niemczech sprzedaż fajerwerków była zakazana z powodu pandemii Covid-19. Sprzedaż ruszyła ponownie dwa dni przed końcem roku.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ tebe