Hej, Narcyzie, nie jesteś pępkiem świata

W ogrodzie pożądany, ale w życiu niekoniecznie, osobowość narcystyczna to plaga XX i XXI wieku. Narcyzm to zaburzenie osobowości dotykające głównie mężczyzn, które charakteryzuje się silnym poczuciem własnej wartości i potrzebą podziwu otoczenia dla siebie. Osoby z tym zaburzeniem często mają wyolbrzymione poczucie swojej ważności, są też przekonane o swej wyjątkowości, zdolnościach i osiągnięciach, przez co czują się uprawnione do specjalnego traktowania i uwagi ze strony innych ludzi. Sytuacja nasila się w momencie, gdy mają do czynienia z ludźmi mniej zamożnymi lub o gorszej pozycji społecznej. Narcyz wykorzystuje innych, aby uzyskać swój wymarzony cel: sukces finansowy, kolejny szczebel kariery. Czuje się najważniejszy i w każdej sytuacji chce wybić się na prowadzenie, bo nastawiony jest na to, że inni będą wykonywać jego polecenia.
Narcyz nie czuje empatii
Narcyzm ma różne poziomy nasilenia. U osób z lekkimi formami zaburzenia może być pozytywnym czynnikiem motywującym do osiągania celów i sukcesów. Jednakże w bardziej rozwiniętych stadiach prowadzi do trudności w relacjach z innymi ludźmi, problemów w pracy, depresji i lęków. Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości wykazują brak empatii, mają problemy w nawiązywaniu i utrzymywaniu bliskich związków z ludźmi. Często traktują innych jako narzędzia do zaspokojenia swoich potrzeb, a nie jako osoby posiadające własne cele i prawa. Narcyz nie umie nikomu szczerze współczuć. Choć lubi doradzać innym, sam nie potrafi przyjąć wskazówek. Nie znosi krytyki i nie umie krytycznie spojrzeć na siebie samego. Może zerwać wieloletnią przyjaźń tylko dlatego, że poczuł się urażony jakąś uwagą. Typowym objawem osobowości narcystycznej jest zazdrość, najczęściej niczym nieuzasadniona. Narcyzm stale porównuje się z innymi, wyolbrzymiając swoje atuty. Dużą uwagę przywiązuje do swego wyglądu, ubioru i przedmiotów potwierdzających wysoki status materialny. Od innych oczekuje podziwu i uwielbienia. Ciągle chce słyszeć, jaki jest dobry i jak doskonałe decyzje podejmuje. Łatwo ulega irytacji i potrafi być arogancki. Przyczyn niepowodzeń upatruje w innych – świat się na nim nie poznał. Nikt go też nie rozumie. Niektórzy narcyzi są w stanie wykorzystać pracę, by połechtać swe narcystyczne ego, osiągając doskonałe wyniki w pracy. Inni z kolei nie chcą pracować lub mają urazę do swojej pracy, jeśli ta nie wzmacnia ich poczucia własnej wartości. Współpracownicy mogą postrzegać narcyza jako przyjaznego i ciężko pracującego kolegę, ale również dostrzec w nim źródło problemów.
Ładne kwiatki
Cechy osób narcystycznych skatalogowano w amerykańskiej klasyfikacji psychiatrycznej DSM. Choć nie ma klinicznej diagnozy dla różnych podtypów narcyzmu, często wymienia się cztery.
Klasyczni narcyzi są najbardziej „typowi”. Szukają uwagi, chwalą się swoimi osiągnięciami, domagają się specjalnego traktowania. Zwykle postrzegają siebie jako ładniejszych i lepszych od większości ludzi. Tak naprawdę nie interesują się nikim poza sobą i łatwo się nudzą, gdy nie są tematem rozmów. Potrafią przerwać najbardziej bolesne zwierzenia rozmówcy, by opowiedzieć, co ich spotkało, a chodziło o sytuację błahą i drobną. Dla nich jednak najważniejszą.
Narcyz wrażliwy nazywany bywa delikatnym, kompensacyjnym lub ukrytym. Podobnie jak klasyczny, czuje się lepszy od większości ludzi, których spotyka. Jest jednak bardziej introwertyczny i gardzi byciem w centrum uwagi. Może przywiązać się do wyjątkowych ludzi, zamiast samemu szukać specjalnego traktowania. Niekiedy im schlebia – nawet poprzez nadmierną hojność – tylko po to, aby uzyskać uwagę i podziw, których tak pragnie.
Narcyz społeczny to typ trudniejszy do zdiagnozowania, ponieważ koncentruje się na promowaniu siebie, angażując się na rzecz innych. Umie słuchać i nawiązywać kontakty. Często przekazuje darowizny organizacjom charytatywnym i poświęca im swój czas. Na pozór wydaje się bezinteresowny, ale prawdziwym celem jego działania jest podziw otoczenia.
Narcyz złośliwy nazywany bywa toksycznym. Cechuje go skłonność do manipulacji i wykorzystywania innych, zazwyczaj dla przyjemności. Ma tendencję do cech antyspołecznych, które nie występują u pozostałych typów. Może być bezwzględny w dążeniu do głównego celu, jakim jest kontrolowanie i dominacja nad innymi. Jest podstępny, agresywny i brakuje mu wyrzutów sumienia za swoje czyny.
Kobieto, uciekaj!
To nie jest odpowiedni partner do tworzenia związku. Z pewnością nie będzie zwracał uwagi na twoje potrzeby. Największym zainteresowaniem będzie obejmował siebie, a ważne decyzje podejmie sam, nie licząc się z twoim zdaniem. On wybierze restaurację, film i drogę na spacerze. Twoje pomysły zignoruje, a niewygodne pytania pozostawi bez odpowiedzi. Jeśli czasem dostosuje się i ustąpi, zrobi to w sposób spektakularny, tak że odczujesz jego poświęcenie i brak komfortu, niemal cierpienie. Bo to narcyz dominuje! Jeśli kimkolwiek się zainteresował, jest niemal pewne, że zamierza wykorzystać go do własnych celów. Najważniejsze są dla niego jego sprawy i potrzeby, które stara się załatwić i zaspokoić za wszelką cenę. Nawet gdy komuś pomoże, zawsze należy mu się nagroda – choćby uznanie – i podziękowania. Jego „wyjątkowość” powoduje, że wcale nie przeprasza za swoje przewinienia albo robi to nieszczerze. Uważa, że nie ma o czym mówić, „było, minęło”, i nie czuje się wcale winny. Wyrzuty sumienia nie są w jego stylu.
Kobiety początkowo są zafascynowane mężczyznami narcystycznymi – ich pewnością siebie, szerokimi horyzontami, często też elokwencją, zadbaniem. Narcyz nie ma więc problemu ze zdobyciem partnerki i zwykle ma ich w swoim życiu wiele, nieraz w tym samych czasie. Jego początkowy zachwyt nową kobietą szybko przeradza się w deprecjację jej osoby. Narcyz szybko się nią nudzi, nie chce jej głębiej poznawać, ma mu służyć głównie jako lustro do odbijania jego urody, inteligencji, wiedzy. Kiedy lustro zaczyna mówić, protestować, a co gorsza – krytykować, narcyz jest zaskoczony i zraniony. Cierpi. Początkowo często mówi, że kocha, ale nie jest w stanie obdarzyć nikogo szczerą miłością – oprócz siebie. To sprawia, że odczuwa pustkę i bezsens życia. Narcyz nie lubi umawiać się wiążąco, odzywa się, gdy mu się zachce. Lubi trzymać partnerkę w niepewności. Ustalanie planów go ogranicza i odbiera mu wolność. Często nie dotrzymuje słowa, nie spełnia obietnic i zawodzi. Kobieta jest na szarym końcu listy jego priorytetów, spraw ważnych. Bycie w związku z kimś, kto lekceważy i nie angażuje się naprawdę w relacje z drugą osobą, jest emocjonalnie wyczerpujące. Dlatego eksperci wyjątkowo zgodnie zalecają jak najszybsze zakończenie takiej relacji dla własnego zdrowia psychicznego. Nie można pomóc narcystycznemu partnerowi się zmienić, jeśli on sam nie będzie szczerze chciał tej przemiany, a zwykle nie chce.
Narcyz wymaga podlewania
Narcyzm i alkoholizm to dwa różne zaburzenia, ale mogą się nawzajem wzmacniać. Alkoholicy często wykazują zachowania narcystyczne, takie jak egoizm, brak empatii i potrzeba podziwu. Alkohol zmniejsza zdolność do rozpoznawania i kontrolowania swoich emocji czy zachowań, co może nasilać narcystyczne tendencje. Kiedy narcyz nie czuje się spełniony, otoczenie nie odpowiada na jego potrzeby, więdnie, odsuwa się od innych. Odczuwa samotność i frustrację, a wtedy sięga po „lekarstwo”. Alkohol służy do tłumienia uczucia niedopasowania, stresu, złości i wstydu. Regularne spożywanie alkoholu sprzyja pojawianiu się poczucia bezsilności oraz urazy narcystycznej. Badania wykazały, że w procesie kształtowania się osobowości narcystycznej osoby kruche psychicznie przy użyciu alkoholu radzą sobie z dyskomfortem ich świata wewnętrznego. Dla nich alkohol staje się źródłem siły, by mierzyć się ze stresującymi doświadczeniami dorosłości.
Czy da się go uratować?
Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości często potrzebują profesjonalnej pomocy w celu rozpoznania i leczenia swojego stanu. Terapia może pomóc w zmniejszeniu objawów i poprawie funkcjonowania w życiu codziennym. Jednak zwykle takie osoby nie uznają, że ich zachowania i postawy są szkodliwe dla innych ludzi, dlatego trudno je przekonać do podjęcia terapii. Terapia psychologiczna, zwłaszcza psychoterapia poznawczo-behawioralna, pozwala na lepsze zrozumienie siebie, swoich myśli, emocji i zachowań. Terapeuta może pomóc zidentyfikować negatywne schematy myślenia, które prowadzą do zachowań narcystycznych i nauczyć bardziej pozytywnych i funkcjonalnych sposobów myślenia. Leczenie jest procesem długotrwałym, a postępy mogą być powolne i stopniowe.