Morawiecki w „Financial Times”: W kwestii praworządności Polska została potraktowana niesprawiedliwie, ale muszę się pogodzić z rzeczywistością

Jedną z poruszanych kwestii była kwestia tzw. praworządności.
Nie uważam, że Polska została potraktowana sprawiedliwie w całej kwestii praworządności i mam inne zdanie na ten temat niż ona. Ale muszę się pogodzić z rzeczywistością. I dlatego staram się w tej chwili dogadać z Komisją Europejską
– mówił Mateusz Morawiecki, który jednocześnie uniknął deklaracji ws. poparcia ew. kandydatury von der Leyen na kolejną kadencję.
Z informacji podanych przez niemiecki „Der Spiegel” wynika, że dwaj eurodeputowani z Niemiec odegrali bardzo ważną rolę w przekonaniu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen do zajęcia twardego stanowiska w kwestii wdrożenia mechanizmu praworządności, który uderzył w Polskę i Węgry.
„Porozumienie” z Komisją Europejską
Rząd Mateusza Morawieckiego prowadzi politykę „porozumienia” z Komisją Europejską, które za cenę tzw. kamieni milowych, w tym wprowadzenia tak kuriozalnych zapisów w polskim prawie, jak możliwość kwestionowania statusu sędziów czy nawet zmiana regulaminu Sejmu, ma doprowadzić do wypłaty Polsce należnych jej funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, które blokowane są pod pretekstem rzekomego „łamania praworządności” według zasady proponowanej przez niemiecką wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Katarinę Barley, która mówiła o głodzeniu Polski.
Z kolei w tzw. Umowie Partnerstwa dotyczącej nowej perspektywy budżetowej zawarte są odniesienia do tzw. Karty Praw Podstawowych mającej wymuszać na państwach członkowskich progresywne rozwiązania społeczne, co rodzi podejrzenia o rezygnację rządu Mateusza Morawieckiego z tzw. protokołu brytyjskiego, który miał wyłączać w ramach Traktatu Lizbońskiego Wielką Brytanię i Polskę ze stosowania części „Karty Praw Podstawowych” w zakresie wykraczającym poza prawo krajowe.