Po spotkaniu z udziałem prezydenta, szefa MON i generałów. Stanowcze słowa szefa BBN

Przygotowanie do szczytu NATO oraz funkcjonowanie obrony powietrznej Polski były tematami narady w BBN; doświadczenia, też pod względem komunikacji, ze sprawy pocisku, który spadł pod Bydgoszczą, będą wykorzystywane; wnioski muszą znaleźć odzwierciedlenie w procedurach – powiedział w czwartek szef BBN Jacek Siewiera.
Jacek Siewiera
Jacek Siewiera / PAP/Paweł Supernak

W czwartek w BBN odbyła się narada prezydenta Andrzeja Dudy z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, szefem MSZ Zbigniewem Rauem, ambasadorem Polski przy NATO Tomaszem Szatkowskim, szefem Sztabu Generalnego WP gen. Rajmundem Andrzejczakiem i dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomaszem Piotrowskim.

Jak powiedział Siewiera na briefingu na spotkaniu omówiono działania, które będą realizowane przed zbliżającym się lipcowym szczytem NATO w Wilnie. "Są to działania skupione na kwestii dotyczącej planowania regionalnego, generacji sił, również adaptacji struktury dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego do aktualnych wyzwań" - powiedział Siewiera.

"Wnioski muszą znaleźć odzwierciedlenie w procedurach"

Szef BBN przekazał, że podczas narady omówiono sprawy bieżące, związane z funkcjonowaniem powietrznej "w kontekście obiektów, balonów, które są obserwowane w polskiej przestrzeni powietrznej, i tego, w jaki sposób można reagować na ich obserwację i przechwycenia".

Pytany o zaniechanie poszukiwania pocisku, który wleciał nad terytorium Polski w grudniu ub.r., a został znaleziony pod koniec kwietnia pod Bydgoszczą, szef BBN wyraził przekonanie, że kompromitacja to „nie jest najlepsze sformułowanie". Podkreślił, że "pogoda jest jednym z głównych czynników, które warunkują skuteczność prowadzenia działań" i "ma bardzo istotny wpływ".

Stwierdził, że "faktem jest, że strona ukraińska przekazała informację, to jeden z elementów działania sojuszniczego standardowo podejmowany, gdy zwiększa się aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". "Na pewno wnioski, które należy wyciągnąć z całej sytuacji, muszą znaleźć odzwierciedlenie zarówno w procedurach, jak i propozycjach organizacyjnych, strukturalnych" – podkreślił Siewiera.

Czytaj również: Polska złoży na Niemcy skargę do TSUE

Rozbieżności między wypowiedziami szefa MON i najwyższych dowódców

Na pytanie, czy omawiano rozbieżności między wypowiedziami szefa MON i najwyższych dowódców ws. informowania na temat pocisku i konflikt został zażegnany, minister odparł: "Kluczową kwestią jest to, o czym był informowany, bo każdy z uczestników tej sytuacji, każda ze stron zabierająca głos w tej sytuacji, mówiła o tym, czy była informowana czy nie, nie odnosząc się bezpośrednio do tego, o czym była informowana, bo był to element informacji klauzulowanej. Stąd też są to doświadczenia, które na pewno będą wykorzystywane w przyszłości, również w obszarze komunikacji publicznej".

Według szefa BBN, który jest oficerem Wojska Polskiego, "wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt". "Realizacja zadań odbywa się bez względu na to, jakie nastroje panują między żołnierzami, w strukturze wojskowej, w strukturze sił zbrojnych. Natomiast bez wątpienia zrozumienie sytuacji, zrozumienie procedur, które obowiązują, które wymagają poprawy, doprecyzowania i tego, w jaki sposób będą realizowane w przyszłości, jest dużo większe po każdej ze stron" - zapewnił.

Dodał, że "ogromną rolę będą miały aktualizacje procedur czy podjęcie dyskusji na temat procedur i działania po stronie sojuszniczej". "Takie sytuacje jak te, które obserwujemy w ostatnich dniach - czyli balony przemieszczające się na dużej wysokości z bardzo niewielką prędkością, bardzo słabo widoczne - stanowią bardzo poważne zagrożenie i nowe wyzwanie dla działania sił zbrojnych czy sfery bezpieczeństwa" – mówił.

"Panowie w naszej obecności podjęli szereg różnych tematów"

Odnosząc się do pytania, czy spotkanie było okazją, by minister obrony i dowódca operacyjny wyjaśnili sobie sprawę rosyjskiego pocisku w bezpośredniej rozmowie, czy też poprzestali na prezentacji swoich stanowisk, szef BBN stwierdził, że poruszono "wiele tematów" związanych ze współpracą MON i dowódcy operacyjnego.

"Panowie w naszej obecności podjęli szereg różnych tematów związanych m.in. z organizacją w nadchodzących tygodniach ćwiczenia jednej z brygad w północnej części Polski, która wymaga współpracy między ministerstwem i ministrem obrony a dowódcą operacyjnym. Omówili również kwestie poszukiwań, wykrywania, wyszukiwania obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej takich jak te balony, które również wymagają interakcji" – relacjonował.

"Wiele tematów, które dotyczyły współpracy, było poruszonych. Nie stwierdziliśmy żadnych trudności w tej komunikacji. Panowie przywitali się, współpracują ze sobą, są ze sobą w stałym kontakcie telefonicznym w bieżącej działalności operacyjnej" – mówił szef BBN.

Poinformował, że uczestnicy spotkania omawiali działania, jakie Polska będzie podejmować przed szczytem NATO w Wilnie i prezentacją swojego stanowiska na spotkanie przywódców państw i rządów Organizacji. Chodzi – jak powiedział – o aktywności takie jak rozmowy kuluarowe na szczycie Rady Europy W Reykjaviku, spotkania doradców ds. bezpieczeństwa przywódców państw Bukareszteńskiej Dziewiątki, rozmowy głów państw w formacie B9i dwustronne rozmowy poprzedzające zaplanowany na lipiec szczyt.

Zamieszanie wokół rakiety pod Bydgoszczą

27 kwietnia minister sprawiedliwości poinformował na Twitterze, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie szczątków obiektu powietrznego znalezionego w lesie pod Bydgoszczą. MON przekazało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Resort zapewnił, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców.

Dzień później dowódca operacyjny powiedział, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami" w celu ustalenia, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Nawiązał do wydarzeń z połowy grudnia ub.r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ostrzałów rakietowych Ukrainy. Premier poinformował, że zlecił Błaszczakowi objęcie sprawy osobistym nadzorem.

Dwa tygodnie później szef MON oświadczył, że "procedury i mechanizmy reagowania w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego". Zarzucił gen. Piotrowskiem, że nie poinformował jego ani odpowiednich służb o pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Według ministra w sprawozdaniu z 16 grudnia, które otrzymał od DORSZ, znalazła się informacja, że tego dnia "nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, co - jak później się okazało - było nieprawdą". Dodał, że ewentualne decyzje personalne zostaną podjęte po konsultacji z prezydentem.

BBN oświadczyło dzień później że informacje, którymi dysponuje prezydent, "nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych" dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, prezydentowi nie przedstawiono też żadnego wniosku w tej sprawie.

Gen. Piotrowski zaapelował "o rozsądek i ważenie emocji, abyśmy nie dawali pożywki ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi, byśmy nie dawali się dzielić na grupy; by nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam".

Według RMF FM, które pierwsze poinformowało o znalezieniu szczątków obiektu w lesie pod Bydgoszczą, był to nieuzbrojony rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 z napędem turboodrzutowym, używany przez Rosjan jako wabik mający ściągnąć odwrócić uwagę ukraińskiej obrony powietrznej od pocisków rzeczywiście wymierzonych w cele. (PAP)


 

POLECANE
Nie żyje legenda polskiego jazzu Wiadomości
Nie żyje legenda polskiego jazzu

W wieku 82 lat zmarł Michał Urbaniak - jazzman, kompozytor i aranżer. Zasłynął w świecie nagrywając płytę „Tutu” z legendą jazzu Milesem Davisem. Znany był jako współtwórca i kreator muzyki Fusion. Nagrał kilkadziesiąt autorskich płyt, był twórcą muzyki do filmów.

Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami”. W mediach wrze przez jedno nazwisko Wiadomości
Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami”. W mediach wrze przez jedno nazwisko

Wiosną 2026 roku na antenie Polsatu wróci osiemnasta edycja „Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami”. Choć lista uczestników nie jest jeszcze oficjalna, nazwiska potencjalnych gwiazd już krążą w mediach.

Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

W dwuetapowym konkursie zostanie wyłoniona koncepcja rozbudowy siedziby urzędu marszałkowskiego w Kielcach. Planowany obiekt ma liczyć około siedmiu kondygnacji i 10 tys. m kw. powierzchni użytkowej, z częścią biurową, konferencyjną oraz salą obrad sejmiku.

Niemcy mają dość migrantów? Jest sondaż Wiadomości
Niemcy mają dość migrantów? Jest sondaż

Większość Niemców zgadza się z ministrem spraw wewnętrznych Alexandrem Dobrindtem (CSU), który chce mocno ograniczyć napływ osób ubiegających się o azyl. Z badania instytutu YouGov dla agencji dpa (12–15 grudnia, ponad 2100 osób) wynika, że 53% badanych w pełni popiera ten cel, a 23% raczej go popiera. Tylko 15% jest przeciwko, a 9% nie ma zdania.

Domen Prevc wygrywa po raz piąty z rzędu. Jak wypadli Polacy? Wiadomości
Domen Prevc wygrywa po raz piąty z rzędu. Jak wypadli Polacy?

Kacper Tomasiak zajął 13. miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu. Zwyciężył Słoweniec Domen Prevc. To jego piąty z rzędu triumf w konkursie Pucharu Świata.

Gratka dla miłośników astronomii. Zobacz, co pojawi się na niebie Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Zobacz, co pojawi się na niebie

W niedzielę 21 grudnia rozpocznie się astronomiczna zima. O godzinie 16.03 Słońce osiągnie punkt przesilenia zimowego, co oznacza najkrótszy dzień i najdłuższą noc w roku. Od tego momentu dni będą się stopniowo wydłużać, choć wieczory jeszcze długo pozostaną bardzo ciemne.

Francuska policja zabiła napastnika. Incydent w centrum Ajaccio Wiadomości
Francuska policja zabiła napastnika. Incydent w centrum Ajaccio

Francuska policja zabiła mężczyznę, który groził przechodniom i sprzedawcom nożem w centrum Ajaccio, stolicy Korsyki - poinformowała w sobotę rzeczniczka policji Agathe Foucault. W trakcie interwencji jeden z policjantów został lekko ranny.

Co robi papież, kiedy nie może spać? Internauci odkryli jego tajemnicę gorące
Co robi papież, kiedy nie może spać? Internauci odkryli jego tajemnicę

Gdy papież Leon XIV nie może w nocy spać, czasem uczy się np. języka niemieckiego w popularnej aplikacji - poinformowała w sobotę włoska „La Repubblica”. Wypatrzyli go tam inni użytkownicy tej platformy.

Wyszło słabo. Znany dziennikarz sportowy trafił do szpitala Wiadomości
"Wyszło słabo". Znany dziennikarz sportowy trafił do szpitala

Mateusz Rokuszewski, dziennikarz sportowy związany z portalem Meczyki.pl, trafił do szpitala po udarze. Jak sam podkreśla, nic nie zapowiadało problemów zdrowotnych - czuł się dobrze i uważał się za osobę zdrową.

Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie z ostatniej chwili
Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie

W Wigilię Bożego Narodzenia pogoda w Polsce wyraźnie się ochłodzi. Na termometrach zobaczymy od -2°C na Suwalszczyźnie, przez około 1°C w centrum i na południowym wschodzie, do 2°C na zachodzie. Niebo będzie głównie pochmurne, ale na północy mogą pojawić się przejaśnienia.

REKLAMA

Po spotkaniu z udziałem prezydenta, szefa MON i generałów. Stanowcze słowa szefa BBN

Przygotowanie do szczytu NATO oraz funkcjonowanie obrony powietrznej Polski były tematami narady w BBN; doświadczenia, też pod względem komunikacji, ze sprawy pocisku, który spadł pod Bydgoszczą, będą wykorzystywane; wnioski muszą znaleźć odzwierciedlenie w procedurach – powiedział w czwartek szef BBN Jacek Siewiera.
Jacek Siewiera
Jacek Siewiera / PAP/Paweł Supernak

W czwartek w BBN odbyła się narada prezydenta Andrzeja Dudy z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, szefem MSZ Zbigniewem Rauem, ambasadorem Polski przy NATO Tomaszem Szatkowskim, szefem Sztabu Generalnego WP gen. Rajmundem Andrzejczakiem i dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomaszem Piotrowskim.

Jak powiedział Siewiera na briefingu na spotkaniu omówiono działania, które będą realizowane przed zbliżającym się lipcowym szczytem NATO w Wilnie. "Są to działania skupione na kwestii dotyczącej planowania regionalnego, generacji sił, również adaptacji struktury dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego do aktualnych wyzwań" - powiedział Siewiera.

"Wnioski muszą znaleźć odzwierciedlenie w procedurach"

Szef BBN przekazał, że podczas narady omówiono sprawy bieżące, związane z funkcjonowaniem powietrznej "w kontekście obiektów, balonów, które są obserwowane w polskiej przestrzeni powietrznej, i tego, w jaki sposób można reagować na ich obserwację i przechwycenia".

Pytany o zaniechanie poszukiwania pocisku, który wleciał nad terytorium Polski w grudniu ub.r., a został znaleziony pod koniec kwietnia pod Bydgoszczą, szef BBN wyraził przekonanie, że kompromitacja to „nie jest najlepsze sformułowanie". Podkreślił, że "pogoda jest jednym z głównych czynników, które warunkują skuteczność prowadzenia działań" i "ma bardzo istotny wpływ".

Stwierdził, że "faktem jest, że strona ukraińska przekazała informację, to jeden z elementów działania sojuszniczego standardowo podejmowany, gdy zwiększa się aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". "Na pewno wnioski, które należy wyciągnąć z całej sytuacji, muszą znaleźć odzwierciedlenie zarówno w procedurach, jak i propozycjach organizacyjnych, strukturalnych" – podkreślił Siewiera.

Czytaj również: Polska złoży na Niemcy skargę do TSUE

Rozbieżności między wypowiedziami szefa MON i najwyższych dowódców

Na pytanie, czy omawiano rozbieżności między wypowiedziami szefa MON i najwyższych dowódców ws. informowania na temat pocisku i konflikt został zażegnany, minister odparł: "Kluczową kwestią jest to, o czym był informowany, bo każdy z uczestników tej sytuacji, każda ze stron zabierająca głos w tej sytuacji, mówiła o tym, czy była informowana czy nie, nie odnosząc się bezpośrednio do tego, o czym była informowana, bo był to element informacji klauzulowanej. Stąd też są to doświadczenia, które na pewno będą wykorzystywane w przyszłości, również w obszarze komunikacji publicznej".

Według szefa BBN, który jest oficerem Wojska Polskiego, "wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt". "Realizacja zadań odbywa się bez względu na to, jakie nastroje panują między żołnierzami, w strukturze wojskowej, w strukturze sił zbrojnych. Natomiast bez wątpienia zrozumienie sytuacji, zrozumienie procedur, które obowiązują, które wymagają poprawy, doprecyzowania i tego, w jaki sposób będą realizowane w przyszłości, jest dużo większe po każdej ze stron" - zapewnił.

Dodał, że "ogromną rolę będą miały aktualizacje procedur czy podjęcie dyskusji na temat procedur i działania po stronie sojuszniczej". "Takie sytuacje jak te, które obserwujemy w ostatnich dniach - czyli balony przemieszczające się na dużej wysokości z bardzo niewielką prędkością, bardzo słabo widoczne - stanowią bardzo poważne zagrożenie i nowe wyzwanie dla działania sił zbrojnych czy sfery bezpieczeństwa" – mówił.

"Panowie w naszej obecności podjęli szereg różnych tematów"

Odnosząc się do pytania, czy spotkanie było okazją, by minister obrony i dowódca operacyjny wyjaśnili sobie sprawę rosyjskiego pocisku w bezpośredniej rozmowie, czy też poprzestali na prezentacji swoich stanowisk, szef BBN stwierdził, że poruszono "wiele tematów" związanych ze współpracą MON i dowódcy operacyjnego.

"Panowie w naszej obecności podjęli szereg różnych tematów związanych m.in. z organizacją w nadchodzących tygodniach ćwiczenia jednej z brygad w północnej części Polski, która wymaga współpracy między ministerstwem i ministrem obrony a dowódcą operacyjnym. Omówili również kwestie poszukiwań, wykrywania, wyszukiwania obiektów w polskiej przestrzeni powietrznej takich jak te balony, które również wymagają interakcji" – relacjonował.

"Wiele tematów, które dotyczyły współpracy, było poruszonych. Nie stwierdziliśmy żadnych trudności w tej komunikacji. Panowie przywitali się, współpracują ze sobą, są ze sobą w stałym kontakcie telefonicznym w bieżącej działalności operacyjnej" – mówił szef BBN.

Poinformował, że uczestnicy spotkania omawiali działania, jakie Polska będzie podejmować przed szczytem NATO w Wilnie i prezentacją swojego stanowiska na spotkanie przywódców państw i rządów Organizacji. Chodzi – jak powiedział – o aktywności takie jak rozmowy kuluarowe na szczycie Rady Europy W Reykjaviku, spotkania doradców ds. bezpieczeństwa przywódców państw Bukareszteńskiej Dziewiątki, rozmowy głów państw w formacie B9i dwustronne rozmowy poprzedzające zaplanowany na lipiec szczyt.

Zamieszanie wokół rakiety pod Bydgoszczą

27 kwietnia minister sprawiedliwości poinformował na Twitterze, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie szczątków obiektu powietrznego znalezionego w lesie pod Bydgoszczą. MON przekazało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Resort zapewnił, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców.

Dzień później dowódca operacyjny powiedział, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami" w celu ustalenia, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Nawiązał do wydarzeń z połowy grudnia ub.r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ostrzałów rakietowych Ukrainy. Premier poinformował, że zlecił Błaszczakowi objęcie sprawy osobistym nadzorem.

Dwa tygodnie później szef MON oświadczył, że "procedury i mechanizmy reagowania w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego". Zarzucił gen. Piotrowskiem, że nie poinformował jego ani odpowiednich służb o pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Według ministra w sprawozdaniu z 16 grudnia, które otrzymał od DORSZ, znalazła się informacja, że tego dnia "nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, co - jak później się okazało - było nieprawdą". Dodał, że ewentualne decyzje personalne zostaną podjęte po konsultacji z prezydentem.

BBN oświadczyło dzień później że informacje, którymi dysponuje prezydent, "nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych" dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, prezydentowi nie przedstawiono też żadnego wniosku w tej sprawie.

Gen. Piotrowski zaapelował "o rozsądek i ważenie emocji, abyśmy nie dawali pożywki ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi, byśmy nie dawali się dzielić na grupy; by nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam".

Według RMF FM, które pierwsze poinformowało o znalezieniu szczątków obiektu w lesie pod Bydgoszczą, był to nieuzbrojony rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 z napędem turboodrzutowym, używany przez Rosjan jako wabik mający ściągnąć odwrócić uwagę ukraińskiej obrony powietrznej od pocisków rzeczywiście wymierzonych w cele. (PAP)



 

Polecane