Burza w Niemczech. Rząd w Berlinie opłacał 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów

Rząd RFN i podległe mu organy federalne w ciągu ostatnich pięciu lat wypłaciły dziennikarzom około 1,5 mln euro za – jak to określono – moderację, teksty, redagowanie, szkolenia, wykłady i inne wydarzenia. W sprawę zamieszanych jest 200 dziennikarzy, którzy każdego dnia dostarczają niemieckiej opinii publicznej informacje. Co gorsza, lista nie obejmuje dziennikarzy opłacanych przez Federalną Służbę Wywiadowczą.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz Burza w Niemczech. Rząd w Berlinie opłacał 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/ANNA SZILAGYI

Z odpowiedzi obecnego rządu federalnego wynika, że około 900 tys. euro trafiło do dziennikarzy nadawców publicznych, a około 600 tys. euro do pracowników mediów prywatnych. "Lista podobno nie obejmuje kwot wypłacanych dziennikarzom przez Federalną Służbę Wywiadowczą. Jako powód podano dobro państwa" - pisze portal stacji Deutschlandfunk.

Chodzi o 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów

Według portalu informacyjnego t-online chodzi w sumie o 200 dziennikarzy. Część była zatrudniona przez gazety "Spiegel", "Zeit", "Tagesspiegel" i inne media prywatne, ale około 120 beneficjentów pracowało dla nadawców publicznych, takich jak ARD, ZDF, WDR i rbb.

Portal dziennika "Bild" pisze w piątek, że na przykład stacja rbb (część ARD) "od 2018 roku wysłała ośmiu dziennikarzy, ponieważ Ministerstwo Gospodarki zarezerwowało ich na moderacje. Otrzymali oni szacunkowo 100 000 euro. Dziennikarz ZDF zainkasował od Federalnego Biura Prasowego łącznie 32 367,50 euro za +tworzenie treści wideo+".

Zastępca lidera partii FDP Wolfgang Kubicki określa państwowe kontrakty dla dziennikarzy jako "wysoce problematyczne". Do zadań dziennikarzy nie należy służenie polityce, ale "kontrolowanie" jej. W wypowiedzi dla dziennika "Bild" Kubicki domaga się, aby przynajmniej przedstawiciele publicznej radiofonii i telewizji. którzy są już finansowani z obowiązkowej opłaty odrzucali oferty od rządu.

Polityk partii CDU Thorsten Frei powiedział "Bildowi", że takie postępowanie może budzić wątpliwości co do niezależności dziennikarzy. Jego zdaniem to szkodzi "całej branży".

Kilkakrotnie na liście pojawia się też Axel Springer (wydawca gazet "Bild" i "Welt"). Zapytane przez "Bild" Ministerstwo Gospodarki przyznało, że to był błąd: Axel Springer nie figuruje na liście.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)


 

POLECANE
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek prowokacji z ostatniej chwili
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek "prowokacji"

Nie milkną echa skandalicznego zachowania kibiców z Izraela podczas meczu z Rakowem Częstochowa. – Jest tam strasznie dużo wątpliwości, czy nie była to prowokacja. Kibiców izraelskich specjalnie na tym meczu nie było. Mecz odbył się w Debreczynie. Wiadomo, jakie jest nastawienie Węgier i Rosji do naszego kraju – stwierdził były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu

1 września zamiast godnej delegacji rządowej wieniec pod tzw. Kamieniem Pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach. Telewizja Republika opublikowała nagranie tej sytuacji.

Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. Unia nie ma takich uprawnień z ostatniej chwili
Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. "Unia nie ma takich uprawnień"

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ostro skrytykował Ursulę von der Leyen za wypowiedzi dotyczące możliwego zaangażowania wojskowego UE na rzecz Ukrainy. Jego zdaniem, tego typu deklaracje powinny być wstrzymane przynajmniej do czasu rozpoczęcia formalnych rozmów.

Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. z ostatniej chwili
Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r.

Friedrich Merz nie znalazł czasu na przesłanie na platformie X choćby jednego zdania upamiętniającego 86. rocznicę inwazji Niemiec na Polskę i rozpoczęcie II wojny światowej. 

Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki z ostatniej chwili
Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki

32-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 6 i 7 lat zginęły w szambie w Helenowie koło Konina – poinformowała mł. asp. Sylwia Król z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragedii.

Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą z ostatniej chwili
Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą

Strażnicy graniczni z przejścia w Krościenku odmówili wjazdu 77 obywatelom Mołdawii. Dzień później kierowca wraz z pasażerami spróbowali jeszcze raz, przedstawiając fałszywy zbiorowy dokument potwierdzający rzekomą pracę przewożonych osób w Republice Czeskiej.

