Zgodność polskich polityków. "Rosja i Białoruś powinny być wykluczone"

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i wiceszef MKiDN Jarosław Sellin (PiS) opowiedzieli się za wykluczeniem Rosjan i Białorusinów oraz za bojkotem igrzysk przez Polskę, gdyby ich nie wykluczono.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński poparł wykluczenie sportowców obu krajów, jednak zapowiadanie bojkotu przez Polskę uważa za przedwczesne. Z kolei doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz mówił, że należy inaczej potraktować Rosjan, a inaczej Białorusinów.
Politycy o wykluczeniu Rosji i Białorusi
Nadal nie wiadomo, czy - i na jakich zasadach - sportowcy z Rosji i Białorusi będą dopuszczeni do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. MKOl na razie stoi na stanowisku, że starty powinny być dozwolone, ale bez możliwości prezentowania narodowych barw czy odgrywania hymnów. Bezwzględny zakaz udziału mają też dostać sportowcy "aktywnie wspierający" inwazję na Ukrainę.
"Polska powinna zbudować koalicję krajów, które będą naciskały na to, żeby Rosja i Białoruś nie uczestniczyły w tych igrzyskach. Jeżeli to się nie uda, powinna zbudować koalicję państw nieuczestniczących" - powiedział w radiowej Trójce Robert Biedroń. "Nie ma czegoś takiego jak neutralna flaga w przypadku Rosji, jest flaga, która jest splamiona krwią" - dodał.
"Dopóki trwa wojna ani Rosja, ani Białoruś nie powinny być dopuszczone do Igrzysk Olimpijskich, Białoruś udostępniła swoje terytorium do ataku na Ukrainę" - mówił Jarosław Sellin (PiS). Dodał, że powinno się budować koalicję nacisku, by sportowcy z tych krajów nie wzięli udziału w igrzyskach, co już, według Sellina, następuje.
"Jeśliby jednak byli, jeśliby MKOl taką nieodpowiedzialną decyzję podjął, to totalny bojkot igrzysk przez te państwa, które uważają, że ani Rosjan ani Białorusinów, póki trwa wojna na igrzyskach, nie powinno być" - zaznaczył Sellin.
"Powinny być wykluczone"
"Rosja i Białoruś powinny być wykluczone z wielkich wydarzeń sportowych, nie mam co do tego żadnych wątpliwości" - stwierdził Marcin Kierwiński (KO). Natomiast zapowiadanie już dziś bojkotu olimpiady przez Polskę uznał za "przedwczesne"
"Z punktu widzenia taktyki i gry strategicznej nie należy traktować tak samo sportowców rosyjskich jak białoruskich" - powiedział zaś Andrzej Zybertowicz.
"Żaden obywatel Rosji nie powinien być dopuszczany do tego typu wydarzeń o wysokim prestiżu jak Igrzyska Olimpijskie, a zarazem trzeba wysłać społeczeństwu białoruskiemu sygnał. Sam fakt, że Łukaszenka mimo presji Putina nie użyczył wojsk białoruskich do agresji na Ukrainę pokazuje, że mentalność Białorusinów jest inna pod tym względem od mentalności Rosjan" - mówił Zybertowicz.
W czwartek ministrowie sportu Polski, Estonii, Litwy i Łotwy przedstawili wspólne stanowisko, w którym potępili wysiłki Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, mające na celu przywrócenie sportowców krajów agresorów, Rosji i Białorusi, do międzynarodowych zawodów.
Niektóre kraje - Ukraina, Litwa, Łotwa, Estonia - zapowiedziały już, że zbojkotują olimpiadę, jeśli przyjadą na nią Rosjanie i Białorusini, nawet jeśli będą startować pod neutralną flagą.