"Komisja ds. rosyjskich wpływów może wyeliminować Tuska z polityki"

Sejm uchwalił w piątek ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński ocenił w sobotę na Twitterze, że "PiS przyjął ustawę, której jedynym celem jest eliminacja (szefa PO Donalda) Tuska z polityki". "Nie radzą sobie w realu, sięgają zatem po repertuar grany w Mińsku i Moskwie" - napisał Kierwiński.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński odnosząc się do tych słów napisał zaś na Twitterze, że poseł PO "w zasadzie otwarcie przyznaje, że ustawa o komisji badającej rosyjskie wpływy na bezpieczeństwo Polski może wyeliminować D. Tuska z polityki". "Ciekawe" - dodał.
Komisja badająca rosyjskie wpływy
Kierwiński w reakcji z kolei na ten wpis stwierdził, że "funkcjonariusze PiS mówili otwarcie, że taka jest ich intencja". "Nie umiecie wygrać uczciwie, więc powołujecie swoje nadzwyczajne komisje" - stwierdził. "Towarzyszu Jabłoński jedna rada - chcecie badać ruskie wpływy w Polsce-powołajcie komisje na Nowogrodzkiej. A jako pierwszych przesłuchajcie Kaczyńskiego i Macierewicza" - napisał Kierwiński.
Sejm uchwalił w piątek ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Za powołaniem komisji opowiedziało 233 posłów (w tym 225 przedstawicieli PiS), 208 było przeciw (w tym posłowie KO, Lewicy, KP-PSL i Polski 2050), 9 się wstrzymało (Konfederacja), a 10 posłów nie głosowało.
Z inicjatywą powołania Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Organ ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.