Premiera dokumentalnego serialu Netfliksa „Harry i Meghan” wywołała w Pałacu Buckingham prawdziwe trzęsienie ziemi. Już na początku grudnia brytyjskie media informowały, że książę William i Kate Middleton są wściekli. 

Przypomnijmy, że książę William postanowił zadzwonić do księcia Harry’ego. Był wściekły po słowach bohatera dokumentu „Harry i Meghan”, jakoby William został zmuszony do poślubienia Kate z powodu sugestii Pałacu Buckingham, że ma znaleźć żonę pasującą do szablonu rodziny królewskiej.

To jednak dopiero początek góry lodowej. Już 8 stycznia swoją premierę będzie miała autobiograficzna książka księcia Harry’ego pod tytułem „Spare”.

Brytyjskie media z zapartym tchem oczekują na publikację. 

Skandal w Pałacu Buckingham

W mediach ukazał się opis szokującej sytuacji, o której wspomina książę Harry w swojej książce. Zdarzenie miało miejsce w 2019 r. w Londynie w Nottingham Cottage.

Wówczas książę Harry z Meghan Markel mieszkali jeszcze na terenie Pałacu Kensington. Książę William miał być zdenerwowany i narzekać na partnerkę brata, mówiąc, że jest „trudna”, „niegrzeczna” i „szorstka”.

William miał powiedzieć, że chce tylko pomóc młodszemu bratu.

Poważnie? Pomóc mi? To nazywasz pomocą

– miał odpowiedzieć Harry.

Potem poszedł do kuchni po szklankę wody. Tam miało dojść do ataku.

To wszystko stało się tak szybko. Tak bardzo szybko. Chwycił mnie za kołnierz, rozrywając mój naszyjnik, i powalił mnie na podłogę. Wylądowałem na psiej misce, która pękła pod moimi plecami, kawałki wbiły się we mnie. Leżałem tam przez chwilę oszołomiony, a potem wstałem i kazałem mu się wynosić

– pisze Harry w książce.