Co z umową UE–Mercosur? Tusk uznał sprawę za przegraną z ostatniej chwili
Co z umową UE–Mercosur? "Tusk uznał sprawę za przegraną"

Europosłowie PiS zaapelowali w poniedziałek do premiera Donalda Tuska, by powstrzymał przyjęcie umowy UE–Mercosur. – Nie zgadzamy się na poddanie tej sprawy. Premier powinien wziąć się w tej sprawie do roboty i powstrzymać jej przyjęcie – mówili Waldemar Buda i Piotr Müller.

Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach

1 września, w rocznicę napaści Niemiec na Polskę, w Berlinie doszło do wydarzenia, które w Polsce budzi co najmniej spore zażenowanie i niesmak. Zamiast godnej delegacji rządowej wieniec pod tzw. Kamieniem Pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach.

Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE z ostatniej chwili
Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE

Działanie systemu GPS samolotu, którym leciała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, zostało zakłócone w niedzielę podczas jej lotu do Bułgarii – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka KE Arianna Podesta. Jak dodała, bułgarskie władze podejrzewają, że incydent był wynikiem ingerencji Rosji.

Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast z ostatniej chwili
Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast

W blisko dwóch trzecich krajów europejskich w 2024 r. liczba ukończonych inwestycji mieszkaniowych zmalała, a ceny za metr kwadratowy wzrosły – wynika z raportu Deloitte. Największe podwyżki – ponad 19 proc. – odnotowano w Polsce, a na czele zestawienia znalazł się Kraków z rocznym wzrostem ponad 28 proc.

REKLAMA

Burza w Niemczech. Rząd w Berlinie opłacał 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów

Rząd RFN i podległe mu organy federalne w ciągu ostatnich pięciu lat wypłaciły dziennikarzom około 1,5 mln euro za – jak to określono – moderację, teksty, redagowanie, szkolenia, wykłady i inne wydarzenia. W sprawę zamieszanych jest 200 dziennikarzy, którzy każdego dnia dostarczają niemieckiej opinii publicznej informacje. Co gorsza, lista nie obejmuje dziennikarzy opłacanych przez Federalną Służbę Wywiadowczą.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz Burza w Niemczech. Rząd w Berlinie opłacał 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/ANNA SZILAGYI

Z odpowiedzi obecnego rządu federalnego wynika, że około 900 tys. euro trafiło do dziennikarzy nadawców publicznych, a około 600 tys. euro do pracowników mediów prywatnych. "Lista podobno nie obejmuje kwot wypłacanych dziennikarzom przez Federalną Służbę Wywiadowczą. Jako powód podano dobro państwa" - pisze portal stacji Deutschlandfunk.

Chodzi o 200 dziennikarzy z czołowych niemieckich mediów

Według portalu informacyjnego t-online chodzi w sumie o 200 dziennikarzy. Część była zatrudniona przez gazety "Spiegel", "Zeit", "Tagesspiegel" i inne media prywatne, ale około 120 beneficjentów pracowało dla nadawców publicznych, takich jak ARD, ZDF, WDR i rbb.

Portal dziennika "Bild" pisze w piątek, że na przykład stacja rbb (część ARD) "od 2018 roku wysłała ośmiu dziennikarzy, ponieważ Ministerstwo Gospodarki zarezerwowało ich na moderacje. Otrzymali oni szacunkowo 100 000 euro. Dziennikarz ZDF zainkasował od Federalnego Biura Prasowego łącznie 32 367,50 euro za +tworzenie treści wideo+".

Zastępca lidera partii FDP Wolfgang Kubicki określa państwowe kontrakty dla dziennikarzy jako "wysoce problematyczne". Do zadań dziennikarzy nie należy służenie polityce, ale "kontrolowanie" jej. W wypowiedzi dla dziennika "Bild" Kubicki domaga się, aby przynajmniej przedstawiciele publicznej radiofonii i telewizji. którzy są już finansowani z obowiązkowej opłaty odrzucali oferty od rządu.

Polityk partii CDU Thorsten Frei powiedział "Bildowi", że takie postępowanie może budzić wątpliwości co do niezależności dziennikarzy. Jego zdaniem to szkodzi "całej branży".

Kilkakrotnie na liście pojawia się też Axel Springer (wydawca gazet "Bild" i "Welt"). Zapytane przez "Bild" Ministerstwo Gospodarki przyznało, że to był błąd: Axel Springer nie figuruje na liście.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe