SI najpierw zabierze nam pracę

Zdolny do zdania egzaminu do amerykańskiej izby adwokackiej czy standaryzowanych testów SAT dla uczniów szkół średnich z wynikiem wśród czołowych 10 proc. zdających – to krótka charakterystyka najnowszego modelu sztucznej inteligencji. I choć wciąż daleko jej do ludzkiego pojmowania świata, jest na tyle zaawansowana, że przypuszczalnie któregoś dnia może uznać, że ludzkie pojmowanie świata jest zupełnie błędne.
SI najpierw zabierze nam pracę - zdjęcie poglądowe SI najpierw zabierze nam pracę
SI najpierw zabierze nam pracę - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Na razie ze startem sztucznej inteligencji GPT-4 będą wiązać się masowe zwolnienia, czego po raz kolejny w tym roku doświadczyła Dolina Krzemowa, gdzie w marcu na bruku znalazło się 10 tys. pracowników Facebooka i 9 tys. pracowników Amazona.

Na słuchawce, zamiast człowieka

Dom najbardziej znanej sztucznej inteligencji świata wygląda zupełnie niepozornie. Modernistyczna i prosta bryła niewielkiego biurowca ze skromną tabliczką „OpenAI” w jednej z odległych dzielnic San Francisco kryje w sobie komputery, w których pamięci rezyduje ChatGPT, bot wykorzystujący model języka GPT-4, z powodzeniem udając dowolnego konsultanta infolinii czy jakiegokolwiek żywego człowieka, z którym mielibyśmy ochotę porozmawiać on-line. To młody bot, bo do życia firma OpenAI powołała go zaledwie cztery miesiące temu, przez 120 dni zdobywając praktycznie cały rynek chatbotów. Nie bez powodu – oprogramowanie, które ma nie tylko dostęp do wszystkich zasobów internetu i wyjątkową możliwość błyskawicznej analizy danych bez przerwy, uczy się za pomocą technik uczenia nadzorowanego oraz uczenia przez wzmocnienie. Choć brzmi to bardzo technicznie, w podobny sposób zaczynają swoją edukację ludzkie dzieci – tylko że młodemu człowiekowi umiejętność prowadzenia mądrej rozmowy może zająć nawet całe życie, ChatGPT potrzebuje na to kilku dni, po których może prowadzić rozmowę na dowolny temat – od ogólnego do dyskusji w określonych obszarach wiedzy.

Tylko w ciągu pierwszych dni swojego istnienia ChatGPT zyskał ponad milion użytkowników. Zdobycie takiej bazy fanów zajęło Netflixowi 41 miesięcy, Facebookowi – 10 miesięcy, zaś serwisowi Instagram niewiele ponad 2,5 miesiąca.

Dzisiaj możliwość porozmawiania z ChatBotem jest na topie. To taka sama moda jak czytanie opowiadań i powieści pisanych przez sztuczną inteligencję (dzisiaj są popularne na tyle, że coraz więcej internetowych księgarń otwiera specjalne działy z powieściami SI, a nawet z pisanymi przez komputer… wierszami) czy kupowanie obrazów, które tworzy SI na zlecenia klientów lub po prostu we własnym zakresie. Graficzne dzieła SI można kupić w wielu miejscach w internecie – to prawda, że są cyfrowe oraz że trzeba za nie płacić kryptowalutami, jednak coraz więcej miłośników nie zawsze zrozumiałego malarstwa SI decyduje się na drukowanie obrazów, oprawianie ich w ramy oraz wieszanie w swoich salonach.

ChatGPT na razie zdobywa rynek pracownika, skutecznie wyrzucając ludzi z dotychczasowych wielkich call centers, przede wszystkim w USA, Wielkiej Brytanii i Indiach. Niewykluczone, że podobną ścieżką SI pójdzie również nad Wisłą. Szczególnie że GPT-4 już udowodniła, że świetnie radzi sobie nie tylko z językiem angielskim, ale także… z polskim.

Dlaczego wiewiórka jest śmieszna?

GPT-4 ma być zdolny do zdania egzaminu do amerykańskiej izby adwokackiej czy standaryzowanych testów SAT dla uczniów szkół średnich z wynikiem wśród czołowych 10 proc. zdających (poprzednia wersja systemu była klasyfikowana w końcowym decylu). W porównaniu do poprzedników, GPT-3 i ChatGPT opartym na modelu GPT-3.5, nowy system ma udzielać poprawniejszych, bardziej zniuansowanych i kreatywnych odpowiedzi. Ma też odpowiadać zarówno na tekstowe, jak i obrazowe zapytania oraz być dostępny w różnych językach, w tym polskim. Według opublikowanych przez OpenAI statystyk, model w języku polskim osiągnął 82 proc. poprawnych odpowiedzi w teście wielokrotnego wyboru z 57 dziedzin! Po angielsku zrobił to w ponad 85 proc. przypadków. Mało?

W pierwszym teście po uruchomieniu bot ze sztuczną inteligencją miał podsumować kilkuakapitowy tekst w jednym zdaniu złożonym ze słów zaczynających się na tę samą literę. Model był też w stanie wyjaśnić, dlaczego wysłany mu obrazek wiewiórki z aparatem fotograficznym jest zabawny oraz poprawnie udzielić rady podatkowej (ze wszystkimi zadaniami poradził sobie rewelacyjnie).

Już dzisiaj model jest dostępny dla użytkowników płacących abonament w serwisie ChatGPT Plus oraz dla naukowców, którzy złożą wniosek o dostęp. Jednocześnie Microsoft, jeden z partnerów OpenAI, producenta chatbota, potwierdził wcześniejsze doniesienia, że GPT-4 stanowi bazę dla najnowszej wersji jego wyszukiwarki i chatbota Bing.

Bot w wyszukiwarce to pułapka, z której użytkownicy jeszcze nie zdają sobie sprawy. Ucząca się szybko sztuczna inteligencja już po pierwszym uruchomieniu przez nas przeglądarki w telefonie, będzie w stanie poznać nie tylko nasze zwyczaje zakupowe (to jest jeden z oficjalnych powodów jej instalacji), lecz także nasze najbardziej skrywane sekrety. Co z nimi zrobi? Z pewnością wymieni się danymi z innymi, podobnymi botami. Bezspornie dostęp do nich stanie się cokolwiek… powszechny.

Autopilot z zacięciem do książek

Wiadomo już, że ta wersja sztucznej inteligencji w ciągu kilku miesięcy zostanie zastąpiona następną, jeszcze bardziej rozwiniętą. Na jej stworzenie firma-laboratorium OpenAI przeznaczyła w styczniu 10 milionów dolarów, a zainwestowanie kolejnych milionów w projekt zapowiada Elon Musk, właściciel firm Tesla Motors oraz Starlink, największej sieci satelitarnej dostarczającej internet w każdym miejscu globu.

Musk był zresztą jednym z założycieli laboratorium OpenAI, którego w 2015 roku, roku założenia, głównym celem badań było „promowanie i rozwijanie sztucznej inteligencji przyjaznej dla człowieka”. Wspólnie z innymi założycielami (wśród nich były tuzy i legendy programowania i biznesu komputerowego, m.in., Sam Altman, Reid Hoffman, Jessica Livingston, Ilya Sutskever, Peter Thiel) wyłożył na rozpoczęcie prac nad sztuczną inteligencją ponad miliard dolarów. Dzięki tym pieniądzom w 2020 roku OpenAI korzystało z piątego najpotężniejszego superkomputera na świecie i pozwoliło swojej sztucznej inteligencji uczyć się i upodabniać do człowieka.
Dzisiaj jest już na tyle podobna, że z powodzeniem oszukuje nawet najbardziej wytrawnych klientów firm, które w działach kontaktów z klientami zamiast ludzi „zatrudniają” chatboty. Interesuje się nią coraz poważniej również wojsko, które chciałoby ją zatrudnić do prowadzenia swoich bezzałogowych samolotów, dronów oraz samobieżnych armat i haubic.

Z powodzeniem zakończyły się pierwsze testy SI za sterami F-16 i pierwszy, dzisiaj już historyczny, pojedynek między doświadczonym pilotem myśliwca a samolotem prowadzonym przez wyprodukowaną i wyuczoną przez Pentagon SI. Wojsko przyznaje, że sztuczny pilot radził sobie znacznie lepiej.

– Uważam, że sztuczna inteligencja zmieni charakter działań wojennych w ciągu najbliższych 20 lat. Nie ma ani jednego departamentu, na który nie będzie miała wpływu, od zaplecza do pola bitwy, od działań podmorskich do cyberprzestrzeni i przestrzeni kosmicznej – deklarował w dniu pojedynku generał broni Jack Shanahan, szef Wspólnego Centrum Sztucznej Inteligencji Pentagonu (Joint Artificial Intelligence Center), który wziął udział w projekcie drona bojowego Skyborg, planowanego na towarzysza ludzkiej eskadry w toczonych przez wojska NATO wojnach. Prototyp tego urządzenia powstał i – jak zapewniają twórcy – będzie „przerażał i porażał wrogów”.

Chyba, że swojego „sztucznego pilota” amerykańska armia zamieni na najnowsze dziecko OpenAI. Wówczas za sterami myśliwca zasiądzie być może terminator z zacięciem do filozofii.

Tekst pochodzi z 13 (1783) numeru „Tygodnika Solidarność”.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Mają za nic Traktaty. Beata Szydło ostro po decyzji PE ws. pozbawienia Węgier prezydencji w UE z ostatniej chwili
"Mają za nic Traktaty". Beata Szydło ostro po decyzji PE ws. pozbawienia Węgier prezydencji w UE

Parlament Europejski domaga się odwołania prezydenji Węgier w Unii Europejskiej. Stanowczo w tej sprawie zaregowała była premier Beata Szydło.

Lobbing niemieckich firm, nieuczciwe przetargi. Kulisy nieprawidłowości w spółdzielniach mieszkaniowych w Polsce [WIDEO] z ostatniej chwili
Lobbing niemieckich firm, nieuczciwe przetargi. Kulisy nieprawidłowości w spółdzielniach mieszkaniowych w Polsce [WIDEO]

Magazyn śledczy Anity Gargas bierze pod lupę afery w spółdzielniach mieszkaniowych. Emisja odcinka w czwartek 1 czerwca o 22:30 w TVP 1.

Ukończono budowę zapory elektronicznej na granicy z Białorusią. System już działa, ale... z ostatniej chwili
Ukończono budowę zapory elektronicznej na granicy z Białorusią. "System już działa, ale..."

Zapora elektroniczna na granicy z Białorusią została ukończona. Straż Graniczna rozpoczęła oficjalny odbiór ostatniego odcinka, na którym prace opóźniły się przez zalanie terenu. Cały system jest już włączony na 206 kilometrach - poinformowała rzeczniczka formacji porucznik Anna Michalska.

Tego nie spodziewał się nikt. Książę Harry i Meghan Markle znikają na dobre z ostatniej chwili
Tego nie spodziewał się nikt. Książę Harry i Meghan Markle znikają na dobre

Brytyjskie media obiegła sensacyjna informacja. Wydaje się, że książę Harry i Meghan Markle na dobre znikną z przestrzeni publicznej. Jak informuje „Daily Mail”, książę i księżna Sussex postanowili porzucić kręcenie filmów dokumentalnych, publikowanie jakichkolwiek wspomnień i udzielanie wywiadów godzących w rodzinę królewską.

Kłopoty Szymona Marciniaka? Złożono donos na Polaka do UEFA z ostatniej chwili
Kłopoty Szymona Marciniaka? Złożono donos na Polaka do UEFA

Szymon Marciniak nie będzie sędzią finału Ligi Mistrzów? Media informują o donosie, który do UEFA złożyło stowarzyszenie "Nigdu więcej".

„Czas ulicy”. Logotyp „marszu 4 czerwca” ukradziony marszowi kobiet z udziałem prostytutek? z ostatniej chwili
„Czas ulicy”. Logotyp „marszu 4 czerwca” ukradziony marszowi kobiet z udziałem prostytutek?

Na 4 czerwca środowiska opozycyjne zaplanowały marsz, który oficjalnie ma uczcić 34. rocznicę „częściowo wolnych” wyborów w Polsce. Do udziału zachęca głównie Platforma Obywatelska pod przewodnictwem Donalda Tuska, a swój udział zadeklarowali członkowie innych ugrupowań opozycyjnych, m.in. Szymon Hołownia czy Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaplanowano już trasę marszu, godziny, w jakich odbędzie się wydarzenie, główne hasło („Czas ulicy”), powstały także grafiki promujące wydarzenie. Co ciekawe, to właśnie jedna z ilustracji promujących marsz budzi obecnie sporą konsternację.

„Przystąpienie Ukrainy do NATO nie może być przedmiotem obrad najbliższego szczytu Sojuszu” z ostatniej chwili
„Przystąpienie Ukrainy do NATO nie może być przedmiotem obrad najbliższego szczytu Sojuszu”

– Przystąpienie Ukrainy do NATO nie może być przedmiotem obrad najbliższego szczytu sojuszu – oświadczył w czwartek węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto na Facebooku; ministra cytuje agencja Reutera.

Dziennikarz pobity do krwi po opisaniu sprawy „szkoły zasłużonej dla LGBTQ” (?) z ostatniej chwili
Dziennikarz pobity do krwi po opisaniu sprawy „szkoły zasłużonej dla LGBTQ” (?)

Czy brutalny atak na dziennikarza lokalnego „Głosu Zabrza i Rudy Śl.” w pobliżu jego redakcji jest wynikiem fali hejtu, jaki spłynął na gazetę w ostatnich dniach ze strony osób wspierających i sympatyzujących ze środowiskiem LGBT?

Santos podjął decyzję. Młody talent pojawi się na zgrupowaniu reprezentacji z ostatniej chwili
Santos podjął decyzję. Młody talent pojawi się na zgrupowaniu reprezentacji

Fernando Santos ponownie zaskoczył. Selekcjoner reprezentacji Polski postanowił włączyć do treningów z kadrą młody talent.

„Przeciwko czemu ty protestujesz”. Burza w popularnym programie TVN z ostatniej chwili
„Przeciwko czemu ty protestujesz”. Burza w popularnym programie TVN

W dzisiejszym wydaniu „Dzień dobry TVN” doszło do niezręcznej sytuacji. Wszystko miało miejsce podczas kąciku show-biznesowego.

Emerytury
Stażowe