Realne zagrożenie. Nawał fotowoltaicznego szmelcu

Moc zainstalowanej fotowoltaiki w Polsce przekroczyła w końcu marca 13 gigawatów, czyli 13 000 000 000 watów. Fotowoltaika idzie jak burza, ale…
Panele słoneczne Realne zagrożenie. Nawał fotowoltaicznego szmelcu
Panele słoneczne / Pixabay.com

Przeciętny panel fotowoltaiczny ma moc 400 watów, czyli wygląda na to, że zainstalowano już w Polsce na dachach, działkach i specjalnie tworzonych farmach 32,5 miliona paneli. Jeszcze trochę a będzie po panelu na głowę mieszkańca RP.

Na świecie jest podobnie. Rong Deng z australijskiego uniwersytetu Nowej Południowej Walii wyliczył, że zainstalowano już ponad 2,5 miliarda paneli i liczba ta rośnie dosłownie z dnia na dzień.

 

Problem z utylizacją paneli słonecznych

Panele fotowoltaiczne nie są wieczne. Ich żywotność obliczana jest na 25 lat. W 2050 roku będziemy mieli “górę śmiecia”, o ile nie znajdziemy sposobu na utylizację zużytych paneli alarmuje Ute Collier, zastępca dyrektora Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej w rozmowie z BBC. Zwłaszcza, że panele kończą się technologicznie po 10-15 latach i ekonomicznie korzystniej jest zastąpić je nową generacją. Według pani Collier w 2030 roku ludzkość będzie miała około 4 milionów ton fotowoltaicznego złomu do zagospodarowania z czym jeszcze da sobie radę, ale w 2050 roku góra solarnego szmelcu urośnie do 200 milionów ton a z jego utylizacją jest fatalnie. W Wielkiej Brytanii liczba paneli idzie tak jak w Polsce w dziesiątki milionów sztuk, ale nie ma żadnego poważnego zakładu ich demontażu, rozbiórki i recyklingu. Brak też regulacji prawnych, które ustalałyby, kto jest odpowiedzialny za utylizację - właściciel, czy producent. Rekomendacja Unii Europejskiej sugeruje, że obowiązek utylizacji powinien być po stronie producenta, ale to tylko zalecenie.

W Polsce zużyte panele traktowane są jako elektrośmieci i zgodnie z przepisami prawa podlegają selektywnej zbiórce i muszą zostać przekazane do wyspecjalizowanego zakładu, który zajmie się ich recyklingiem. Zakładów takich nie jest wiele i jeśli właściciel paneli je dowiezie i zapłaci po kilka złotych za kilogram, to może mieć nadzieję, że zostaną przyjęte do utylizacji. Potem zaczyna się rozbiórka, gdyż panele zbudowane są z wielu elementów, które powstały z różnorodnych materiałów, od krzemu, po metale i tworzywa sztuczne, Aluminiowe ramy i szkło są najłatwiejsze do odzysku a proces ich przetopienia jest prosty. Nieuszkodzone tak zwane “wafle” krzemowe można podobno wytrawić kwasem, poddać wzbogacaniu i wykorzystać w produkcji nowych paneli. Resztę “kawałków” neutralizuje się w temperaturze około 500 stopni.

 

Francuska technologia

Technologicznym liderem w utylizacji paneli jest Francja, gdzie w Grenoble, w końcu czerwca zostanie otwarty pierwszy zakład gospodarki odpadami dedykowany odzyskiwaniu surowców ze złomowanych paneli fotowoltaicznych. Jego dyrekcja zaklina się, że opracowała procesy odzysku 99 procent składników paneli, w tym nawet najbardziej “opornych”, czyli miedzi i srebra. Przetopione aluminiowe ramy wrócą do przemysłu, szkło po przetopieniu nie będzie wprawdzie pierwszej jakości, ale nada się na przykład w budownictwie lub jako dodatek do asfaltu. Francuscy technolodzy mają nadzieję, że niebawem nawet 3/4 materiałów potrzebnych w produkcji nowych paneli będzie pochodziło z recyklingu starych. Optymiści twierdzą, że uda się odzyskać nawet srebro, które najbardziej ogranicza produkcję milionów paneli nowych generacji. Pesymiści twierdzą, że wydatek energii na utylizację starego panelu przewyższa teoretyczną produkcję energii przez nowy panel. Zwracają też uwagę, że w ubiegłym roku we Francji zutylizowano niecałe 4000 ton starych paneli a sprzedano 232 000 ton nowych, czyli solarna pętla zaciska się. Optymiści kontrują, że jest co najmniej 20 lat buforu na wynalezienie nowych, bardziej ekonomicznych i energooszczędnych technologii odzysku. Realiści mielą stare panele i zakopują cichcem do ziemi, albo podrzucają kilka krajów dalej. Może nikt nie zobaczy. Natomiast “zieloni” ideolodzy trzaskają z bata “Fit for 55” i produkują kolejne wytyczne i regulacje zgodne nie tyle ze zdrowym rozsądkiem co sugestiami międzynarodowych lobbystów, którzy przynoszą teczki i torby wypchane argumentami trudnymi do odrzucenia.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jest projekt ustawy ws. nowego podatku. Ma dotyczyć jednej grupy z ostatniej chwili
Jest projekt ustawy ws. nowego podatku. Ma dotyczyć jednej grupy

Lewica złożyła w piątek projekt ustawy, która ma zniechęcić tzw. flipperów do spekulacji nieruchomościami. Zakłada on m.in. podniesienie stawki podatku od sprzedaży mieszkań w krótkim czasie od ich zakupu. – To rozwiązania, które nie mają żadnych kosztów dla państwa – podkreśliła poseł Dorota Olko.

Weto prezydenta Dudy ws. tabletki dzień po. Prezydent wsłuchał się w głosy rodziców z ostatniej chwili
Weto prezydenta Dudy ws. tabletki "dzień po". "Prezydent wsłuchał się w głosy rodziców"

Gdyby przepisy dot. tabletki "dzień po" wróciły do Sejmu w odniesieniu do kobiet powyżej 18. roku życia, to decyzja prezydenta będzie inna - powiedziała prezydencka minister Małgorzata Paprocka, komentując prezydenckie weto nowelizacji Prawa farmaceutycznego.

Problem w Pałacu Buckingham. Dramatyczne doniesienia w sprawie księcia Williama z ostatniej chwili
Problem w Pałacu Buckingham. Dramatyczne doniesienia w sprawie księcia Williama

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu, księcia Williama, poinformowała w piątek, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej, była związana z wykrytym u niej rakiem. Tabloid „In Touch” przekazał niepokojące informacje w sprawie księcia Williama.

Wypadek w Szczecinie: Czworo dzieci trafiło do szpitala z ostatniej chwili
Wypadek w Szczecinie: Czworo dzieci trafiło do szpitala

Czworo dzieci trafiło do szpitala po tym, jak grupę przedszkolaków podczas spaceru w Puszczy Bukowej przygniótł ok. pięciometrowy konar leżący na wzniesieniu. Jeden z chłopców i przedszkolanka nie wymagali hospitalizacji.

Tabletka dzień po. Jest weto prezydenta Dudy z ostatniej chwili
Tabletka "dzień po". Jest weto prezydenta Dudy

Prezydent RP Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zdecydował o skierowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego do Sejmu RP z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy (tzw. weto) - poinformowano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP.

Nie żyje znany polski dziennikarz. Miał 54 lata z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski dziennikarz. Miał 54 lata

Nie żyje Marek Cender, który przez ponad 30 lat związany był z Polskim Radiem Kielce. Zajmował się sportem, a dokładnie piłką ręczną. Miał 54 lata.

Migranci zaatakowali patrol Straży Granicznej z ostatniej chwili
Migranci zaatakowali patrol Straży Granicznej

Straż Graniczna opublikowała nowe nagranie z granicy polsko-białoruskiej.

Morawiecki odpowiada Tuskowi: Wszedł Pan na ostatnią minutę z ostatniej chwili
Morawiecki odpowiada Tuskowi: "Wszedł Pan na ostatnią minutę"

Donald Tusk pochwalił się danymi z polskiej gospodarki przedstawionymi przez ministra finansów, Andrzeja Domańskiego. Jest odpowiedź Mateusza Morawieckiego.

Nie żyje polska mistrzyni świata. Miała zaledwie 20 lat z ostatniej chwili
Nie żyje polska mistrzyni świata. Miała zaledwie 20 lat

Nie żyje polska mistrzyni świata i Europy Wiktoria Sieczka. Utalentowana trójboistka siłowa miała zaledwie 20 lat.

KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce. Ogromne kwoty z ostatniej chwili
KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce. Ogromne kwoty

1,3 mld zł uwolnionych spod sankcji – Krajowa Administracja Skarbowa odmraża środki rosyjskich firm w Polsce, które zablokowano im w 2022 r. – podaje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita".

REKLAMA

Realne zagrożenie. Nawał fotowoltaicznego szmelcu

Moc zainstalowanej fotowoltaiki w Polsce przekroczyła w końcu marca 13 gigawatów, czyli 13 000 000 000 watów. Fotowoltaika idzie jak burza, ale…
Panele słoneczne Realne zagrożenie. Nawał fotowoltaicznego szmelcu
Panele słoneczne / Pixabay.com

Przeciętny panel fotowoltaiczny ma moc 400 watów, czyli wygląda na to, że zainstalowano już w Polsce na dachach, działkach i specjalnie tworzonych farmach 32,5 miliona paneli. Jeszcze trochę a będzie po panelu na głowę mieszkańca RP.

Na świecie jest podobnie. Rong Deng z australijskiego uniwersytetu Nowej Południowej Walii wyliczył, że zainstalowano już ponad 2,5 miliarda paneli i liczba ta rośnie dosłownie z dnia na dzień.

 

Problem z utylizacją paneli słonecznych

Panele fotowoltaiczne nie są wieczne. Ich żywotność obliczana jest na 25 lat. W 2050 roku będziemy mieli “górę śmiecia”, o ile nie znajdziemy sposobu na utylizację zużytych paneli alarmuje Ute Collier, zastępca dyrektora Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej w rozmowie z BBC. Zwłaszcza, że panele kończą się technologicznie po 10-15 latach i ekonomicznie korzystniej jest zastąpić je nową generacją. Według pani Collier w 2030 roku ludzkość będzie miała około 4 milionów ton fotowoltaicznego złomu do zagospodarowania z czym jeszcze da sobie radę, ale w 2050 roku góra solarnego szmelcu urośnie do 200 milionów ton a z jego utylizacją jest fatalnie. W Wielkiej Brytanii liczba paneli idzie tak jak w Polsce w dziesiątki milionów sztuk, ale nie ma żadnego poważnego zakładu ich demontażu, rozbiórki i recyklingu. Brak też regulacji prawnych, które ustalałyby, kto jest odpowiedzialny za utylizację - właściciel, czy producent. Rekomendacja Unii Europejskiej sugeruje, że obowiązek utylizacji powinien być po stronie producenta, ale to tylko zalecenie.

W Polsce zużyte panele traktowane są jako elektrośmieci i zgodnie z przepisami prawa podlegają selektywnej zbiórce i muszą zostać przekazane do wyspecjalizowanego zakładu, który zajmie się ich recyklingiem. Zakładów takich nie jest wiele i jeśli właściciel paneli je dowiezie i zapłaci po kilka złotych za kilogram, to może mieć nadzieję, że zostaną przyjęte do utylizacji. Potem zaczyna się rozbiórka, gdyż panele zbudowane są z wielu elementów, które powstały z różnorodnych materiałów, od krzemu, po metale i tworzywa sztuczne, Aluminiowe ramy i szkło są najłatwiejsze do odzysku a proces ich przetopienia jest prosty. Nieuszkodzone tak zwane “wafle” krzemowe można podobno wytrawić kwasem, poddać wzbogacaniu i wykorzystać w produkcji nowych paneli. Resztę “kawałków” neutralizuje się w temperaturze około 500 stopni.

 

Francuska technologia

Technologicznym liderem w utylizacji paneli jest Francja, gdzie w Grenoble, w końcu czerwca zostanie otwarty pierwszy zakład gospodarki odpadami dedykowany odzyskiwaniu surowców ze złomowanych paneli fotowoltaicznych. Jego dyrekcja zaklina się, że opracowała procesy odzysku 99 procent składników paneli, w tym nawet najbardziej “opornych”, czyli miedzi i srebra. Przetopione aluminiowe ramy wrócą do przemysłu, szkło po przetopieniu nie będzie wprawdzie pierwszej jakości, ale nada się na przykład w budownictwie lub jako dodatek do asfaltu. Francuscy technolodzy mają nadzieję, że niebawem nawet 3/4 materiałów potrzebnych w produkcji nowych paneli będzie pochodziło z recyklingu starych. Optymiści twierdzą, że uda się odzyskać nawet srebro, które najbardziej ogranicza produkcję milionów paneli nowych generacji. Pesymiści twierdzą, że wydatek energii na utylizację starego panelu przewyższa teoretyczną produkcję energii przez nowy panel. Zwracają też uwagę, że w ubiegłym roku we Francji zutylizowano niecałe 4000 ton starych paneli a sprzedano 232 000 ton nowych, czyli solarna pętla zaciska się. Optymiści kontrują, że jest co najmniej 20 lat buforu na wynalezienie nowych, bardziej ekonomicznych i energooszczędnych technologii odzysku. Realiści mielą stare panele i zakopują cichcem do ziemi, albo podrzucają kilka krajów dalej. Może nikt nie zobaczy. Natomiast “zieloni” ideolodzy trzaskają z bata “Fit for 55” i produkują kolejne wytyczne i regulacje zgodne nie tyle ze zdrowym rozsądkiem co sugestiami międzynarodowych lobbystów, którzy przynoszą teczki i torby wypchane argumentami trudnymi do odrzucenia.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe