Ryszard Czarnecki: USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm

USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm
Prezydent Joe Biden  Ryszard Czarnecki: USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm
Prezydent Joe Biden / PAP/EPA/SHAWN THEW

Waszyngton, gdy chodzi o wojnę w Europie Wschodniej, jest z jednej strony konsekwentny - a z drugiej elastyczny. Wydawałoby się, że są to pojęcia wykluczające się – to jednak tylko pozory. Od początku USA założyły sobie - i Zachodowi - kilka „czerwonych linii”. Pierwszą z nich było wykluczenie użycia wojsk NATO za wschodnią granicą Paktu, czyli za wschodnią granicą Rzeczypospolitej. Druga „czerwona linia” to sprzeciw wobec przenoszenia wojny z terytorium ukraińskiego na terytorium Rosji. Stąd niechęć do przekazywania Kijowowi „ciężkiego uzbrojenia”. Trzecią „czerwoną linią” było uznanie – obok integralności terytorialnej Ukrainy – także… integralności terytorialnej Rosji! Zabrzmi to może szokująco, ale Ameryka nie chce podziału czy rozpadu Rosji (Sachalin do Japonii; Królewiec/Kaliningrad do Polski/Litwy/Niemiec; Karelia do Finlandii; część zachodnich regionów Federacji Rosyjskiej do… Ukrainy). Biały Dom uważa, że mogłoby to doprowadzić do chaosu, a sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli : słowem minusy przeważają nad plusami.

Po co wydawać kupę pieniędzy?

Jednak to, co dzisiaj stanowi dogmat nie musi dla Amerykanów stanowić dogmatu jutro. Wiosną 2022 roku USA alergicznie reagowały na sugestie przekazania Ukrainie samolotów, a jednak w budżecie na rok 2023 znalazł się – co w Polsce przeszło bez większego echa - zapis mówiący o wyasygnowaniu 100 milionów dolarów na szkolenie pilotów ukraińskich. Nieoficjalne informacje mówią, że chodzi o F-15 i F-16. Na zdrowy rozum można postawić pytanie, po co wydawać kupę pieniędzy na szkolenia na samolotach, których Ukraina... nie dostanie? Jankesi są pragmatyczni i owa wspomniana przeze mnie propozycja budżetowa świadczy, że jednak nie wykluczają, że te supernowoczesne samoloty staną się udziałem naszego wschodniego sąsiada. Strona amerykańska bowiem nie lubi „sztuki dla sztuki” . Możemy się tylko tego od nich uczyć...

Amerykanie bynajmniej nie spieszyli się z przekazaniem swoich „Abramsów”. Formalnie uczynili to już po decyzji Niemiec, a trudno znaleźć inny kraj NATO, który w sprawach pomocy Ukrainie byłby takim maruderem i żółwiem jak Berlin. Rzecz w tym, że „Abramsy” są bardzo zaawansowane technologicznie, niełatwe w obsłudze i wymagają długiego szkolenia. Na to z kolei zupełnie nie ma czasu strona ukraińska. Czemu zatem Amerykanie nie chcą przekazać dla Kijowa starszych „Abramsów”? Przecież mają ich mnóstwo, zwłaszcza po tym, jak niedawno kierownictwo ich „Marines” zrezygnowało z jednostek czołgowych w ramach swoich struktur taktycznych.

Takich pytań jest więcej. Także dlatego, że Amerykanie prowadzą w tym obszarze dość skąpą politykę informacyjną. Z drugiej strony trudno się im dziwić…

*tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl (03.02.2023)


 

POLECANE
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: Halt Polen! gorące
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: "Halt Polen!"

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski.

Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm

USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm
Prezydent Joe Biden  Ryszard Czarnecki: USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm
Prezydent Joe Biden / PAP/EPA/SHAWN THEW

Waszyngton, gdy chodzi o wojnę w Europie Wschodniej, jest z jednej strony konsekwentny - a z drugiej elastyczny. Wydawałoby się, że są to pojęcia wykluczające się – to jednak tylko pozory. Od początku USA założyły sobie - i Zachodowi - kilka „czerwonych linii”. Pierwszą z nich było wykluczenie użycia wojsk NATO za wschodnią granicą Paktu, czyli za wschodnią granicą Rzeczypospolitej. Druga „czerwona linia” to sprzeciw wobec przenoszenia wojny z terytorium ukraińskiego na terytorium Rosji. Stąd niechęć do przekazywania Kijowowi „ciężkiego uzbrojenia”. Trzecią „czerwoną linią” było uznanie – obok integralności terytorialnej Ukrainy – także… integralności terytorialnej Rosji! Zabrzmi to może szokująco, ale Ameryka nie chce podziału czy rozpadu Rosji (Sachalin do Japonii; Królewiec/Kaliningrad do Polski/Litwy/Niemiec; Karelia do Finlandii; część zachodnich regionów Federacji Rosyjskiej do… Ukrainy). Biały Dom uważa, że mogłoby to doprowadzić do chaosu, a sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli : słowem minusy przeważają nad plusami.

Po co wydawać kupę pieniędzy?

Jednak to, co dzisiaj stanowi dogmat nie musi dla Amerykanów stanowić dogmatu jutro. Wiosną 2022 roku USA alergicznie reagowały na sugestie przekazania Ukrainie samolotów, a jednak w budżecie na rok 2023 znalazł się – co w Polsce przeszło bez większego echa - zapis mówiący o wyasygnowaniu 100 milionów dolarów na szkolenie pilotów ukraińskich. Nieoficjalne informacje mówią, że chodzi o F-15 i F-16. Na zdrowy rozum można postawić pytanie, po co wydawać kupę pieniędzy na szkolenia na samolotach, których Ukraina... nie dostanie? Jankesi są pragmatyczni i owa wspomniana przeze mnie propozycja budżetowa świadczy, że jednak nie wykluczają, że te supernowoczesne samoloty staną się udziałem naszego wschodniego sąsiada. Strona amerykańska bowiem nie lubi „sztuki dla sztuki” . Możemy się tylko tego od nich uczyć...

Amerykanie bynajmniej nie spieszyli się z przekazaniem swoich „Abramsów”. Formalnie uczynili to już po decyzji Niemiec, a trudno znaleźć inny kraj NATO, który w sprawach pomocy Ukrainie byłby takim maruderem i żółwiem jak Berlin. Rzecz w tym, że „Abramsy” są bardzo zaawansowane technologicznie, niełatwe w obsłudze i wymagają długiego szkolenia. Na to z kolei zupełnie nie ma czasu strona ukraińska. Czemu zatem Amerykanie nie chcą przekazać dla Kijowa starszych „Abramsów”? Przecież mają ich mnóstwo, zwłaszcza po tym, jak niedawno kierownictwo ich „Marines” zrezygnowało z jednostek czołgowych w ramach swoich struktur taktycznych.

Takich pytań jest więcej. Także dlatego, że Amerykanie prowadzą w tym obszarze dość skąpą politykę informacyjną. Z drugiej strony trudno się im dziwić…

*tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl (03.02.2023)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe